Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 22, 2010 18:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

kota7 pisze:
Blue pisze:I podejrzenie że wcale nie chodzi tak do końca o to kto ją zaproponował - ale o to że ktoś może sprawić że kotka nowy dom znajdzie. Tym bardziej że taka ładna. A przecież Mirko - robisz wiele żeby do tego nie doszło.
Nowa maskotka pojawiła się w domu?
Która będzie ładnie wyglądała na zdjęciach zamieszczanych w wątku?
Na wypranym kocyku, w wysprzątanej klatce.
:roll:


Blue, strasznie nie fair jest to, co napisałaś. Znam Mirkę, wiem, jaka jest, pewnie robi błędy, ale oskarżać ją o coś takiego??? Jeny, no nie mam słów, serio.

Mirka, w cholerę, MCO, to ruch i larum, zgódź się na tę pomoc, bo znowu będzie głupi i niepotrzebny dym. Jakby to był zwykły brzydki szarak, pies z kulawą by nie krzyczał.

Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 18:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Mają fazę na białe. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 22, 2010 18:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?

Ale to nie była MariaD?
MariaD napisała wyraźnie: interesuje ją TA kotka bo jest MCO lub w typie rasy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lis 22, 2010 19:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?

Ale to nie była MariaD?
MariaD napisała wyraźnie: interesuje ją TA kotka bo jest MCO lub w typie rasy.

Wcześniej MariaD pytała również o Miszę.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26196
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2010 19:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?

Ale to nie była MariaD?
MariaD napisała wyraźnie: interesuje ją TA kotka bo jest MCO lub w typie rasy.

A nawet jeśli? Czy to oznacza, że nie mogłaby pomóc koteczce? Ja tego nie rozumiem...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 19:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?

Ale to nie była MariaD?
MariaD napisała wyraźnie: interesuje ją TA kotka bo jest MCO lub w typie rasy.
A Ciebie pixie65 nie interesuje ,ze liczba kotów u Mirki znow rośnie? Uważasz ,ze wszystko jest ok? Włącznie z ta niechęcią do ogłaszania? Lepiej jest kotom w takim ścisku? Naprawdę tak uważasz?

Uważam ,że gdyby Mirka naprawdę lubiła koty i chciała im pomóc nigdy by nie dopuściła do takiego zagęszczenia stada, a nawet jak ja ta liczba przerosła ,to zrobilaby wszystko ,by kotom pomoc i by w domku zrobiło się luzniej.

Nalezy zapytać dlaczego Mirce odpowiada ,by u niej w domu było takie zagęszczenie kotów? Ja myślę ,że wiąze się to z datkami na koty -więcej kotów -więcej datków. Proste prawda? A że koty sa w stresie ( a z czasem zaczynaja chorowac ,bo spada im odporność) ,to co tam ,zawsze mozna dobrac z ulicy nowe :cry:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102921
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lis 22, 2010 19:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

kota7 pisze:Blue, strasznie nie fair jest to, co napisałaś. Znam Mirkę, wiem, jaka jest, pewnie robi błędy, ale oskarżać ją o coś takiego??? Jeny, no nie mam słów, serio.


A w porządku jest to jak Mirka potraktowała MarięD?
W porządku jest to jak traktowane są przez nią jej koty?
Zbierane, trzymane w ścisku, niektóre w klatkach - z minimalną szansą na wyrwanie się stamtąd?

A teraz jest kolejna kotka - co do której sama Mirka napisała że nie spieszy się z ogłoszeniami, na propozycję zajęcia się nimi zachowała się bardzo niemiło.
Jak można takie zachowanie interpretować?

Dla mnie jest ewidentne - nie chcę tej kotki oddać.

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 22, 2010 19:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Niedawno forumowicze pytali o los Miszy. Ani on rasowy, ani piękny... naprawdę tak trudno uwierzyć, że komuś chodzi o koty, a nie o to aby dokopać?

Ale to nie była MariaD?
MariaD napisała wyraźnie: interesuje ją TA kotka bo jest MCO lub w typie rasy.

Interesował mnie też los: kociaków "fryzjerskich", Soni, Pusi i Lordy, Śliwki, Miszy, Eleny, Chada i Rudiego.

Tak, ta kotka SZCZEGÓLNIE mnie interesuje.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39104
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 19:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:
Nalezy zapytać dlaczego Mirce odpowiada ,by u niej w domu było takie zagęszczenie kotów? Ja myślę ,że wiąze się to z datkami na koty -więcej kotów -więcej datków. Proste prawda?


Anuleczko, nie tak bardzo. Więcej kotów, to więcej wydatków. Żadne datki nie zbilansują na zero wydatków, nie mówiąc już o jakimkolwiek zysku, jeżeli ma się do czynienia z kotem wymagającym pomocy weterynaryjnej. Wszyscy wiemy, ile kosztuje diagnozowanie i leczenie kotów.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon lis 22, 2010 19:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

vega013, ale ta kotka MCO jest zdrowa - jeszcze. Po co trzymać ją w DT?

Czy na tym ma polegać rola DT? Trzymać kota aż się pochoruje ze stresu i wtedy prosić o datki?

Ta kotka ma prawie tyle lat co moja Bajra. Jak sobie pomyślę jak reagowałaby moja kocica w takich warunkach... w klatce... z kilkudziesięcioma kotami chodzącymi obok. Stres by ja wykończył dość szybko.

Nie dziw się mojej reakcji.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39104
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 19:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
anulka111 pisze:
Nalezy zapytać dlaczego Mirce odpowiada ,by u niej w domu było takie zagęszczenie kotów? Ja myślę ,że wiąze się to z datkami na koty -więcej kotów -więcej datków. Proste prawda?


Anuleczko, nie tak bardzo. Więcej kotów, to więcej wydatków. Żadne datki nie zbilansują na zero wydatków, nie mówiąc już o jakimkolwiek zysku, jeżeli ma się do czynienia z kotem wymagającym pomocy weterynaryjnej. Wszyscy wiemy, ile kosztuje diagnozowanie i leczenie kotów.

vega013 często w tym watku jest wolanie o datki-tylko jakos rozliczen dokladnych nie ma, prawda?Więcej wydatków -cóż zalezy u kogo i na co :idea:
O leczeniu tez juz nieraz w tym watku pisano.
49 kotow ,a doba ma 24 godziny-ile ma Mirka czasu na zaopiekowanie się swoimi podopecznymi? Ma czas na forum ,diagnozowanie kotow, leczenie, sprzatanie,karmienie,oswajanie, czy spi i ma zycie prywatne nie wnikam.Czy uważasz ,ze nie jest to dziwne? Czy ma szansę poznać swoich podopiecznych? Czy jakis kot ma szansę u niej pobiegac i rozprostowac kości? Ile czasu ma na jednego kota? I w tej sytuacji dobiera kolejnego :!:
Uważasz ,ze to jest ok?
Obserwuje z bardzo bliska dzialanie nkt. domów tymczasowych-wklad pracy niesamowity jest ,by kota 1 wyprowadzic na prosta i jak najszybciej wyadoptowac.Mirce się nie spieszy,a koty pod jej opieką nie mają się jak poskarzyc.

Czy uważasz ,ze naprawde jest wszystko ok?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102921
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lis 22, 2010 19:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

przeczytalam pare ostatnich stron i zgadzam się z Blue
mirka dostała nowa zabawkę - tak łatwo jej z rąk nie wypuści
co tam klatka i stres kotki,
jak sie kotka pochoruje to mirka się nia zajmie standardowo
tytuł watku na kociarni tez został zmieniony - mirka juz nie szuka DT/DS
w głowie mi się nie mieści ze ktos kto tak bardzo nie lubi kotów ma ich az tak wiele
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2010 19:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:vega013, ale ta kotka MCO jest zdrowa - jeszcze. Po co trzymać ją w DT?

Czy na tym ma polegać rola DT? Trzymać kota aż się pochoruje ze stresu i wtedy prosić o datki?

Ta kotka ma prawie tyle lat co moja Bajra. Jak sobie pomyślę jak reagowałaby moja kocica w takich warunkach... w klatce... z kilkudziesięcioma kotami chodzącymi obok. Stres by ja wykończył dość szybko.

Nie dziw się mojej reakcji.


Absolutnie się nie dziwię. Rozumiem też Twoje zainteresowanie i troskę o tę kotkę.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość


Post » Pon lis 22, 2010 20:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Ciesze się, że mogłam to zobaczyć. Dziękuję! :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11643
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości