MaryLux pisze:vega013 pisze:Dziś już nie ma problemów. Na śniadanko był Conv z zieloną herbatą i sokiem malinowym, więc smaczny. Idę gotować pierś z kurczaka - oczywiście na parze. Że też to malutkiej robi różnicę, w jaki sposób przygotuję jej mięskoMała, wybredna i kapryśna, rozpieszczona bardziej niż polska norma przewiduje kota... I dlaczego ja ją tak kocham?
Właśnie dlatego, że taka kapryśna słodyczka z niej
Słodyczka dostała swojego kurczaczka ugotowanego tak, jak chciała, cieniutko pokrojonego w poprzek włókien i zjadła z apetytem. Jutro sprawdzę, czy będzie miała ochotę na kawałeczek cielęciny. Mięsa z indyka nie chciała, ale może dlatego, że ugotowałam w wodzie.
Mała Księżniczka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że teraz jest w centrum naszej uwagi. Domaga się tego samego od kotów. Zaczepia je i biega za nimi. Jest taką zabawną, bardzo aktywną puszystą kuleczką.





