Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 23, 2010 10:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:MariaD, ale co z tego, że przez dziewięć lat kotka wiodła fajne życie, jak i tak zdecydowano się ją oddać na starość do schronu?

I czemu się dziwisz, że schronisko informuje Mirkę o takich kotach? Zrobiłaś cokolwiek, by każdy schron w tym kraju [a już szczególnie ten w Bydgoszczy] wiedział, ze gdzieś w Warszawie jest taka MariaD, której bardzo leży na sercu los wszystkich MCO i żeby w razie czego Ciebie informowano o takich kotach, a nie Mirkę?

No jak rany...
Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Agn, To nie MariaD się dziwi, a Fredziolina. 8)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26196
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 23, 2010 10:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:
Agn pisze:MariaD, ale co z tego, że przez dziewięć lat kotka wiodła fajne życie, jak i tak zdecydowano się ją oddać na starość do schronu?

I czemu się dziwisz, że schronisko informuje Mirkę o takich kotach? Zrobiłaś cokolwiek, by każdy schron w tym kraju [a już szczególnie ten w Bydgoszczy] wiedział, ze gdzieś w Warszawie jest taka MariaD, której bardzo leży na sercu los wszystkich MCO i żeby w razie czego Ciebie informowano o takich kotach, a nie Mirkę?

No jak rany...
Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Agn, To nie MariaD się dziwi, a Fredziolina. 8)


Zabers, obawiam się, że jednak dobrze zrozumiałam obie wypowiedzi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 23, 2010 10:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:I czemu się dziwisz, że schronisko informuje Mirkę o takich kotach?

A gdzie widzisz moje zdziwienie w tym temacie? Wręcz odwrotnie, NIE dziwię się - mirka_t ma/miała sporo kotów ze schroniska w Bydgoszczy.
Agn pisze:Zrobiłaś cokolwiek, by każdy schron w tym kraju [a już szczególnie ten w Bydgoszczy] wiedział, ze gdzieś w Warszawie jest taka MariaD, której bardzo leży na sercu los wszystkich MCO i żeby w razie czego Ciebie informowano o takich kotach, a nie Mirkę?

A mirka_t podała swój numer wszystkim schroniskom w tym kraju [a w szczególnie temu w Bydgoszczy] by ją informowano o takich kotach?

Pragnę zauważyć, że mirka_t ma DT nie ja.

Agn pisze:Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Zadzwoń. Jeżeli kotka będzie z papierami, postaram jej się pomóc. I nie tylko ja.

Kwestią nie jest tutaj CZY mirka_t miała ja wziąć czy nie, ale kwestia JAK DŁUGO ma u niej siedzieć.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39107
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 23, 2010 10:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Agn pisze:Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Zabers, obawiam się, że jednak dobrze zrozumiałam obie wypowiedzi.

To już jak tam sobie chcesz.
Swoją drogą, opcja którą proponujesz (patrz: cytat) jest bardzo rozsądna.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26196
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 23, 2010 10:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:
Agn pisze:
Agn pisze:Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Zabers, obawiam się, że jednak dobrze zrozumiałam obie wypowiedzi.

To już jak tam sobie chcesz.
Swoją drogą, opcja którą proponujesz (patrz: cytat) jest bardzo rozsądna.

A jakby się trafił dewon rex, proszę dzwonić np. do mnie. Serio-serio.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 23, 2010 11:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
Agn pisze:I czemu się dziwisz, że schronisko informuje Mirkę o takich kotach?

A gdzie widzisz moje zdziwienie w tym temacie? Wręcz odwrotnie, NIE dziwię się - mirka_t ma/miała sporo kotów ze schroniska w Bydgoszczy.
Agn pisze:Zrobiłaś cokolwiek, by każdy schron w tym kraju [a już szczególnie ten w Bydgoszczy] wiedział, ze gdzieś w Warszawie jest taka MariaD, której bardzo leży na sercu los wszystkich MCO i żeby w razie czego Ciebie informowano o takich kotach, a nie Mirkę?

A mirka_t podała swój numer wszystkim schroniskom w tym kraju [a w szczególnie temu w Bydgoszczy] by ją informowano o takich kotach?

Pragnę zauważyć, że mirka_t ma DT nie ja.


Ale o co Ty masz właściwie w tej kwestii pretensje?
Bo jak zrozumiałam Twoją poprzednią wypowiedź, to Mirka wręcz `zwinęła` Ci kota sprzed nosa, zanim zdążyłaś się zorientować, ze takowy potrzebuje pomocy.
Schronisko dzwoni do tych, których zna i o których wie, że mogą coś zrobić.



MariaD pisze:
Agn pisze:Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:

Zadzwoń. Jeżeli kotka będzie z papierami, postaram jej się pomóc. I nie tylko ja.

Właściwie to możesz się zgłosić sama. I tylko powołać się na mnie. I ustalić sobie konkretne szczegóły - że `jak będzie z papierami`.
Ja nie dzwonię do schroniska z pytaniem, czy mogę w czymś pomóc, bo mam wystarczająco na głowie [Mirka zresztą też] - odpowiadam na bezpośrednie pytanie ze schroniska, czy dam rade cos jeszcze zrobić [Mirka też].
Chcesz przejąć kontrole nad kotami, które trafiają do schronów i są `z papierami`? Świetnie - zrób coś w tym kierunku, żeby schronisko nie musiało dzwonić już więcej do Mirki.


MariaD pisze:Kwestią nie jest tutaj CZY mirka_t miała ja wziąć czy nie, ale kwestia JAK DŁUGO ma u niej siedzieć.

Jak na razie kotka jest u Mirki kilka dni, a Wy już to mierzycie w latach.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 23, 2010 11:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Agn, nic nie poradze na to, że nie czytasz ze zrozumieniem, a raczej Twoje rozumienie jest ukierunkowane na na celowe niezrozumienie moich intencji.
Rozumiem to, bo popierasz mirka_t i nawet jak mirka_t nie ma racji to Ty ją albo wytłumaczysz albo wykręcisz słowa tak by ją poprzeć. 8)

Polecam nadal czytanie bez patrzenia na to kto pisze. Od razu inaczej (czyt. właściwie) zaczniesz odbierać. :wink:

EOT mojej dyskusji z Tobą, Agn. Nie jestem casica.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39107
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 23, 2010 11:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Polecam nadal czytanie bez patrzenia na to kto pisze. Od razu inaczej (czyt. właściwie) zaczniesz odbierać. :wink:

:ok:
Dobre.

MariaD pisze: EOT mojej dyskusji z Tobą, Agn. Nie jestem casica.

No i git.
Niedługo z nikim nie będziesz dyskutować w tym wątku, tylko wydawać dyspozycje i oceny.

Być może casicą nie jesteś ale łączy Was ten sam protekcjonalizm wobec innych, zwłaszcza innych o innych poglądach.

Tego, czy i w czym się z Mirką zgadzam, bądź nie, zwyczajnie nie wiesz. Mamy ze sobą kontakt poza forum, więc swoje ewentualne uwagi krytyczne mogę przekazać inną drogą.
Tu w wątku, wobec tak frontalnego ataku wolę stać się obrońcą [nawet jeśli pewnych rzeczy nie zrobiłabym tak, jak robi je Mirka], niż dołączyć do stada dziobiących.

Zatem EOT.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 23, 2010 11:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Zapominasz dodac ,ze Mirka sama wystawia sie na dziobanie krzywdzac koty takim zageszczeniem mimo obiecywania,ze juz nie bedzie sie dokacac.

Agn -co wazniejsze -dobro kotów ,czy ego Mirki?

Gdyby nie bezkrytyczne popieranie dokacania przez Mirkę ,to pewnie by tylu kotow nie miala....kotom byloby lepiej. A tak jest jak jest. 49 kotow w takim zagęszczeniu-i Mirka uwaza, ze u niej jest super ,bo nie jest brudno-moge tylko gratulowac ( ironia) dobrego samopoczucia Mirce i wspolczuc kotom :twisted: .Kazdy kot boi sie ruszyc ,by nie wpasc na innego ,ale co tam -datki leca bo wielu sie łudzi ,ze od tego sie kotom byt poprawi. Może byt kotow u Mirki potrwa dluzej ,ale na pewno sie nie poprawi. Koty potrzebuja nie tylko czystej kuwety i zarelka,ale takze komfortu psychicznego i nie zyja w stadach :idea: Gdyby to byly zwierzęta stadne moze lepiej by znosily swoje towarzystwo. Ale nie są :idea:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102922
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 23, 2010 11:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Anulka111 na podstawie Twoich wypowiedzi można zwizualizować sobie jak wyglądają dt, które znasz osobiście i w wątkach, których ostatnio się udzialałaś znikając z mojego. Faktycznie takie dt nie są zbyt fajne. Mojeg jednak nie znasz, więc się o nim nie wypowiadaj i znikaj.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 23, 2010 12:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:Zapominasz dodac ,ze Mirka sama wystawia sie na dziobanie krzywdzac koty takim zageszczeniem mimo obiecywania,ze juz nie bedzie sie dokacac.

Agn -co wazniejsze -dobro kotów ,czy ego Mirki?

Wiesz co, anulka111?
Wyrażając się ordynarnie - wali mnie ego Mirki. Jak również Twoje ego próbujące się dowartościować poniższym stekiem bzdur powtarzanym w kółko.

Ale - mam chwilę czasu gdzieś między kuwetami, pieluchami, podawaniem leków i jazdą na 15 do Doc. Właśnie jem śniadanie.
Po kolei.

anulka111 pisze:Gdyby nie bezkrytyczne popieranie dokacania przez Mirkę ,to pewnie by tylu kotow nie miala....

A skąd wiesz, co by miała, a czego nie?
Znam dom, któremu nikt aniołków na forum nie wstawia [a to dom `forumowy`] i w ciągu chyba dwóch lat liczba kotów się podwoiła [przynajmniej].

anulka111 pisze:kotom byloby lepiej. A tak jest jak jest.

Taaak? Zwłaszcza ostatnio zmarłym Fryzjerskim kociakom zdecydowanie lepiej umierałoby się pod salonem fryzjerskim. Tej nowej białej, o której teraz piszecie w kółko - tez w schronie byłoby lepiej.
Wymieniać wszystkie koty Mirki?
Fachowcy i znawcy przyszłości i `lepszych` losów tych konkretnie kotów....

anulka111 pisze:49 kotow w takim zagęszczeniu-i Mirka uwaza, ze u niej jest super ,bo nie jest brudno-moge tylko gratulowac ( ironia) dobrego samopoczucia Mirce i wspolczuc kotom :twisted: .Kazdy kot boi sie ruszyc ,by nie wpasc na innego ,ale co tam -datki leca bo wielu sie łudzi ,ze od tego sie kotom byt poprawi. Może byt kotow u Mirki potrwa dluzej ,ale na pewno sie nie poprawi. Koty potrzebuja nie tylko czystej kuwety i zarelka,ale takze komfortu psychicznego i nie zyja w stadach :idea: Gdyby to byly zwierzęta stadne moze lepiej by znosily swoje towarzystwo. Ale nie są :idea:


Ciepło i czysto to wg Ciebie za mało? Być może. Ale nie dla tych kotów.
Który kot `boi się ruszyć`? Na filmikach widzisz, co chcesz widzieć. Przeraża Cię sam fakt takiej ilości kotów na raz.
Koty nie są stadne? To co robią te wszystkie stada wolnożyjące? Ktoś je na siłę trzyma razem? Tobie się pewnie wydaje, że określenie `stado` to jedynie tak ustrukturyzowana hierarchia jak w stadzie wilków? To dlaczego w ogóle masz więcej niż jednego kota, skoro wyznajesz taki pogląd?
A odwoływanie się do niskiego argumentu, że ktoś śmie docenić tę pracę i płacić na koty, to już było [brakuje jeszcze tylko odwołania do Twojej `jeleniowatości` i nawróceniu przez mądrzejszych na właściwe widzenie sprawy].
A, no i kwestia [ironicznie] przywoływanej czystości w domu. Być może podświadomie zdajesz sobie sprawę z tego, że dla Ciebie to byłoby niewykonalne. No cóż... wejście na Everest tez jest dla Ciebie niewykonalne, a jednak ludzie tam bywają.
Skończyłam śniadanie, więc EOT.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 23, 2010 12:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Anulka111 na podstawie Twoich wypowiedzi można zwizualizować sobie jak wyglądają dt, które znasz osobiście i w wątkach, których ostatnio się udzialałaś znikając z mojego. Faktycznie takie dt nie są zbyt fajne. Mojeg jednak nie znasz, więc się o nim nie wypowiadaj i znikaj.




Tak wolałabyś prowadzić swą watpliwą działalność bez żadnej kontroli. Ani myślę znikać. Nigdy nie sadziłam ,ze to napisze,ale zaslugujesz na to . Jesteś po prostu okrutna-żadna osoba ,która choc trochę zna psychike kocią nie skazywałaby ich na taki los jak u Ciebie. Ty to robisz i masz tupet probujac sie tłumaczyć ,jak to im u Ciebie dobrze.
W dodatku nie uczysz się na swoich błedach. I oszukujesz ludzi piszac ,co jakis czas ,ze zmniejszych liczbę zwierzaków pod swoja opieką.
Możesz sobie pisac o mnie co chcesz 8) Ja z Twego watku nie znikłam ,tylko po prostu nie chce mi się z taką osoba jak Ty pisac.

Ale warto innym mniej zorientowanym uświadamiać jaka działalnośc prowadzisz. Watek krakwetowski swego czasu kompletnie Cię obnazył. Kto chce wyciągnie wnioski.

Udzielam się tam ,gdzie widze ,ze warto pomagać. Tutaj na pomoc zaslugują wyłacznie koty.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102922
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 23, 2010 12:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Anulka111 ja bym miała pisać o Tobie. 8O A kto jesteś aby zasługiwać na moją uwagę. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 23, 2010 12:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Anulka111 ja bym miała pisać o Tobie. 8O A kto jesteś aby zasługiwać na moją uwagę. :mrgreen:



Ja mam w nosie ,co Ty myslisz o mnie -dla mnie w tym watku wazny jest tylko kiepski los jaki zgotowalas kotom.
Tupet nie spowoduje,ze ktos uwierzy jak to u Ciebie jest cudownie -wystarczajaco duzo pokazalas na filmikach i fotkach. Każdy może sobie wyrobić opinię. Próba zas odwracania uwagi od siebie przez zwracanie uwagi na inne watki z dt nie uda się.W kazdym znich koty sa bardziej zdiagnozowane i zadbane niż u Ciebie.




Podobnie mam w nosie opinie Agn,ktora jest bardzo zainteresowana tym ,by u Ciebie bylo wiecej kotow niz u niej ,bo ktos moze zaczac sie uwazniej przygladac jej działalności.Agn ja nie musze się dowartościowywać ,ale widac każdy sadzi po sobie. Skoro znasz dom bardziej zakocony niz u Mirki ,to dlaczego nic nie probujesz z tym zrobic?Uwazasz ,ze tamte koty tez zasluguja na taki los?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102922
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 23, 2010 12:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Musisz mieć ogromny i zapchany nos.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości