PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Poprawiłam.
A gdzie Sabinka?
Ona mogłaby najwięcej napisać o sytuacji u p. Stanisława.
Jak do mnie ostatnio dzwonił, to był ciężko wzruszony, że ktoś go w ogóle zauważył.
Oraz opowiadał, jak to się żyje bez prądu...

Ile prad na miesiac w Polsce kosztuje?

Mieszkając w bloku, to nie dużo.
Ale w domu, gdzie jest na prąd nawet ogrzewanie, to pewnie kilka stów miesięcznie...

Boze drogi, a maja chociaz jakis piec? Ze takie cos jeszcze istnieje, to sie w glowie nie chce miescic.

Mają kozę jakąś podobno, ale to grzeje mocno miejscowo, tzn. tam, gdzie koza stoi.
Biednie jest tam bardzo.

Nie moge porownywac mojego zycia z innymi, bo bym wszystko oddala, co posiadam. I tak daje, co moge, ale w tym miesiacu juz nie dam rady a tu kurcze swieta przed drzwiami.
Jak mi cos do glowy wpadnie, to sie podziele. A na razie zycze dobranoc.

Dziękuję w imieniu zwierzaków i p. Stanisława.
Zawsze mnie powala, jak do mnie dzwoni i za każdym razem z takim wzruszeniem mi dziękuje za wszystko... A ja przecież niewiele zrobiłam, sama niewiele mogę.
Dlatego każde wsparcie, również te duchowe, się liczy.
Dla niego ważne jest również to, że ktoś o nim myśli, pamięta, że jego zwierzaki nie są zostawione na pastwę losu.

SecretFire pisze:Nie moge porownywac mojego zycia z innymi, bo bym wszystko oddala, co posiadam. I tak daje, co moge, ale w tym miesiacu juz nie dam rady a tu kurcze swieta przed drzwiami.
Jak mi cos do glowy wpadnie, to sie podziele. A na razie zycze dobranoc.

Obecność, ciepła myśl, współodczuwanie są tak samo ważne jak pomoc materialna. To przecież przekaz że pan Stanisław nie jest sam, że są też inne osoby które podobnie jak on - uważają że należy pomóc tym najbardziej od nas zależnym - zwierzętom.

Dzis rano stalam pod prysznicem i zimno mi bylo, ale wzielam sie w garsc, bo mi wlasnie pan Stanislaw i jego zona przez mysli przeszli.
Mozecie mi podac ich adres na PW, chociaz wysle im paczke ze smakolykami na swieta i pare groszy uskrobie, zeby futerkom cos kupili. Wole nikomu z rodziny nie kupic jakiegos prezentu i dac wlasnie im. Nie moge po prostu zamykac oczu i powiedziec, ze podwyzka za mieszkanie mnie zwala. Na to mam jeszcze pare dni, zeby cos wymyslic.

Sabinka melduje się na wątku i też jest ogromnie wdzięczna za okazane serca i pomoc dla p.Stanisława i jego zwierząt.
Miałam trochę zabiegany tydzień. U dochtorów tyle czasu zmarnowałam :evil:

za receptami dla mojego ojca.

Puk, Puk ...
Czy ktoś tu do nas zagląda?

Ja zaglądam Sabinko, i nie tylko ja zapewne:)
Złapałaś tą ciężarówkę na sterylizację?

Co do Pana Stanisława, to też na pewno o nim nie zapomnę i futra coś świątecznego ode mnie dostaną:)

Troche czasu mi braknie, ale akurat wypelnilam koperte z adresem pana Stanislawa. Postanowilam zamiast paczki wyslac pieniadze. Bede wiedzieli najlepiej, co dokupic. Jak bym im wyslala jakies slodkosci, by moze pomyslal, ze lepiej cos dla kotow i psow by chcial. Ludzie, ktorzy tak zwierzaki kochaja, tak mysla...

O jeju,
będziemy Ci tak wdzięczni jak nie wiem co!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję!!!

Przepraszam, że spytam: czy Państwo rozważają oddanie części zwierzaków do adopcji? Na pewno byłoby im łatwiej z mniejszym stadkiem.

PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kto przegląda forum