Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 16, 2010 22:58 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Martusia, co u Was słychać, taka cisza nastała, i fotek już tak dawno nie było, półtora miesiąca czekamy, troszkę za Wami tęsknimy :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 16:22 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Jesteśmy, jesteśmy w końcu.

W październiku zatrzymała mnie obrona pracy mgr, zaprzątnęła moje myśli i wolny czas. 27.10 o godz. 13:00 dołączyłam radośnie do grona magistrów :) ufff - z głowy :)

I jak już miałam rozsmakować się w wolnym czasie, Szymon się rozchorował i choroba już trwa do dziś (z małymi przerwami). Prawie 4 tygodnie jestem na zwolnieniu i jeździmy po lekarzach. Zaległości w pracy rosną, ale przynajmniej w domu porządek na co dzień ;) A najbardziej szczęśliwe z tego powodu są koty, bo jestem w domu non stop - więc chodzenie pod nogami, wymuszanie pięknymi, smutnymi oczkami, miauczenie pod nogami, i mruczenie na kolanach to moja codzienność :) Przynajmniej one są zadowolone! :)

Do tego zmieniliśmy przedszkole Szymkowi, więc było niemałe zamieszanie, a przez tą chorobę Szymon był tam może z 6 razy... :/
a końca choroby nie widać, nie wiem co to za paskudztwo, ale mamy już dość! :evil:

W każdym razie, by się troszkę odkupić na forum :) poniżej troszkę fotek. Mam nadzieję zostanie nam ta absencja wybaczona i ew. kolejna również... :wink:

Spanie
Obrazek

Frotka w rurze :)
Obrazek

Polowanie
Obrazek

A tak wyglądają nasze jesienne wieczory - kocyk, film i dwa futrzane grzejniczki :mrgreen: Ja jako naczelny zmarzluch rodzinny kocham moje koty bardzo, bardzo mocno!!! :twisted:
Frotka na moim brzuchu, Naja na nogach (choć niestety zwykle wtulona w Pawła :evil: ) a ja pod kocem, i jest mi dobrze :1luvu:

Obrazek

Pozdrawiamy!!!

PS. co do filmu - Gosiu, przed nakręceniem filmu bawiłam się z nimi dość intensywnie i chciałam to uwiecznić, ale niestety jakoś im przeszła ochota na harce, choć wzrok myśliwego i wyczulone zmysły pozostały :D
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lis 18, 2010 16:30 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Jak zwykle fotki cudne i bardzo miło czyta się o koteczkach :1luvu:

Marta a co jest Szymkowi? Jak moja córa - wówczas 4 letnia - tak chorowała i chorowała, to później okazało się, że ma mykoplazmę (mykoplazmatyczne zapalenie płuc). Ale to się da wysłuchać na słuchawkach. Szymek kaszle? Czy coś innego się dzieje?
Życzę dużo zdrówka wszystkim :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 16:36 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

gosiaa pisze:Myślałam że Froteczka już Naję dogoniła gabarytowo, ale na filmiku widać, że ona nadal mniejsza, taka filigranowa dziewczynka :)
I trzymają linię panny dzielnie :)


Frotka zdecydowanie mniejsza, i pewnie tak zostanie. Rzeczywiście jest drobniutka i przez to jej wszystko uchodzi płazem, bo ruda małpa małego kociaczka udaje :mrgreen: i nie mówię tylko o gabarytach, bo charakterek jej również gówniarski został :D przez to jest słodziutka, aż chce się ją zjeść :) A jak coś przeskrobie i zaczynam krzyczeć, to się na bok przewraca, łapkę wystawia, zaczyna mruczeć i się wymownie patrzy - chyba nie ma wtedy słodszego kota na całej Ziemi :D ja wymiękam. I wiem, wiem rozpuściłam gada!

Naja to panienka już. Przytula się tak mocno jakby kleju używała, ciężko ją oderwać od siebie :) Szczególnie lubi się wtulać do Pawła, bo on jest nienaturalnie ciepły (tak to sobie tłumaczę :wink: ). Może z nią dosłownie wszystko zrobić, a ona siedzi na nim i mruczy!!! Jest niesamowita. Paweł przez to wstaje wieczorami z fotela by film włączyć, zatrzymać, podać różne rzeczy itp :) bo Naja i tak nie zejdzie z niego -więc robi to wszystko z Najką na ręku :D a ona mruży te swoje ślepka z zadowolenia i mruczy jak zepsuty traktor :D Słodycz!
Do tego jak się bawimy to ma wzrok mordercy! Jakby żyła na wolności, pewnie by była postrachem wszystkiego co się ruszą - jest jak błyskawica! Szybka i zwinna, niesamowicie skoncentrowana na celu.

Co do linii, to ja jestem w szoku, bo Naja to jakby mogła to by wszystko wsunęła i muszę ją pilnować, bo Frotce zjada z miski. Do tego nic nie może zostać na blacie, stole - w ogóle na wierzchu, bo znika w czarodziejski sposób :)
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lis 18, 2010 16:45 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

magdaradek pisze:Marta a co jest Szymkowi? Jak moja córa - wówczas 4 letnia - tak chorowała i chorowała, to później okazało się, że ma mykoplazmę (mykoplazmatyczne zapalenie płuc). Ale to się da wysłuchać na słuchawkach. Szymek kaszle? Czy coś innego się dzieje?
Życzę dużo zdrówka wszystkim :ok:


Szymon, 4 lata :) osłuchowo ok - 5 lekarzy stwierdziło, więc chyba ok. Kaszle, katar ma. Przez 3 tygodnie bez kataru, tylko suchy kaszel - ale taki w typie strasznych - a że Szymon ma podejrzenie astmy, to zwalili na to. Po 3 tygodniach wyszła infekcja - musiała siedzieć głęboko, więc teraz walczymy z dziadem.
Wczoraj Szymon miał pobieraną krew, był dzielny jak nie wiem co! Pielęgniarki nie mogły się nadziwić! :) Dwa razy go kuły, bo krew lecieć nie chciała 8O już zaczęłam się zastanawiać czy mój syn to nie chodzące zombie :) Dydolenie igłą by trafić na żyłę - masakra! Mi się słabo robiło! Kubek wody zdziałał cuda, za drugim razem poszło. Nawet nie pisnął, przy dydoleniu mówił, że trochę boli. Dostał dwie naklejki i mnóstwo pochwał - wyszedł jak bohater, dumny i blady :) i odjechaliśmy w kierunku zachodzącego słońca - nie na rumaku, a w zardzewiałej astrze, ale liczy się fakt :)

Jutro kontrola i wyniki badań - zobaczymy. Ale na zdrowego to on nie wygląda! :?
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lis 18, 2010 17:04 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

pamiętaj, że istnieją odmiany zapalenia płuc, które wychodzi tylko na RTG!
A mykoplazma wychodzi z krwi, więc może w wynikach będzie.
Najważniejsza jest diagnoza :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 21:04 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Ło matko, Marta, tyle się działo, obrona, teraz choroba Szymka, a ja Ci głowę zawracam i jeszcze dzwoniłam w sprawie Frotki :oops: No głupio mi teraz jak nie wiem co, ale nic nie wiedziałam :oops:

Gratulacje Pani Magister :)

Marta, mnie i Rafała też dopadło takie dziadostwo, 6 tygodni się ciągnęło, osłuchowo wszystko OK, a kaszel taki, że trzy bloki dalej nas słyszeli. I bez temperatury, bez kataru, tylko kaszel. Katar, ale malutki pojawił się po 5 tygodniach. Stwierdziliśmy że nie ma wyjścia, trzeba gada przetrzymać, po 6-ciu tygodniach przeszło, ale co to było to nie wiadomo.
Oby u Szymka się wyjaśniło co to takiego i udało się to zwalczyć :ok:

Koty jak zawsze śliczne. Zdrowe, kochane, szczęśliwe :)
A ja wszystkim tym, które nie mają jeszcze swoich Dużych, zawsze będę życzyła takiego domu jaki Naja i frotka znalazły u Was.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 21:15 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

gosiaa pisze:Ło matko, Marta, tyle się działo, obrona, teraz choroba Szymka, a ja Ci głowę zawracam i jeszcze dzwoniłam w sprawie Frotki :oops: No głupio mi teraz jak nie wiem co, ale nic nie wiedziałam :oops:

Gratulacje Pani Magister :)

Marta, mnie i Rafała też dopadło takie dziadostwo, 6 tygodni się ciągnęło, osłuchowo wszystko OK, a kaszel taki, że trzy bloki dalej nas słyszeli. I bez temperatury, bez kataru, tylko kaszel. Katar, ale malutki pojawił się po 5 tygodniach. Stwierdziliśmy że nie ma wyjścia, trzeba gada przetrzymać, po 6-ciu tygodniach przeszło, ale co to było to nie wiadomo.
Oby u Szymka się wyjaśniło co to takiego i udało się to zwalczyć :ok:


No to wygląda podobnie, i pewnie w przedszkolu zmutowało 50 razy :/ mam nadzieję, że u nas też zniknie i zapomnimy o tym jak najszybciej :)

Co do telefonu o Frotce, to bardzo dobrze, że zadzwoniłaś. Wolę być wyczulona i świadoma, niż zaskoczona i przerażona :) Dziękuję.

gosiaa pisze:Koty jak zawsze śliczne. Zdrowe, kochane, szczęśliwe :)
A ja wszystkim tym, które nie mają jeszcze swoich Dużych, zawsze będę życzyła takiego domu jaki Naja i frotka znalazły u Was.


ooooooooooooooooooooooooooooooo............!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: Gosiu strasznie dziękuję za tak miłe słowa, właśnie się rozpłynęłam tu na krześle :mrgreen:

gosiaa pisze: Gratulacje Pani Magister :)
:D dziękuję, dziękuję!!! :) cieszyłam się jak małe dziecko :)
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lis 18, 2010 21:17 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

magdaradek pisze:pamiętaj, że istnieją odmiany zapalenia płuc, które wychodzi tylko na RTG!
A mykoplazma wychodzi z krwi, więc może w wynikach będzie.
Najważniejsza jest diagnoza :ok: :ok: :ok:


o, to bardzo dobra wiadomość. Mam nadzieję, że jak coś jest to jutro się dowiemy, zwalczymy i zapomnimy! :ok: Dziękuję :)
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob lis 20, 2010 0:25 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

badania wyszły ok. Diagnoza: wirus. Kolejny tydzień w domu kolejna wizyta w aptece, i lżejsza kieszeń przez tą chorobę o dwie stówki :/ ech... życie. Ale przynajmniej mamy dobre wieści :)

Mozilla Firefox :mrgreen:
Obrazek

przytulanki :)
Obrazek

Pozdrawiamy!!!
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob lis 20, 2010 9:16 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

aż boje się zapytać czy u Szymka to nie alergia ? :cry: dzieci alergiczne częściej chorują ,mój syn niestety też tak miał.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 20, 2010 12:39 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Może to tylko wirus upierdliwy.
Moja córka astmatyczka też częściej chorowała, teraz ma już 11 lat i trochę się uspokoiło , będzie dobrze :ok:
mozilla firefox jest the best!!!! :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 14:37 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

dorcia44 pisze:aż boje się zapytać czy u Szymka to nie alergia ? :cry: dzieci alergiczne częściej chorują ,mój syn niestety też tak miał.


witamy! :) ostatnio się zastanawiałam czy zagląda Pani do nas :)

niestety Szymon ma podejrzenie astmy i jest na lekach sterydowych od 1,5 roku. W okolicach jesieni i wiosny przechodzimy małą gehennę... nie myślałam, że to kiedykolwiek powiem, ale pod tym względem nie mogę się doczekać zimy :?
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob lis 20, 2010 15:25 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

szkrab pisze:
dorcia44 pisze:aż boje się zapytać czy u Szymka to nie alergia ? :cry: dzieci alergiczne częściej chorują ,mój syn niestety też tak miał.


witamy! :) ostatnio się zastanawiałam czy zagląda Pani do nas :)

niestety Szymon ma podejrzenie astmy i jest na lekach sterydowych od 1,5 roku. W okolicach jesieni i wiosny przechodzimy małą gehennę... nie myślałam, że to kiedykolwiek powiem, ale pod tym względem nie mogę się doczekać zimy :?


ja jestem ,czytam ,tylko nic nie pisze :wink:

ja astmatyczka ,mój syn alergik ,ale lekarze o nim też mówią że astmatyk.
Odpukać w niemalowane ,nigdy nie miał duszności , chyba że łapał zap. krtani wtedy się zaczynało :? Ale wyrósł z tego ,nieraz jak gra w piłę lub biega to ma krótki oddech ale oby tylko na tym poprzestało .
Jednak jest b.dobrze wysportowany co pomaga przy tej chorobie.

Szymek mały jeszcze ,a dzieciaki b.często z tego wyrastają i oby :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2010 9:52 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Od czasu ostatniego wpisu byłam już dwa razy u lekarza. Już żeby się nie rozwodzić Szymon dostał antybiotyk i we wtorek idziemy na kontrolę. Niestety od wczoraj ja jestem chora - gardło zawalone i boli :/ chyba musiało się to tak skończyć.

Dziś rano Szymon, za moją namową, wyjrzał za okno i jak zobaczył pierwszy śnieg zaczął dziwny taniec śpiewając cytuję "hura, już zima, Mikołajki, Mikołajki!" - mniej więcej tak to wyglądało :) Przynajmniej dzieci się z zimy cieszą. Nam się kojarzy z większymi rachunkami i zimnem :)

Kotki też czują, że zima idzie, śpią pod kołdrą lub wtulone, jak nie w siebie to w nas :)

Obrazek

Pozdrawiamy!!!
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 401 gości