» Sob lis 20, 2010 12:37
Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków
U maluszków? Hm. wydaje się, że bardzo dobrze;) Ostatnio zostały odrobaczone, ale niestety nie miałam okazji zobaczyć czy miały jakieś robaki, ale na pewno miały bo nigdy odrobaczane nie były.
Dopiero co od nich wróciłam. I tak właśnie patrzę na zegarek, o matko siedziałam 2 godziny, jak mi szybko zleciało!:)
Maluchy są coraz bardziej kochane, jak mnie dziś otoczyły to nie wiedziałam, którego głaskać, wszystkie się pchały na ręce no ale w ostateczności wygrała ciemnoszara koteczka (no właśnie koteczka, mamy tylko jednego kocurka, rodzynka.he);)
Niestety nikt narazie się po nie nie zgłasza, jedynie pewne jest to, że czarnuszek jedzie do mojego dziadka na święta. Wybrałam taką porę, ponieważ będę miała okazję posiedzieć u dziadków kilka dni i przy okazji go tam oswoję, przyzwyczaję do nowego miejsca aby dziadkowie nie mieli problemów, że dzikus czy coś.
Moje koty odkryły przejście na strych i same teraz do nich latają;) Koteczka trochę prycha na nie, ale zauważyłam, że czasem zachowuje się jakby zapraszały do zabawy, kładzie się i tam je łapkami zaczepia. A pół roczny kocurek to w swoim żywiole po prostu;) Nie żeby wyglądał przy nich jak ich ojciec, te 5 kg robi swoje;)
Co do matki kotków, to niestety ale już dłuugo jej nie widziałam, z tydzień to na pewno;/ Pewnie urodziła.;/

