Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Erin pisze:Wczoraj wieczorem umówiłam się z Michałem.
Po pracy jadę do Basicy po transporterek i wieczorkiem na dworzec.

Alem siem cieszem!!!! :dance2:

Ja też

Bo już się na Promyczka po cichu czaiłam :oops:

Wielbłądzio pisze:Ja też
Bo już się na Promyczka po cichu czaiłam

Że jak?

Cuda - wianki jakieś naprawdę :1luvu:

Promys ma szczęście :1luvu:

Erin pisze:
Wielbłądzio pisze:Ja też
Bo już się na Promyczka po cichu czaiłam

Że jak?
Cuda - wianki jakieś naprawdę

Czaiłam się na bycie DT :oops:

Chociaż, jak DOSKONALE wiadomo - i potwierdzają to dobitnie również najświeższe newsy z naszych śmieci :oops:

- mnie się czarnych koczurów na DT nie daje.
A przynajmniej nie powinny mi ich dawać chociaż osoby, które dobrze mi życzą :smokin:

Tak mówisz?

dziewczyny-cudna kicia potrzebuje pomocy-syt podobna jak Promyczka-porozsyłajcie,pomozcie,proszę bo ja już nie wcisnę ani jednego kicia póki co...viewtopic.php?f=1&t=120237&start=15,,
ta kicia jest teraz pod bacznym okiem Marioli-ona dała DS dla mojego tymczaska Brata-Brada-Moriska-przekochanego kocurrrrra ktorego wyciągnełyśmy z Palucha...Kicia będzie miała dziś fotki ale znam Mariolę i wierzę jej że kicia jest na pewno przekochana.

co do odwiedzin u Promysia to oczywiscie zapraszam każdą z Was

Jadziunia rzeczywiście jest u mnie-miała być 10dni ale jest raczej na miesięcznych wakacjach :ryk:

za wszelką pomoc jestem bardzo wdzięczna i niestety musze przyznać że bez finansowania żarełka nie moglabym mieć tymczaskow-bo miejsca i miłości do kiciów mam w nadmiarzre a kaski ostatnio trochę odwrotnie :roll:

Czyli o 22.30 odbieram Promysia z dworca.

Wielbłądzio pisze:
Erin pisze:
Wielbłądzio pisze:Ja też
Bo już się na Promyczka po cichu czaiłam

Że jak?
Cuda - wianki jakieś naprawdę

Czaiłam się na bycie DT
Chociaż, jak DOSKONALE wiadomo - i potwierdzają to dobitnie również najświeższe newsy z naszych śmieci - mnie się czarnych koczurów na DT nie daje.
A przynajmniej nie powinny mi ich dawać chociaż osoby, które dobrze mi życzą

Wielbłodzio :roll:

to blagam-pomyśl o tej kici od Marioli-plizzzzzzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!,,bo ja bym ją wzięła ale słowo daję już nie znajdę miejsca aby ją wcisnąć :oops:

To może teraz wszystkie kotki nazywajmy Promyczek bo najwyraźniej to imię przynosi szczęście! :1luvu:

Do wątku zaglądam :ok:

Do karmy się dołożymy - dla Promysia wszystko :1luvu:

Dam znać jak już pojadą z Michałem, tak jak się umawiałyśmy.

Masz bardzo fajny głos przez telefon

Catnaperka pisze:To może teraz wszystkie kotki nazywajmy Promyczek bo najwyraźniej to imię przynosi szczęście!

Jestem za i nawet nie przeciw :mrgreen:

Tak

Maciek, Plu Plu i ostatni nabytek - Glamiś - też z założenia byli tymczasowi :oops:

Tylko Żaba był jak najbardziej planowany i wzięty jeszcze z ogłoszenia (moje czasy sprzed miau :wink:

), tyle, że był nie tylko planowany, ale również oddany mi jako dziewczynka, nie chłopczyk :ryk:

Gdyby nie ta cudowna pomylka, być może nigdy nie przekonałabym się, jak cudowne są czarne koczury - ba, koczury w ogóle, nie baby. W moim pseudokociolubnym tzw. rodzinnym domu panowalo przekonanie, że bierze się tylko kotki-dziewczynki, bo są czyściejsze, grzeczniejsze i milsze - no a kocury śmierdzą i trzeba je OKALECZAĆ :twisted:

Generalnie mam świadomość, że z tego domu mentalnie wynioslam w głowie przede wszystkim wielkie pęczki bzdur - no ale w tę teorię o kotach akurat wierzyłam, całe szczęście, że Żabuś :1luvu:

tak szybko ją zweryfikował.

Wielbłądzio pisze:Tak
Maciek, Plu Plu i ostatni nabytek - Glamiś - też z założenia byli tymczasowi
Tylko Żaba był jak najbardziej planowany i wzięty jeszcze z ogłoszenia (moje czasy sprzed miau ), tyle, że był nie tylko planowany, ale również oddany mi jako dziewczynka, nie chłopczyk
Gdyby nie ta cudowna pomylka, być może nigdy nie przekonałabym się, jak cudowne są czarne koczury - ba, koczury w ogóle, nie baby. W moim pseudokociolubnym tzw. rodzinnym domu panowalo przekonanie, że bierze się tylko kotki-dziewczynki, bo są czyściejsze, grzeczniejsze i milsze - no a kocury śmierdzą i trzeba je OKALECZAĆ Generalnie mam świadomość, że z tego domu mentalnie wynioslam w głowie przede wszystkim wielkie pęczki bzdur - no ale w tę teorię o kotach akurat wierzyłam, całe szczęście, że Żabuś tak szybko ją zweryfikował.

tak, OKALECZANIE jest hitem :evil:

Dobrze, że na taka mądrą Osobę wyrosłaś :1luvu:

Wielbłądzio :ok:

Te bajki o okaleczaniu na Podlasiu są także chlebem powszednim

A tymczasowanie ma to do siebie, że liczba rezydentów co jakiś czas się zmienia :mrgreen:

kocurki są bardziej przytulaśne i fujarowate a kocice większe gospochy-przynajmniej tak wynika z obserwacji mojego stadka..

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum