Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 22, 2010 0:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Uff, wróciłam do domu, w ostatnim miejscu, gdzie byłam nie było netu :evil: Kurcze, co za okropne baby.
Z takim kierowcą, co potracił psa i nie zajął się zwierzęciem miałam niedawno przygodę i napisałam list do lokalnej gazety, dość złośliwy. Napisałam numer jego rejestracji w tym liście :evil: Mam nadzieję, ze mu w pięty poszło, jak wydrukowali
Trzymaj się cieplutka, naprawde spróbuj zaaplikować sobie i mężowi biostyminę, ona mnie trzyma na nogach broniąc przed infekcjami
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 22, 2010 10:04 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Jeśli to taka srebrna taśma montażowa na osnowie to wytrzyma, jest bardzo szczelna i bardzo mocno się przykleja.
Witam się poniedziałkowo, jestem jakaś rozlazła i niewyspana :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lis 22, 2010 22:13 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Afatima pisze:Jeśli to taka srebrna taśma montażowa na osnowie to wytrzyma, jest bardzo szczelna i bardzo mocno się przykleja.
Witam się poniedziałkowo, jestem jakaś rozlazła i niewyspana :roll:


Tak to jest taka taśma Olu. Dzisiaj wyciągnęłam tą budkę z wody. Już woda zdazyła ja wybić do góry. :| Przeraziłam się, bo w drewnianej czwórce na dole stoi woda. :| Jutro musimy iść z Mężem i wyciagnąć ją z tej wody.sama nie dam rady jej ruszyć. Waży chyba 50 kilo. A deszcz pada cały czas..... :|

Działka Biedroneczek wygląda koszmarnie. :| Praktycznie pod woda. Tylko nieliczne wysepki. Biedroneczka skacze jak kózka, żeby jakoś dobrnąć do budki.Ręce mi opadają. :|

Do stryszku Frani dochodzę po dryfujących kawałkach drzewa. :|
Reszta budek jest dość wysoko i chwilowo bezpieczna.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 22, 2010 22:17 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

ALICJA :1luvu: :D zasugerowała zmianę koloru ramki w obrazie. Kupiłam dzisiaj pół mat biały. Jutro Mąż pomaluje ramkę. Zobaczymy czy wpłynie to na jakość obrazu.Myślę ze to Dobra rada. Ramka faktycznie zdaje się być zbyt ciężka. Mam nadzieję że biel rozjaśni trochę obraz i sprawi wrażenie lekkości. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 22, 2010 22:20 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Bardzo martwię się o Bajkę. :| Nie wyszła dzisiaj. Wczoraj tylko podziubała jedzenie i niestety nie wyglądała zbyt dobrze. Na moment udało mi się ją podnieść , żeby ocenić wagę. Jest zła, bardzo zła.... :| To żle. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 22, 2010 22:27 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Zdobyliśmy dzisiaj prawie 40 kilo ryby. Jednak trzeba było czekać do 13.00. Rozmroziłam więc wcześniej zapas i Maż dokupił trochę udek, żeby kociaki nie musiały czekać. Od kilkunastu dni nie gotuję makaronu. Daje samo mięso, głównie z uwagi na obfite deszcze i przychodzące do jedzenia dziki, jak i bezpańskie psy. Wolę dać mniej ,ale za to czegoś lepszego i kalorycznego, bo wiem ze kociaki zjedzą to szybciej i ze smakiem.Suchą karmą dopełniają brzuszki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 22, 2010 23:58 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Pozdrawiam, tak myślę, czy tej budki na wyznaczonym terenie nie postawic na jakichś cegłach? czy nie pozwolą? Z obrazem to niezly pomysł może, biel to taki elegancki kolor :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 23, 2010 0:13 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

taizu pisze:Pozdrawiam, tak myślę, czy tej budki na wyznaczonym terenie nie postawic na jakichś cegłach? czy nie pozwolą? Z obrazem to niezly pomysł może, biel to taki elegancki kolor :)


Przestawiłam budkę w inne miejsce.W pobliżu, żeby kociak znalazł. Był dziś przemoknięty , przemarznięty i zaczął juz kichać. Gdyby obydwie budki stały tam od początku, może nie było by tego wszystkiego.To jest trochę gorsze, ale za to jedyne suche miejsce z tej strony podwórka. Z drugiej strony niestety postawić nie mozna.Pójdę jutro z Mężem do Pani Marii i wytłumaczę, że nie ma wyjścia i budki nie mogą stać w tamtym miejscu. Cegły nic nie dadzą. Tam jest wody po łydki i ciągle się zbiera.Cegły które ustawiłam, są już pod wodą. :| Myślę ze ALICJA :D ma rację z tą bielą. Mąż też tak uważa. Jutro się okaże. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 23, 2010 20:56 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Widziałam w prognozie pogody, że w Szczecinie dalej pada :(
Trzymajcie się...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 23, 2010 21:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Bajeczka odeszła [*] :cry: .

Żegnaj Malutka. :cry: :cry: :cry: Słoneczko już dla Ciebie nie zaświeci.... :( To szybciej niż przeczuwałam. :|



Wczoraj bardzo padało. Zresztą pada od kilku dni non stop. Nie wyszła wczoraj. Czułam to, że dzisiaj może być naprawdę żle...

Dałam jedzonko Maksowi, Timiemu i Trusi a Bajeczka nadal nie wychodziła....
Nakarmiłam Biedroneczki, byłam u Ziutki i kociaka, dałam jeść Rybci i wróciłam sprawdzać, w której budce jest Bajka. Szczeście że była. Mogła być zupełnie gdzie indziej. Znalazłam ją w starej drewnianej budce Trusi. Byłam pewna że mieszka tam Timi...

Poszłam po kontenerek. Wyłożyłam go cieplutkim , świeżym kocykiem. Wyjęłam Bajeczkę. Pozwoliła się zabrać. Była już bardzo słaba. W domu miałam przełożyc ją do klatki, ale nie miałam rozłożonej. Widziałam jednak że usnęła. Pewnie zrobiło jej sie ciepło...Po karmieniu zajrzałam do niej, przed wyjazdem na moje działki. Obudziła się i zaczęła się kręcić i pomiaukiwać . Posiedziałam kilka minut głaszcząc ją. Uspokoiła się i przymknęła oczy. Wyszłam i poprosiłam, aby Mąż miał na nią oko, gdyby coś się działo, miał ją pogłaskać, jak to ja wcześniej robiłam.
Nic się nie działo. Odeszła po cichutku. Mąż nawet nie wiedział. Wróciłam i od razu do niej poszłam. Odeszła tak jak spała......Kruszynka[*]....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 23, 2010 22:06 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Bardzo Ci współczuję :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 23, 2010 22:22 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Popłakałam się. Tak mi przykro Izo..
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 23, 2010 23:23 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Tak mi przykro, tak smutno :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Wto lis 23, 2010 23:59 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Tak ALICJO. Smutno. :cry: :cry: :cry: Przeanalizowałam sobie dzisiaj cały ten czas, kiedy Bajka była z nami. A była ponad półtora roku. Tyle ...życia dostała.To życie, mogło jednak trwać znacznie krócej, gdyby przypadek nie sprawił, że jej stara zaciążona matka, wprowadziła ja do naszego stada. Mama Bajki jest nadal z nami. Żyje, choć jej życie nie należało do łatwych. Dzięki temu że przyprowadziła trzy miesieczną Bajkę do stada, kotka mogła co dzień liczyć na posiłek. Tylko dzięki temu wcześniej choroba jej nie pokonała. To samo możemy powiedzieć o wielu kotkach, które odeszły ze stada, z podobnymi objawami.Opieka i codzienny posiłek, często i schronienia, pozwalały im trwać z nami do końca, ile tylko sie dało....

Życie Bajki uległo zmianie na lepsze.Codzień czekała i z wdzięcznoscią przyjmowała posiłek. Była akurat karmiona jako pierwsza, gdyż tam zaczynam codziennie pierwszą trasę. Pięknie zaprzyjażniła sie z kotkami w stadzie. Jako kociak nie chcący złapała mi się w pułapkę, kiedy próbowałam złapać na sterylkę, jej zaciażoną mamę.Myślę ze to było powodem, dlaczego potem nie mogłam złapać kici na sterylkę. Przeżyła nie mały szok. Teraz myslę z perpsektywy czasu, ze stało sie dobrze.Z moich doswiadczeń wynika, ze niestety u sterylizowanych kotek objawy choroby wychodzą dużo wcześniej.Czesto po kilku miesiącach, jak u Malwinki. :( Myslę ze stres mógłby ta chorobe u Bajki przyśpieszyć.
Dzieki Wsparciu Keny :1luvu: Bajka dostawała często dodatkowe przysmaki, zwłaszcza kiedy urodziła.Niestety straciła miot i to może być niestety odpowiedż dlaczego... :|

Wiem ze była szcześliwa, była syta. Żal tylko ze jej zimowa przegródka w cieplutkiej podwójnej sypialni, będzie stała pusta. :( Żal że więcej nie przywita juz Maksa :( Nie połasi sie do Timiego. :( Nie wybiegnie mi na spotkanie :( . Oni byli dzisiaj smutni, bardzo smutni. Mam wrażenie, że czują że coś złego się stało. Zostawiłam jedzonko i długo trwało zanim oboje zabrali sie do jedzenia...Miałam uczucie że czekaja... :cry:
Bajka dzisiaj była zupelnie spokojna, kiedy ja zabierałam. Czuła. Wiedziała. Tak samo jak Buba, która przyszła i ostatniego dnia nic nie zjadła, tylko przyszła się pożegnać. Kilka razy połasiła się do nóg. Już było czuć ,jak bardzo jest słaba. Poprzedniego dnia zjadła dużo w towarzystwie Fido. To był jej ostatni posiłek. :| Następnego dnia tylko sie pożegnała i miała taki spokój w oczach. :cry: Taki spokój miała dziś Bajka, kiedy ją głaskałam.... :cry:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 24, 2010 10:30 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Śnieg u nas pada :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości