Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 19, 2010 17:31 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

goralka25 pisze:
wildhoney pisze:Jeszcze zasugeruję jedno - może jesteś w ciąży? u mnie pierwszym razem już po porodzie z całą mocą objawiła alergia na kurz i pióra, ale z drugiej strony pod koniec września piłam jeżynowy likier Chambord i momentalnie spuchłam, tak samo było z kredkami do oczu - a tu parę dni później okazało się, że mam w brzuchu małego Morgula:)

Nie nie jestem w ciazy.

Umieraaaaammmm :((((((((((((((((( Nie wytrzymam do wtorku bez lekow :((((((((((( A tak bardzo chce wytrzymac zeby mi zrobila alergolozka testy.. Jutro dwa zaliczenia mam, obleje je bo nie mialam sily sie uczyc przez te alergie :((((((((((((

Góralko, pamiętaj, że przed testami 48h nie można brać żadnych leków!
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 19, 2010 17:33 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

wildhoney pisze:
goralka25 pisze:
wildhoney pisze:Jeszcze zasugeruję jedno - może jesteś w ciąży? u mnie pierwszym razem już po porodzie z całą mocą objawiła alergia na kurz i pióra, ale z drugiej strony pod koniec września piłam jeżynowy likier Chambord i momentalnie spuchłam, tak samo było z kredkami do oczu - a tu parę dni później okazało się, że mam w brzuchu małego Morgula:)

Nie nie jestem w ciazy.

Umieraaaaammmm :((((((((((((((((( Nie wytrzymam do wtorku bez lekow :((((((((((( A tak bardzo chce wytrzymac zeby mi zrobila alergolozka testy.. Jutro dwa zaliczenia mam, obleje je bo nie mialam sily sie uczyc przez te alergie :((((((((((((

Góralko, pamiętaj, że przed testami 48h nie można brać żadnych leków!


A nie 7 dni? Bo jezeli tylko 24 h to moze teraz wezme telfaxo jeszcze?? Tak koszmarnie sie czuje a jutro rano o 4 musze wstac i zjazd na studiach do 20 ;/

goralka25

 
Posty: 40
Od: Pt lis 12, 2010 18:27

Post » Pt lis 19, 2010 17:46 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Melduję się jako alergik, któremu alergia na koty pojawiła się 4 lata po przybyciu do domu pierwszych sierściuchów.

Moje objawy nie były tak dramatyczne ale skutecznie obrzydzały zycie... Do alergologa trafiłam po serii wizyt u innych specjalistów, bo w durnej głowie nie postała mi myśl że w wieku lat ...dziestu może z dnia na dzien pojawic sie alergia. Z testów skórnych wyszło mi: roztocza, KOTY, plesnie. Na szczęście alergolog nie próbował nawet namówić mnie na pozbycie się kotów, tylko rozpoczął odczulanie na roztocza (to był główny alergen, którego nie ma jak sie pozbyć z chałupy). Ale codziennie brałam leki, głównie claritinę, zawsze w pogotowiu były inhalatory i psikacze do nosa.
Po czterech latach testy powtórzyłam. I co? Alergia na kurz - została, plesnie tez, a na koty - zmniejszyła sie wyraźnie (za to wyszly mi nowe: pyłki i trawy :? ). Myslę sobie: przeciez odczulanie u mnie polegało na przyzwyczajaniu organizmu do stałego kontaktu z alergenem (szczepionki) i chociaz na kurz nie podziałało, to moje własne koty dostarczały mi tego alergenu stale i w nadmiarze :wink: . Czyli koty były "szczepionką" odczulajacą.
Oczywiscie, nie zawsze tak może byc, ale pisze o tym "ku pokrzepieniu serc" (no bo inne alergie to nic, w porównianiu z perspektywa koniecznosci pozbycia się ukochanych futer...)

PS. przed testami kazano mi odstawic leki na tydzien.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pt lis 19, 2010 18:18 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Chatte pisze:Melduję się jako alergik, któremu alergia na koty pojawiła się 4 lata po przybyciu do domu pierwszych sierściuchów.

Moje objawy nie były tak dramatyczne ale skutecznie obrzydzały zycie... Do alergologa trafiłam po serii wizyt u innych specjalistów, bo w durnej głowie nie postała mi myśl że w wieku lat ...dziestu może z dnia na dzien pojawic sie alergia. Z testów skórnych wyszło mi: roztocza, KOTY, plesnie. Na szczęście alergolog nie próbował nawet namówić mnie na pozbycie się kotów, tylko rozpoczął odczulanie na roztocza (to był główny alergen, którego nie ma jak sie pozbyć z chałupy). Ale codziennie brałam leki, głównie claritinę, zawsze w pogotowiu były inhalatory i psikacze do nosa.
Po czterech latach testy powtórzyłam. I co? Alergia na kurz - została, plesnie tez, a na koty - zmniejszyła sie wyraźnie (za to wyszly mi nowe: pyłki i trawy :? ). Myslę sobie: przeciez odczulanie u mnie polegało na przyzwyczajaniu organizmu do stałego kontaktu z alergenem (szczepionki) i chociaz na kurz nie podziałało, to moje własne koty dostarczały mi tego alergenu stale i w nadmiarze :wink: . Czyli koty były "szczepionką" odczulajacą.
Oczywiscie, nie zawsze tak może byc, ale pisze o tym "ku pokrzepieniu serc" (no bo inne alergie to nic, w porównianiu z perspektywa koniecznosci pozbycia się ukochanych futer...)

PS. przed testami kazano mi odstawic leki na tydzien.



Tez tak wlasnie czytalam ze 7 dni.. Musze zniesc ten horror. Najbardziej ubolewam ze mam jutro dwa zaliczenia juz na koniec semestru i pojde nie nauczona :(( Bedzie poprawka :(

goralka25

 
Posty: 40
Od: Pt lis 12, 2010 18:27

Post » Pt lis 19, 2010 18:53 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Hm, ja chyba nie byłam bez leków aż siedem dni, mówili mi chyba, że ze 48h? Nie pamiętam, może jeszcze raz testy zrobię? Bo u mnie wyszła tylko podwyższona histamina

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 19, 2010 19:11 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

wildhoney pisze:A przepraszam, co ma kot do posiadania dzieci?? ja miałam koty, psy, chomiki, szczury i jakos mam dziecko. Ba, mimo problemów z hormonami [ale to nie jest wina kota:)] jestem w ciąży po raz drugi. Po jednym cyklu prób:) Tak więc posiadanie kota w żaden sposób nie wpływa na posiadanie [lub nie] dzieci. No, chyba że miała na myśli toxo, ale Ty chyba nie jadasz kocich kup :roll: :lol: a po sprzątnięciu kuwety myjesz ręce, rajt?

niestety tak wlasnie mysla ograniczeni ludzie - dziecko to kot no way, bo toxoplazmoza - jakby to bylo jedyne zagrozenie dla dziecka - duzo wiekszym zagrozeniem jest surowe mięso, bo to przez nie najczesciej dochodzi do zarazenia

u mnie byla ostatnio babcia mojego meza - 3 koty, bardzo jej sie podobaly - idziemy sobie w parku, spacerkiem, spokojnie, a ona ni z gruszki ni z pietruszki - "a jak bedzie dziecko to co?? dalej te koty??"


:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

taką alergie jak opisujesz dostala dziewczyna, od ktorej wzielam moją Zorkę - musiala ją oddac w przeciagu kilku dni, bo nie wyrabiala :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lis 19, 2010 19:21 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

leki trzeba odstawic na przynajmniej 7 dni -te doustne, z wziewnymi jest troche inaczej bo niektore sa dozwolone bez przerwy przed testem

a jak czlowiek nie moze lekow odstawic, bo sie dusi, to nie robi sie testow :wink: - tak przynajmniej jest u dobrych lekarzy

mam alergie na wszystkie zwierzeta - tak przynajmniej wykazaly testy kilka lat temu - a na pierwszym miejscu koty, i astme na tym tle
testow nie powtarzalam, bo sie nie dalo :wink:
jednak z moich obserwacji wynika, ze 1. doczulilam sie na cale mnostwo pylkow (latem jest koszmar) 2. niestety w tym roku odczuwam poglebienie objawow i musze brac coraz wieksze dawki wziewnych

na pewno warto przestac grzac w mieszkaniu, jak robi sie zimniej na zewnatrz - czlowiek dosc szybko sie przyzwyczaja, a naprawde mozna odczuc roznice w samopoczuciu
ja od chyba 3-4 lat przez prawie caly rok mam zakrecone ogrzewanie

jesli chodzi o astme - wazna jest systematycznosc w braniu wziewnych i wlasnoreczne regulowanie dawki (tzn jak czujesz sie gorzej na dawce przepisanej przez lekarza, powinnas wziac np 2 -to dotyczy tylko lekow wziewnych)
no i spirometria co roku koniecznie - tutaj odstawienie lekow jest krotsze (ale nie pamietam na ile trzeba odstawic :oops: )

lekarze moga przepisywac leki na maks 3 m-ce, a niestety wiekszosc antyalergicznych jest w opakowaniach po 20 tabletek, wiec maks dostaniesz recepte na 80 dni na nie
warto brac oddzielne recepty na tabletki (nie sa refundowane w wiekszosci) i na wziewne - w niektorych aptekach sa niezle promocje na wziewne i kosztuja wtedy doslownie kilka groszy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lis 30, 2010 15:05 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Witajcie Moi Drodzy!

Jestem po wizycie u alergologa. Testy zostaly powtorzone. Jestem bardzo zdziwiona podejsciem Pani alergolog bo nawet nie pytala juz o koty- czy sa nadal w domu :))

A wiec.. wyniki testow bardzo podobne do poprzednich. Alergia na pylki, plesnie grzyby, roztocza: 2x2, koty i olcha 3x3 ( wczesniej bylo 4x3- wiec jakby lepiej? :)

Ogolnie alergolog wytlunmaczyla mi wszystko, mam stale brac tabletki Telfexo- codziennie bez odstawiania- alergolog mowi ze alergie ma sie do konca zycia.. nawet jezeli objawy mijaja to nie znaczy ze alergii nie ma- oina wciaz jest- i moze byc tak ze nie ma objawow przez dwa lata a pozniej znow pojawia sie..) Dlatego zaleca branie lekow regularnie. DO tego koniecznie mam brac wziewne Alvesco- Pani alergolog mowi ze z astma nie ma zartow, uspokoila mnie tez ze te dawki nie sa bardzo duze i nie ma sie czego obawiac.

Na odczulanie mówi ze nie moze mnie wyslac bo alergia nie jest na tyle duza aby sie kwalifikowala do odczulania.

Ogolnie- jestem na lekach, czuje sie swietnie, kociaki w domku :)))))

Minus tylko taki ze non stop wyskakuje mi tradzik.. obawiam sie ze to od alergii. Leki przepisane od dermatologa za nic nie chca pomoc :( W czwartek ide ponownie do dermatologa.

Do osob z alergia na kociaki: czy was tez wysypuje tradzikiem na twarzy?

goralka25

 
Posty: 40
Od: Pt lis 12, 2010 18:27

Post » Wto lis 30, 2010 15:22 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

< usuniete > szczęsliwi ? :strach:
Ostatnio edytowano Czw gru 02, 2010 15:20 przez Colcia, łącznie edytowano 1 raz

Colcia

 
Posty: 41
Od: Pt lis 19, 2010 19:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 15:27 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Colcia pisze:jak ja przyniasłam kociaka do domu to okazało się że muj brat ma alergie (kichał,) a lekarz to potwierdził. Nie oddaliśmy kota mieszkał w garażu. (nocował tam, miał tam jedzenie kówetę,) w dzień go bralismy na 3 godziny do domu. Stopniowo zwiększając długość pobytu), organizm mojego brata przyzwyczaił się do tych alergenów, po 2 miesiacach kot przebywa prawie cały dzień wdomu, ale śpi i ma kówetę w gararzu [chociarz czasem go zabieramy], no i jast OK nikt nie kicha myślę terz że pomorze częste odkóżanie i trzepanie dywanu i także żeby kot nie wchodził do łóżka i tyle ! :s5: :wink: :P :D :) :smiech3: :flowerkitty: Pozdrawiam i mój kot także !!!


Ja jednak obstawiam zeby na forum nie rozpropagowywac informacji typu " miej kotka, alergia przejdzie". Moze i niektorym osobom przechodzi, mi nie przeszla i nie wyobrazam sobie z nia zyc bez lekow. Mysle ze nie powinnismy wprowadzac ludzi w blad- niektorzy ludzie czytaja wpisy wybiorczo- trzymajac zwierzaka w domu mimo alergii i nic z tym nie robiac- mozna doprowadzic swoj stan zdrowia do horroru!! Ja jestem zdania ze raczej powinnismy mowic ludziom: nie pozbywaj sie kotka, ale lecz sie, chodz do alergologa i bierz stale leki!!!

goralka25

 
Posty: 40
Od: Pt lis 12, 2010 18:27

Post » Wto lis 30, 2010 15:43 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Colcia jesteś słodka z tą Twoją dysortografią! Nie obrażaj się tylko.

Testy miałam robione zimą , bo to najlepsza pora. Wyszły ujemne na wszystko. Pulmunolog szuka nadal przyczyny zmian rozstrzeniowych moich oskrzeli. Trzeba zrobić mi bronchoskopię, bo zbyt często mam stany zapalne.Póki co daje mi receptę na tzw. proszki. Wyglądają jak komunikanty, tak je nazwał sam lekarz (wesoły człowiek), które ułatwiają mi oddychanie. Kochane alergiczki , za diabła nie rozszyfruję ich składu. Wkrótce będę u pulmunologa , wtedy z recepty odczytam i napiszę. Robi je dla mnie koleżanka farmaceutka.Lekarz uważa , że mam alergię na koty , a że nie wyszła.....

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Śro gru 01, 2010 17:49 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

przepraszam za tą ortografie !!!!! :cry:

Nie mówię żebyś się nie leczyła, to co powiedziałam to tylko moje zdanie. Poprostu mojemu bratu przeszło jak kot nie wchodził do łóżka i wynieślismy kówetę !

Colcia

 
Posty: 41
Od: Pt lis 19, 2010 19:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 17:03 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

goralka25 pisze:Na odczulanie mówi ze nie moze mnie wyslac bo alergia nie jest na tyle duza aby sie kwalifikowala do odczulania.

A to dziwne, bo mnie z kolei lekarz mówił, że warto się odczulać - zwłaszcza przy niewielkiej alergii, bo masz wtedy większe prawdopodobieństwo szybszego wyleczenia. No dziwna ta Twoja lekarka, dziwna...
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 02, 2010 17:18 Re: Dostalam alergii na kota. Odechciewa mi sie zyc ;((

Mam w domu 3 koty i męża alergika. Jest uczulony na wiele rzeczy, w tym niestety na sierść kota. Branie leków pomaga, ale żeby środowisko domowe stało się dl męża bardziej do wytrzymania, stosujemy dodatkowo dwa inne sposoby - wietrzenie, wietrzenie i jeszcze raz wietrzenie. Także teraz, jak jest zimno. W sypialni okno jest otwarte cały dzień, a teraz przy mrozach 1-2 godziny przed snem. I od kiedy zaczęliśmy to regularne wietrzenie, mąż zdecydowanie lepiej oddycha. Wcześniej słyszałam jak czasami świszcze, teraz już nie. Druga rzecz - "czesanie" (lub bardziej głaskanie) kotów wilgotną szczotką. Wtedy mniej sierści lata w powietrzu. Ale trzeba to robić codziennie. Ta ostatnia metoda oczywiście nie mój wymysł, usłyszałam o tym w programie tv, właśnie był to program o rodzinie, gdzie jeden facet miał alergię, a były koty.
Oczywiście to nie rozwiązuje problemu, ale warto spróbować.

Ayadeco

 
Posty: 26
Od: Nie paź 03, 2010 6:54
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, sylwiakociamama i 124 gości