Z kotkiem cały czas jeżdżę na zastrzyki i ma tabletki ,wczoraj był fatalny dzień prawe oko całe spuchnięte czerwone

,dostał kolejne krople do oczów , wczoraj był mało kontaktowy, tylko spał był kiepski .Weterynarz mówi, że te leki co dostaje są bardzo dobre ale on zapewne nie był na nic szczepiony i przez to tak ciężko przechodzi , stan tak szybko się pogarsza bo pani doktor powiedziała że te wirusy nie lubią zmian ,a on z dworu do domu i jak był na dworze to organizm musiał walczyć o przeżycie a teraz ma ciepło ma jedzenie to duża zmiana .Kotek w chwili obecnej jest bardziej kontaktowy, teraz wszedł mi na kolana a wczoraj nic tylko spał ,ale jeszcze kicha krwią ma zawalone całe górne drogi oddechowe ,mógł by dostać jakis steryd ale wet odradza bo będzie dobrze przez dwa dni a potem będzie chorował 3 tygodnie .Wet. powiedziała lepiej żeby organizm sam powalczył ,dziś ma coś dostać na odporność jaszcze ,właśnie za chwile z nim wyjeżdżam .