Gdy gasną światła - Merlinek ma DOM:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 19, 2010 8:16 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Dziękujemy za :ok: będą potrzebne...
Merlinek płacze, że jest głodny, a ja bym mu najchętniej kuraka całego zaserwowała i to w sosie śmietanowym 8) , ale trzymamy się :)
już niedługo będzie jak nowy :kotek:

no nic, idę nas pakować do wyjścia.
:ok: :ok: :ok:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 9:37 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Czekamy na fantastyczne wieści !!!!

Trzymaj się chłopaku :ok:
ObrazekObrazekObrazek

ket

 
Posty: 175
Od: Wto sty 17, 2006 10:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 19, 2010 12:54 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Merlinek już w domu! :)
zabieg poszedł pomyślnie. Odłamana główka kości została odnaleziona i usunięta, Merlin ma teraz bardzo gustownego, siedmiomilowego kozaka w kolorze nieba :)
Miednica, tak jak już wcześniej pisałam, niestety była już pozrastana, więc nie dało się nic z nią zrobić. Kotek już zawsze będzie troszkę krzywy, ale przy jego uroku i charakterze to niewielka cena za życie i zdrowie. Urzekł również lekarzy :D
Przez 10 najbliższych dni będzie cierpiał z powodu kozaczka :lol:, później będzie mógł wracać do dawnej sprawności. Przewiduję, że w ciągu miesiąca już będzie brykał jak za dawnych czasów ;)

Teraz dochodzi do siebie po narkozie. Kiedy poczuje się troszke lepiej zrobimy mu sesję, coby cioteczki mogły nacieszyć oczy tym uroczym stworem i jego bucikiem... najlepsze domy mody by się nie powstydziły, mówię Wam, misterna robota 8)

Pozdrawiamy wszystkich.
Szczególne podziękowania należą się tu naszej Dobrej Duszyczce, za ogromną pomoc w naprawianiu Merlinka :)
No i standardowo Zołzik, która była dzisiaj naszym szoferem :mrgreen:
All inclusive, nie ma co 8)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 13:18 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

:piwa: :dance: :dance2: :dance:

a kot z ADHD zwykle się "sztywnymi butami" nie przejmują. Pamiętam jak Rysiek ze schroniska jak go zawiozłyśmy z Kruszyną na hotelik to pierwsze co zrobił to w takim sztywnym bucie wskoczył na wysoką kanapę :mrgreen: 8)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 14:25 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Gibutkowa pisze:Koty z ADHD zwykle się "sztywnymi butami" nie przejmują. Pamiętam jak Rysiek ze schroniska jak go zawiozłyśmy z Kruszyną na hotelik to pierwsze co zrobił to w takim sztywnym bucie wskoczył na wysoką kanapę :mrgreen: 8)


Kciuki za Merlina :ok: :kotek:

Kilka dni temu miałam okazję poznać koteńkę, której jakieś zwierzę prawie odgryzło tylną łapkę. Łapa została ześrubowana, a świruska tydzień po zabiegu, z opatrunkiem usztywniającym na łapce, wskakiwała na parapet 8O :|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt lis 19, 2010 17:26 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Merlinek póki co strasznie cierpi... okropnie płacze i się rzuca, denerwuje go opatrunek, a to rzucanie się powoduje jeszcze większy ból
Zołzik pojechała "na sygnale" po środki przeciwbólowe (jeszcze raz Ci dziękuję, samej byłoby mi bardzo ciężko się dzisiaj ogarnąć z tym wszystkim ). Dostał je około godziny temu i widzę, że teraz jest troszkę lepiej, ale biedna kicia nie rozumie, dlaczego ktoś znowu go skrzywdził

Wiem, że to dla jego dobra, ale strasznie mi źle, jak patrze na jego cierpienie.
Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej.
Przed chwilą dostał troszkę wody zmieszanej z kocim mlekiem ze strzykawki (samej wody niestety nie chciał) i znalazł sobie miejsce, próbuje zasnąć. Dzielny z niego chłopak, naprawdę.

Cieszę się, że to jego ostatnie cierpienia. Teraz będzie już tylko lepiej.


Merlinowy portfel na dzień 19.11.2010 godz. 17:30

Wpływy:

Zołzik :arrow: 100 zł + dużo dobrej karmy i fanty na bazarek (dzięki :1luvu: )
JolantaJ :arrow: 50 zł
Agara :arrow: 15 zł
barbasia3 :arrow: 50 zł
Kocia Skarbonka :arrow:50 zł
Agness78 :arrow: 50 zł
JanB :arrow: 10 zł
ElżbietaS :arrow: 25 zł
Anonim :arrow: 100 zł!
cameo :arrow: 50 zł

Razem:
500 zł

Koszty:
- 50 zł (karma mokra, zapas 12x170g)
- 110 zł (zabieg + środki przeciwbólowe)

Zostało:
340 zł

:kotek:
Ostatnio edytowano Pon lis 22, 2010 15:23 przez ciekawa.swiata, łącznie edytowano 4 razy

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 17:53 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Sprawdź dokładnie stan konta - powinnaś mieć jeszcze jedną wpłatę ;)

Dzielny Merlinek :1luvu: najważniejsze, że operację ma już za sobą, a domek prędzej czy później się znajdzie :)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lis 19, 2010 20:22 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

cameo :1luvu:

Merlinek czuje się już lepiej. Środki przeciwbólowe zaczęły działać jakiś czas temu, narkoza też ustąpiła i kotek już może utrzymać się znów na trzech nóżkach. Był w kuwecie, pochlipał mleczka z wodą i nawet zjadł kilka kawałków gotowanego kurczaka. Nie płacze już z bólu i udało mu się zdrzemnąć pół godzinki. Myślę, że jutro już będzie lepiej.

Wierzę, że znajdzie się dla niego najwspanialszy domek pod słońcem, który będzie w stanie zaspokoić wszystkie jego potrzeby. Póki co chłopak ma u mnie zapewnione wszystko, czego potrzebuje tak długo, jak będzie trzeba :)
Czas nie gra roli, najważniejsze, żeby zapewnić mu dalsze życie najlepszej możliwej jakości. I ani o krztę gorsze ;)
Bo on naprawdę zasłużył na to, co najlepsze.

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 22:16 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Całe szczęście pomyślne wieści :ok:
ciekawa.swiata pisze:Wierzę, że znajdzie się dla niego najwspanialszy domek pod słońcem, który będzie w stanie zaspokoić wszystkie jego potrzeby. Póki co chłopak ma u mnie zapewnione wszystko, czego potrzebuje tak długo, jak będzie trzeba :)
Czas nie gra roli, najważniejsze, żeby zapewnić mu dalsze życie najlepszej możliwej jakości. I ani o krztę gorsze ;)
Bo on naprawdę zasłużył na to, co najlepsze.

Tu musi być happy end - nie ma innej opcji.
Przesyłam głaski dla Merlinka.
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Pt lis 19, 2010 22:19 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Cudowny i dzielny Merlinek i szczęściarz z niego, że trafił do takiego wspanialego i troskliwego domku :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lis 19, 2010 23:07 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Kciuki za Merlinka, żeby nie bolało :(

Niestety po takich zabiegach zawsze najgorsza jest pierwsza doba. Kot ma opatrunek którego nie akceptuje,
znieczulenie puszcza, pojawia się ból :( Po narkozie też są różne reakcje... niestety.
Jutro na pewno będzie lepiej, musi być :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 20, 2010 2:27 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

byle do jutra :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob lis 20, 2010 7:56 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Już jest lepiej, Merlin chodzi sobie normalnie (o ile w majtokozaku można normalnie chodzić :mrgreen: ) korzysta z kuwety, je pije i odpoczywa. Wyraźnie czuje się lepiej, teraz już będzie z górki. Za 9 dni ściągamy opatrunek i szwy i powoli zacznie się trenowanie nóżki. Zastanawiam się nad fizjoterapią... ma ktoś jakieś doświadczenia w tym zakresie? Ta noga jest cienka jak patyczek, przywrócenie jej sprawności wymaga odtworzenia masy mięśniowej, a tej tam nie ma aktualnie prawie wcale (dziura i wisząca skóra).
Czy ktoś z Was miał już kota po dekapitacji?

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 20, 2010 8:06 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Po dekapitacji? 8O

Gabrynia Anki z Gdanska korzystala z http://www.kanvet.pl/ w Olsztynie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 20, 2010 8:16 Re: Gdy gasną światła, gasnę i ja. Już w DT u ciekawa.swiata:)))

Dorota pisze:Po dekapitacji? 8O


głowy kości udowej oczywiście :mrgreen:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 127 gości