Skierniewicka banda i arystokracja - Nataniel już jest :)

aaa już wiem gdzie to jest.... Biedne koty

To tam TEŻ mieszkają Cyganie

Cześć Monika, wyspałaś się?

kiche_wilczyca pisze:aaa już wiem gdzie to jest.... Biedne koty
To tam TEŻ mieszkają Cyganie

Cześć Monika, wyspałaś się?

nie jestem pewna.... :ryk:

kiche_wilczyca pisze:aaa już wiem gdzie to jest.... Biedne koty
To tam TEŻ mieszkają Cyganie

Kilku ich widzialem i wygladali na mieszkancow. Kotow faktycznie szkoda

tam jest nieciekawie pod każdym względem

Rudych się trochę po Skierniewicach kręci, ale żeby długowłosy.....

A i jeszcze w Zakopanem widziałam takie z 15 lat temu. Ja w tedy chyba pierwszy raz w życiu widziałam długowłose koty. Jeden taki kręcił się u jakiegoś górala po podwórku, to ja przez płot "jaki piękny" a góral "tak się paniusi podoba, to se paniusiu go weź" :ryk:

A ja czekam i czekam :cry:

Gdzie są zdjęcia Księżniczki i pięknymi czystymi chabrowymi oczkami

a miały być?? W poprzednim wątku som :mrgreen:

tutaj miało być porównanie zaraz po schronie i obecnie i jest :mrgreen:

kiche_wilczyca pisze:tam jest nieciekawie pod każdym względem Rudych się trochę po Skierniewicach kręci, ale żeby długowłosy.....

i pewnie do tego nie wykastrowane

Madziu, a kto Ci tutaj bedzie koty kastrować??

Nasza sąsiadka stara się sterylizowac i kastrować te, które u nas na podwórku się plączą i sa dokarmianie

ale to znaczy, że problem jest w lecznicach, ludziach, w czym?
przecież nie każę Wam łapać na kastrację, Martuś

Ludzie - mentalność średniowieczna, psy do bud, koty do łapania myszy. Najlepiej jakby wogóle ich nie było. Na szczęście sa tez ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny i dokarmiają i psy i koty.
Weci - jak miasto im zapłaci to darmo ciachną, a że miasto takie chętne do płacenia nie jest to można się domysleć.
I tak to u nas wyglada

smutne..... no ale tak to jest.
Hej, Marta a u Was nadal taki fajny skansenowy dworzec PKP jest? Kiedyś tam przesiadkę miałam, normalnie PRL w postaci czystej :mrgreen:

magdaradek pisze:Weci - jak miasto im zapłaci to darmo ciachną, a że miasto takie chętne do płacenia nie jest to można się domysleć.

Nie tylko u Was w Skierniewicach jest ten problem :cry:

Mój wuj mieszka w małym miasteczku (domowych kotów ma 4 sztuki) i dokarmia koty które przychodzą do jego ogrodu. Kotki rodzą na potegę. Sam ze swojej emarytury ciachnął 3 kotki, ale na więcej go nie stać. Poradziłam, aby zapytał w UM. Nikt tam o podobnej akcji nie słyszał. Więc kotki mnożą się bez umiaru. :oops:

teraz to tak wygląda

No niestety Ewuś, w mniejszych miejscowościach tak to właśnie wygląda. A jeszcze często sami weci do tematu podchodzą jak do dźumy przynajmniej

kiche_wilczyca pisze:Ludzie - mentalność średniowieczna, psy do bud, koty do łapania kotów.

Hmmm ... jak u Terry'ego Pratchetta prawie ... :mrgreen:

Skierniewicka banda i arystokracja - Nataniel już jest :)

Kto przegląda forum