Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 06, 2010 18:43 Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Część pierwsza wątku: viewtopic.php?t=579


Część druga: viewtopic.php?f=1&t=50450


Czas na część trzecią.
Czyli dyskutujemy :)
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9376
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 15, 2010 11:54 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Witam
mój maluch był karmiony kit ketem do 8 tygodnia życia. Wtedy to go zabrałam do swojego domku. Kitek był chudy jak tasiemka, p wet powiedziała że sama skóra i kosci, a sierść szorstka i matowa. teraz po 3 tygodniach i radykalnej zmianie diety kocie przybrało z 750g do 1300g i mimo że wciaż jest chudzinką siersć nabrała połysku.
Karmię go puszeczkami almo nature, sushi cat dla kociat oraz miamorkami z mokrych. Dostaje też po 70g dziennie mięska (planuję z nim przejść na pół barfa), na stałe w miseczce ma hilsa dla kociąt i taste of the wild, oraz kocie mleko. 2 dni temu dałam mu saszetkę marketową (perfekt fit) i kot patrzył na mnie jak na wariatkę, następnie próbował to zakopać. Podchodził, wąchal i miauczał ale nie zjadł.
Zastanawiam się ile kotek 11 tyg powinien zjadać...
mój zjada 70-100g puszeczki, 70g mięsa (a właściwie mixu barfowego - mięsko, kości, warzywka, podroby, owoce zmielone surowe) i ok 5-10g suszu. Czy to normalna ilość?
Jeśli w złym miejscu piszę to przepraszam, to mój pierwszy post na forum i czuję się jeszcze trochę zagubiona.

Nieśmiało witam wszystkich.

luna1976

 
Posty: 35
Od: Nie sie 15, 2010 11:09
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 15, 2010 12:22 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

luna, przede wszystkim - cześć i chylę czoła, że dałaś się "przerobić", bo jest wielu ludzi, którzy sądzą, że tak "ma być i ma jeść to, co je"

Mam kociątko w podobnym wieku i u nas nie ma granicy, że ma zjeść tyle i tyle i więcej nie.
Kocię się rozwija i powinno jeść tyle, na ile ma ochotę.
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9376
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 17, 2010 6:40 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

dziękuję za odpowiedź i przywitanie :)

luna1976

 
Posty: 35
Od: Nie sie 15, 2010 11:09
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sie 17, 2010 7:21 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Dokarmiam bezdomniaczki i szokuje mnie cena tych śmieciowych karm: whiskas i kittycat po 12-15 zł, a josera (yosicat czy jakoś tak) podobno lepsza (na pewno mniej barwników) 9 zł.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Wto sie 17, 2010 7:31 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Josicat i Josera Classic niestety jest porównywalna składem z whsiskasem (na pierwszym miejscu zboża, o zgrozo!)
Ale bezdomniaki chyba lepiej, żeby choć to miały w brzuszku

Z Josery dużo lepsza jest Culinesse, Minette
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9376
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 08, 2010 18:40 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zy ... emyslu.htm


Po przeczytaniu tego tekstu płakałam....
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 18, 2010 16:52 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

elianka pisze:http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zywienie/praktyki_przemyslu.htm


Po przeczytaniu tego tekstu płakałam....

Ja też jestem wstrząśnięta tym tekstem (przeczytałam o nim na wizazu ) , po prostu jak tak można :evil: . Aż poszperałam troszeczkę w necie ,aby się upewnić z jakich koncernów są karmy , które daję swoim Kociakom :(
Pirat [*] Pepe [*] Masza Stefan

Del

 
Posty: 809
Od: Wto lis 24, 2009 16:30

Post » Sob wrz 18, 2010 18:13 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Witam,
Jestem tu od niedawna i od razu się przyznam, że nie czytałam całego wątku. Nie tak łatwo przejrzeć 200 stron na raz. Dlatego przepraszam, jeśli się powtarzam.
Swojego kota od karmię suchym RC i saszetkami Gourmet. Nie znalazłam tu informacji nt. tej drugiej karmy, a ponieważ kupuję ją najczęściej w marketach, to interesuje mnie, czy mimo to można ją zaliczyć do "wyższej półki"? Mam nadzieję, że tak, bo Timur innej nie chce. Próbowałam już Bozity, Animody, Royala w saszetkach, Puriny One i kilku, których nazw nie pamiętam (że o Whiskasie nie wspomnę-kupiłam raz, bo akurat nic innego w sklepie nie mieli, no i zostałam wyśmiana :wink: ). Wcześniej dostawał też wołowinę, ale po kastracji już jej nie chce jeść. Czy to normalne? I czy powinnam mu podawać dodatkowo jakieś witaminy? Nie chcę pytać o to veta, bo pewnie będzie próbował mi wcisnąć coś, na co ma akurat umowę z dystrybutorem :? Wolę poszukać porady u doświadczonych i "niezależnych" :) Kot wygląda zdrowo i zachowuje się normalnie (no, tu to trochę przesadziłam, nigdy nie był "normalny" :lol: ), sierśc ma błyszczącą i gęstą, ale chcę dla niego jak najlepiej, więc może powinnam mu kupić jakis preparat?

Pozdrawiam,
I.

irmina1492

 
Posty: 11
Od: Śro maja 12, 2010 22:17

Post » Nie lis 21, 2010 19:46 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Zostawiłam współlokatorkę na weekend z kotami i zapomniałam jej powiedzieć, żeby dawała im RC a nie whiskasa (ten był otwarty - kupowałam go na szybko przy przeprowadzce)... Do tego 2x dziennie po 50g mokrej. Wróciłam do akademika, myślę sobie - dam kotom puszkę z tuńczykiem, niech się cieszą. Jak tylko wzięłam ją do ręki to zaczęły skakać po szafkach i miauczeć, jakby od 2 dni nic nie jadły 8O Nie wiem czy udawały, czy faktycznie przez tego whiskasa takie nienajedzone chodziły :lol:

MissTake2

 
Posty: 170
Od: Pt lis 19, 2010 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 21, 2010 21:10 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Wszystkie te karmy uzależniają, jak zdążyłam zauważyć- co prawda whiskasa nie testowałam, ale zaczęłam kocią przygodę kulinarną z RC i też nie mam najlepszej opinii o tej karmie. Za chrupki RC moja Meggi do tej pory dała by się pokroić. :wink:
Obrazek

ewaj44

 
Posty: 232
Od: Pon lip 06, 2009 20:22
Lokalizacja: Skarbimierz/Brzeg

Post » Nie lis 21, 2010 21:57 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Podobno Gourmet nie jest zły, ale ciągle ma te 4% produktów pochodzenia zwierzęcego, więc dla mnie marnie.
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9376
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 21, 2010 22:30 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Czasem daję Kocie Gourmeta w ramach niezdrowego przysmaku (lub wersji oszczędnościowej). Zwykle daję puszki Schesira.
Z suchych daję Acanę, którą kot lubi, a do której w dużej mierze przekonało mnie twierdzenie, że sporo z "półproduktów" pochodzi z farm free range... ale po tym artykule zaniepokoiło mnie, że pochodzi z opisywanych rejonów. Muszę poszukać... :/ Nie chcę tego wspierać. :/
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 22, 2010 1:55 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

elianka pisze:http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zywienie/praktyki_przemyslu.htm


Po przeczytaniu tego tekstu płakałam....



Potworne... :cry: :x
To co można bezpiecznie kupować? Nie chcę wspierać tego procederu :evil: :x Mam na myśli również torturowanie zwierząt w ramach "badań naukowych" :evil:
Czy możecie polecić jakąś uczciwą firmę?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 22, 2010 16:27 Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Del pisze:
elianka pisze:http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zywienie/praktyki_przemyslu.htm


Po przeczytaniu tego tekstu płakałam....

Ja też jestem wstrząśnięta tym tekstem (przeczytałam o nim na wizazu ) , po prostu jak tak można :evil: . Aż poszperałam troszeczkę w necie ,aby się upewnić z jakich koncernów są karmy , które daję swoim Kociakom :(


przeczytałam. JESTEM W SZOKU. nie łudźcie sie że producenci niewymienieni w tym strasznym artykule nie stosują tych praktyk. Przecież to BIZNES a w biznesie chodzi TYLKO o kase, a nie o niczyje dobro, z dobrem zwierząt na czele. Chyba zacznę gotować sama dla mojego kota :(

mama-san

 
Posty: 180
Od: Pt lis 19, 2010 16:00

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 81 gości