Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 21, 2010 17:51 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Jak gooopek zwiał, przekopałam forum i wyszło mi, że z reguly koty sie odnajdywały raczej blisko miejsca zaginięcia. No więc skupiłam się na przeczesywaniu okolicy w promieniu do 500m. A tu zonk, kocio poszedł dalej - jakiś 1km od domu. Tam nie szukałam, ograniczyłam się tylko do rozwieszenia ogłoszeń.

Ku pokrzepieniu serc tu masz link do watku koteczki zaginionej w obcym dla siebie miejscu i odnalezionej jeszcze później niż mój bo po sześciu! tygodniach:
viewtopic.php?f=1&t=115320

Jeżeli kotu nie przytrafiło się coś nieprzyjemnego (tfu, tfu) może sobie poradzić. Mój jest kotkiem niewychodzącym, zabranym przeze mnie z laboratorium, które zaprzestało doświadczeń na zwierzetach, nigdy wczesniej nie miał styczności ze światem na zewnątrz i nie musiał sobie radzić sam. Najbardziej bałam się, że polazł komuś do garażu i zostal w nim przez nieuwagę zamknięty, a sezon był urlopowy, więc kot mógł po prostu umrzec z głodu. Jak przeżył miesiąc, gdzie się żywił i jak unikał niebezpieczeństw - jego słodka tajemnica.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie lis 21, 2010 18:23 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Umieram z tesknoty...
Jade zaraz pomodlic się do Kościoła, a w nocy szukanie z latarką... Napisałam też do Delfinki, noech mi chociaż powie, czy Gunio żyje... Znacie kogoś z okolic Sadyby, kto.zajmuje sie kotami? Jutro powrzucam ogloszenia do.skrzynek w domach w dzielnicy willowej, kto to wie... Moze tam srajdek siedzi?
Gunio, Gumiaczku i Diable Tasmański wybacze Ci.wszystko tylko wróć do nas i Fifi...
Ryczę
zbieram się do kościoła
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Nie lis 21, 2010 18:29 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Chatte przeczytalam cala Twoja historię - zapiera dech w piersiach. Tak.się cieszę, ze udalo Ci sie odnalezc siersciuszka!
Mam nadzieje, ze i nasz sie odnajdzie przed mrozami... Juz nie moge sie doczekac, jak go wysxiskam. Tez popadam w alkoholizm i pale mnostwo.papierosow... Tak tęsknie... I serce mi.sie rozpada.na drobne kawalki kiedy patrze jak teskni Fifi...
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Nie lis 21, 2010 20:46 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

przejdź po bliskiej okolicy i patrz gdzie w blokach są pootwierane okienka do piwnic ,tam wołaj .
Koleżance jak zgineła kotka ,nie było jej przez tydzień ,Ona szukała po sąsiednich bramach ,a kotka siedziala w jednej piwinic w swoim bloku
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie lis 21, 2010 21:54 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

najgorsze jest to, że w okolicy są tylko dwa otwarte okienka piwniczne - oba wiele razy obkiciane. Oczywiście dalej będziemy tam wołać.
Gdzie on mógł się schować?
A może idzie szukać Grochowa i znajomych okolic?
Zamartwiam się na śmierć, a łzy ciągle nachodzą mi do oczu. Co robić?
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Nie lis 21, 2010 23:35 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

oj wiem co czujesz mój wyskoczył z okna i tez ryczałam za nim ale następnego dnia się znalazł bo kosili trawę i go wykurzyli z krzaków a wołałam i w nocy i nad ranem a on nic cisza .... koty się boją a jak jeszcze nie zna miejsca to tym bardziej się nie pokaza :( ale trzymam kciuki zeby się odnalazł ten piękny kot :ok:
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Nie lis 21, 2010 23:44 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Weź latarkę - jej światło odbije się w kocich oczach. Daj ogłoszenie do gazety (w lokalnym dodatku do Wyborczej takie ogłoszenia publikują za darmo).

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Pon lis 22, 2010 0:03 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

czy drugi kot zapakowany bezpiecznie w szelkach, na smyczy i w transporterze (żeby nie zginął) miaucząc nie pomógłby szukać?
...może głupi pomysł, ale gdzieś czytałam, że kot pomógł odnaleźć drugiego (zaznaczam, że nie mam doświadczenia w szukaniu i tylko gdybam)

szuraj chrupkami ulubionymi, albo zabierz miseczkę i nią stukaj

najgorsze jest to, że kot raczej nie wyjdzie na wołanie, trzeba go wypatrzeć, przy dużym terenie to trudne, ale ogłoszenia pozwolą zainteresować kotem ludzi, dzieci najlepiej wiedzą co w trawie piszczy, najwięcej czasu spędzają na dworzu, a jak szukasz to z latarką, bo oczy odbiją światło i go zauważysz

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 22, 2010 2:51 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

też myślałam, żeby wziąć Fifi. Tyle, że Fifi źle znosi podróże w transporterze, ma chorobę lokomocyjną. Nie wie, porozmawiam jeszcze z partnrem jak wstanie zaraz, ale pewnie uzna, że to głupie... Poza tym ona szaleje w szelkach.
Najgorsze, że Gucio zginął daleko od domu, po drugiej stronie rzeki :(( A to kot wychodzący u siebie, na Grochowie.
Właśnie wstałam, jedziemy zakupić dobrą latarkę na stację i na Sadybę. Szukamy i nie tracimy nadziei.
Dziś plan jest także obwiesić ogłoszeniami drugą stronę Powsińskiej, aż po stegny. Może przebiegł mały na drugą stronę... Przy Bernardyńskiej Wodzie są kociarze kochani, którzy są zaalarmowani
beczyę..ale ma nadzieję... że o własnie tej zimnej nocy Gucio się odnajdzie...
On bardzo reaguje na swoje imię i taki okrzyk: Gucio Fifi" zawołany specyficznie zawsze wyskakuje z każdego miejsca jak z procy... ale teraz nie.... ;(
Fifi z nosem przy balkonie, cały czas chce na niego wychodzić i sprawdza....
Szykuję się na nocne poszukiwania...
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Pon lis 22, 2010 5:37 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

trzymam kciuki powodzenia :ok:
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Pon lis 22, 2010 8:21 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

dopiero wróciliśmy... nic :((
ale odkryliśmy jedno okienko piwnicne przystosowane do wejścia dla kotów. Pojedziemy tam za parę godzin, poprosimy dozorcę, aby wpuścił nas.
Parę różnych kotów wykurzyliśmy spod krzaków ;) ale niestety nie Gucia.
Nie mogę tracić nadziei, nie wyobrażam sobie, że mogłabym go więcej nie zobaczyć... mojego kochanego srajdka, tasmanika.... gumisia
Może ktoś z Was mieszka w okolicy, może widział Gucia?
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Pon lis 22, 2010 8:35 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

pora się zdrzemnąć... przed kolejnym etapem poszukiwań, pytań, rozwieszania ogłoszeń....
;(
tylko czy usnę?
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Pon lis 22, 2010 10:15 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Trzymam mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Rozesłałam informacje na FB :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 22, 2010 12:33 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

nurmi pisze:dopiero wróciliśmy... nic :((
ale odkryliśmy jedno okienko piwnicne przystosowane do wejścia dla kotów. Pojedziemy tam za parę godzin, poprosimy dozorcę, aby wpuścił nas.
Parę różnych kotów wykurzyliśmy spod krzaków ;) ale niestety nie Gucia.
Nie mogę tracić nadziei, nie wyobrażam sobie, że mogłabym go więcej nie zobaczyć... mojego kochanego srajdka, tasmanika.... gumisia
Może ktoś z Was mieszka w okolicy, może widział Gucia?

Nawet sie nie waż tracic nadziei :evil:
Mozesz miec chwile zwatpienia i to normalka.Ale nadziie nie traci sie nigdy. To tak jakbyś skazała go już na straty.
Jesli masz kogos w otoczeniu, kto zniechęca ciebie mówiąc cos w stylu "kot nie znajdzie sie,że ciągnie do wolnosci...i takie tam.To przestań go słuchac.
Popłacz sobei, porycz i dalej szukaj.
Ona tam gdzieś siedzi i czeka
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55993
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 22, 2010 12:41 Re: Zaginął nasz kochany kotek! Warszawa Limanowskiego/Gołkowska

Ogłoszenia tez ważne, bo może ktoś go przygarnął?

No i u wetów, ktoś może przyjśc ze znalezionym kotkiem (przepraszam jeśli ktoś to już radził).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości