Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką 27.02.11 już w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 20, 2010 22:17 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Tak, tak, pamiętam jak Madzia Martę uspokajała:

magdaradek pisze:
Powiem tak. Mialam bardzo podobną sytuację z moimi kotami i dokoceniem. Było bardzo intensywnie, ale krótko! Mój pierwszy kotek Cypisek trafił do nas jako 9 tygodniowe kocię. Po półtora miesiąca przybyl o miesiąc mniej więcej starszy Rysio. Po wyjściu Rysia z transporterka Cypis zrobił się 5 razy większy, no i się zaczęło. Dobrych kilka godzin od 6 rano do 22 istny szał!! Jazgot, walki, polowanie, gryzienie i kotłowanie po całym pokoju!!!!!!!!! Też zrozpaczona dzwoniłam do opiekunki Rysia jak to wszystko wygląda. Koty aż dyszały ze zmęczenia z wysuniętymi językami jak psy!! A Olesia w te słowa:

"Magda, czy one się kotłują, wydają dźwięki niczym z horroru, barują i polują na siebie?"
Ja: "Tak, buuuuuuuuuuu" :cry:
Olesia z uśmiechem: "Noooo......i fajnie ;) tak wygląda dokocenie ;) Pamiętaj: dopóki futro nie lata kępami i krew się nie leje daj im spokój"

8O 8O 8O
cóż bylo robić......z bólem serca obserwowaliśmy całą tę jatkę i wiesz co......... około 22, bardzo zmęczone kotki, przytuliwszy się .........zasnęły wspólnie :ryk:
od tej pory było już dobrze.

W każdym domu dokocenie przebiega różnie. Ale nie traćcie cierpliwości, nie ingerujcie zbytnio!! Naprawdę!! Koty to są bardzo mądre zwierzęta, nie zrobią sobie dużej krzywdy. Jestem pewna, że za max 3-5 dni będzie jeśli nie miłość, to koleżeństwo :ok:

Dopóki futro nie lata kłębami i krew się nie leje...... ;) ;) :ok: :ok: :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 22:23 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Ja się najbardziej o tą łapkę boję, żeby przy tym dogadywaniu się nie uszkodziła jej sobie bardziej... Mnie już wszystko boli jak patrzę kiedy Pinki kuśtyka sobie.. I jak myślę jak ją ta łapka boli.. Gdyby nie ta łapka to nie stresowałabym się tak tymi ich kłótniami..
Na zawał bym umarła jak bym je miała na noc razem zostawić, na razie nie ma takiej opcji, śpią oddzielnie.

A tu koty wczoraj:
Obrazek Obrazek


Koty dzisiaj:
Obrazek Obrazek


Jak widać, Borubar chowa się w kartonie i atakuje. Taka jakby tarcza z kartonu...
Ostatnio edytowano Sob lis 20, 2010 22:31 przez Afra666, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 22:30 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Afra, tak jak patrzę na te fotki, to jest atak zabawowy, looknij sobie na ten wątek, jak było a jak jest :)

viewtopic.php?f=13&t=109964&start=240

Spokojnie, będzie dobrze :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 22:36 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Może przewrażliwiona jestem.. Ale ta nóżka biedna.. Chociaż mała i tak już po meblach skacze i w ogóle.. Więc może aż tak nie boli?
Nie wiem czy Borubara znowu do kuchni nie wywalić, Pinki już chyba ma dosyć tych walk..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 0:41 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Dostałam mejla, że ktoś widział Pinki na stronie schroniska, i pani zapytała czy potrzebna jest pomoc finansowa.
Podałam dane do przelewu i podałam link do kotylionu (tam gdzie jest Pinki) i do tego wątku.
Zupełnie nie wiem co i jak mam robić...
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 8:31 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Afra
Jak najbardziej możesz odsyłać takie osoby na stronę Kotyliona : http://www.kotylion.pl
Jesli ktoś chciałby wesprzeć malutką
możesz podawać nr subkonta Kotyliona w Vivie:

38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kopernika 6/8
00-367 Warszawa
KRS 0000135274
Bank DnB NORD Polska S.A.

z prośbą o wpłate na to właśnie konto z dopiskiem "dla Pinki"
Wtedy takie pieniążki będą się zbierac w jej "skarpetce" i Pinki będzie mogła z nich korzystac.

Kotylion nie jest bogatą fundacją i tak naprawdę każda wpłata się liczy...
Tylko dzięki temu możemy jakoś pomagać...

A kotulce się dogadają :!: Na pewno :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 12:53 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

No to dobrze zrobiłam.
Dzisiaj też nie udało się tabletek przemycić, było siłowanie się z nią. Owinęłam ją jakąś starą bluzką, tak, żeby mnie nie mogła podrapać, rozszerzyłam jej pyszczek, na palcach też miałam tą bluzkę, inaczej by mi palce chyba odgryzła. No i chłopak tabletkę głęboko. Raz wypluła, więc była powtórka z rozrywki.. Ale jakoś poszło. Teraz mała znowu wystraszona :(
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 13:19 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Piękna Pinki :1luvu: trochę podobna do mojej tymczasowej Feli :D

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 21, 2010 13:43 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Ja też mam problem z podawaniem tabletek , nie chcą połknąć gadziny ani w wędlinie
ani w niczym innym :?
Zawsze wyłuskają i tabletka zostaje :mrgreen:
Dlatego zawsze wolę rozgnieść i w odrobiną wody strzykawką do pysia.
Czasami odrobinę wyplują ale i tak mam pewność że lekarstwo połknięte :ok:
Może spróbuj podawać tak jak pisała Georg-inia ,ja uważam że jest łatwiej :wink:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 13:52 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Na razie 'kaftanik' zdał egzamin. Chociaż znaleźliśmy kawałek tabletki na podłodze, więc musieliśmy jeszcze raz jej podać i poszło jakoś. Strzykawkę muszę kupić najpierw, bo nie mam tu żadnej.
Koty dzisiaj spokojniejsze są, co prawda nie bawią się, ale też nie leją. Czasem Borubar do niej podleci i poburczy, ale ogólnie to ją obserwuje. Nie wiem czy z tego przyjaźń będzie. Oby była...
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 14:03 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Zaprzyjaźnią się na pewno :) może we wspólnej zabawie
pomachaj im razem sznureczkiem to nawet nie zauważą kiedy zaczną
razem bawić się :)
Też się bałam a jest całkiem nieźle :wink:

Strzykawka wystarczy taka malutka 2ml w aptece kosztuje parę groszy
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 14:11 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Ja wiem, że to grosze kosztuje, ale chce trochę w domu posiedzieć, sama się przeziębiłam, a przez latanie z Pinki nie miałam czasu pójść do lekarza ;/ Ale nózia małej ważniejsza :)

Zabawa kotów jedną zabawką na razie możliwa nie jest, bo jak Pinki się czymś bawi, to Borubar od razu ją przegania, bo to przecież JEGO zabawka. Na razie Borubar śpi więc mała ma spokój.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 14:22 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

Afra666 pisze:Zabawa kotów jedną zabawką na razie możliwa nie jest, bo jak Pinki się czymś bawi, to Borubar od razu ją przegania, bo to przecież JEGO zabawka. Na razie Borubar śpi więc mała ma spokój.

Ja też muszę tak kombinować bo jednego mam nieśmiałego i strachliwego kota. Bawię się z nimi dwoma końcami dłuuugiej tasiemki tak, że każdy ma niby swoją zabawkę ale są razem i oba się bawią. Jedną też byłoby mi ciężko, bo ten wstydniś oddaje zawsze pole drugiemu. Więc wymachuję tymi końcami tak że nie wchodzą sobie w paradę a jednocześnie są razem ;). Nie martw się, koty dogadają się na pewno :kotek: :kotek:. Jak widzę fotki i że leżą koło siebie, to naprawdę nie jest źle. Kciukam za łapeńkę, zdrówko i aplikowanie tabletek :ok:.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 18:08 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

eee, na tych zdjęciach jest całkiem nieźle
co do tabletek, to moje wszystko połkną
w serku topionym :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 18:23 Re: Młoda, stalowa Pinki szuka DS - Łódź

To muszę zainwestować w serek topiony :)
Właśnie się przeraziłam, bo będę musiała małej sama podawać leki od jutra :/

W ogóle Pinki dzisiaj jakaś strasznie spokojna jest, praktycznie cały dzień spała, jak ją głaszczę to też nie bardzo zadowolona jest :( Mam nadzieję, że się nie boi mnie po tych walkach z tabletkami...
Mam nadzieję, że dzisiaj taki dzień, bo Borubar też cały czas spał..
Pinki nawet bawić się nie chce. Teraz wstała i poszła za Borubarem.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą, Szymkowa i 274 gości