Tula i Ingar w nowym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 15, 2010 22:00 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Jakie piękne kociaste :1luvu: :1luvu: :1luvu: Widać, że czują się już jak w domu :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 15, 2010 22:04 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Oj tak :D
Pamiętacie jak bardzo się o nie martwiliśmy? Jak zaglądaliśmy z nadzieją?
Jak dobrze że to już tylko wspomnienia :D :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 17, 2010 22:54 Re: Tula i Ingar w nowym domku

czy cioteczki tu jeszcze sa? Milou potrzebuje wsparcie!!
Poniewaz od jakiegos miesiaca pozwala sie juz troche ;) zlapac, zapakowalismy ja wreszcie do transporterka i pojechalismy do weta, bo katar nie przechodzi, no i czasami zdarza jej sie kaszlec. Zrobilismy jej rentgena pluc i okazuje sie, ze ma jakis nalot na tchawicy (chyba, bo niemiecka medycyna mnie troche przerasta, a zdjecie rentgenowskie, to juz w ogole czarna magia) i na kanalikach w plucach. Z badania krwi wyszlo, ze nie ma zadnej reakcji systemu immunologicznego, czyli ma to od dawna. Dostala 3 zastrzyki i teraz faszeruje ja tabletkami. Za tydzien kontrola.
Teraz o wsparciu: musimy podniesc jej odpornosc organizmu. Wetka zaproponowala, zeby ja 2 ryzy w tygoniu zastrzykami traktowac, ale obawiam sie, ze takie regularne wyprawy do weta beda ja niepotrzebnie stresowac. Wyczytalam na forum, ze podajecie kotom rozne leki na odpornosc - mozecie cos doradzic? Moze moglybyscie podpytac znajoma wetke?

Milou nic sobie z tego nie robi. Zyje z katarem i sapaniem tak dlugo, ze nie wie o co to cale zamieszanie. Apetyt dopisuje, hokej po calym mieszkaniu tez sie nie nudzi... A mruczala nawet wetce na stole!!! :ryk:

tindo

 
Posty: 163
Od: Sob lut 27, 2010 23:50
Lokalizacja: Berlin

Post » Czw lis 18, 2010 13:13 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Co za kotka! Wiedziałam, że ma "to magiczne coś" w sobie :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lis 18, 2010 19:38 Re: Tula i Ingar w nowym domku

tindo pisze:czy cioteczki tu jeszcze sa? Milou potrzebuje wsparcie!!
Poniewaz od jakiegos miesiaca pozwala sie juz troche ;) zlapac, zapakowalismy ja wreszcie do transporterka i pojechalismy do weta, bo katar nie przechodzi, no i czasami zdarza jej sie kaszlec. Zrobilismy jej rentgena pluc i okazuje sie, ze ma jakis nalot na tchawicy (chyba, bo niemiecka medycyna mnie troche przerasta, a zdjecie rentgenowskie, to juz w ogole czarna magia) i na kanalikach w plucach. Z badania krwi wyszlo, ze nie ma zadnej reakcji systemu immunologicznego, czyli ma to od dawna. Dostala 3 zastrzyki i teraz faszeruje ja tabletkami. Za tydzien kontrola.
Teraz o wsparciu: musimy podniesc jej odpornosc organizmu. Wetka zaproponowala, zeby ja 2 ryzy w tygoniu zastrzykami traktowac, ale obawiam sie, ze takie regularne wyprawy do weta beda ja niepotrzebnie stresowac. Wyczytalam na forum, ze podajecie kotom rozne leki na odpornosc - mozecie cos doradzic? Moze moglybyscie podpytac znajoma wetke?

Milou nic sobie z tego nie robi. Zyje z katarem i sapaniem tak dlugo, ze nie wie o co to cale zamieszanie. Apetyt dopisuje, hokej po calym mieszkaniu tez sie nie nudzi... A mruczala nawet wetce na stole!!! :ryk:


U nas, jako dawkę uderzeniową stosuje się Zylexis - przynajmniej trzy zastrzyki codziennie. Niestety koszt ok 120-150zł za kurację. Ale szczerze mówiąc działa no i nasi weci wierzą w jego skuteczną moc jak w mało co ;) Później można podawać tabletki z beta-glukanem - scanomune lub immunodol (tańszy i łatwiejszy w serwowaniu, większość kotów po prostu go lubi jeść), tę kurację 1 x dziennie można pociągnąć przez miesiąc.

Tak bardzo, bardzo się cieszę, że Rodzinka ma się tak świetnie. Dla mnie ta adopcja ciągle jest cudem.

A jak się ma pręgowany przystojniak?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 19, 2010 11:28 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Pasiak ma sie swietnie! Pracujemy na siedzeniem na kolanach. Tz przynajmniej raz dziennie probuje go ulapic i przytrzymac ;), ale nie zawsze sie udaje. Ale jak juz trafi na kolana, to slini sie z radosci :D Pozy tym lazi za mna i domaga sie pieszczotek. Podanie rano sniadania go nie zadowala. Musze jedna reka jesc wlasne, druga go glaskac :roll:

120-150zł za kurację... Porownujac z tutejszymi kosztami to jest pryszcz... Za ostatnia wizyte Milou z wykonaniem rentgena saksowali 170 EUR!!! Za zastrzyki pewnie bedzie kolejne tyle. Bede musiala wyslac Godricka do cyrku, zeby na Milou zarabial :ryk: Ale nie w tym najwiekszy problem. Ja nie jestem w stanie wbic Milou igly w grzbiet, czyli musialabym 3x w ciagu dnia jechac z nia do weta :( Ehhh... Ale moze warto... Tutaj wetka chciala jej serwowac codziennie po 1 zastrzyku, nie wiem przez jaki okres. Musze ja wypytac, czy zna Zylexis.
Po immunodolu nie zauwazylam u Milou zadnej poprawy, ale moze dlatego, ze to bylo prosto po przeprowadzce do Berlina i byla tak wystraszona, ze nic nie moglo poprawic jej odpornosci...

Czy scanomune jest na recepte?

Sprobuje wyszukac w necie, jakie to ma skladniki i dowiem sie, czy ona moze to dodatkowo dostawac...

tindo

 
Posty: 163
Od: Sob lut 27, 2010 23:50
Lokalizacja: Berlin

Post » Pt lis 19, 2010 12:21 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Ani scanomune ani immunodol nie są na receptę i oba można kupić w większości sklepów netowych. Składnikiem w obu przypadkach jest 1,3/1,6 beta glukan.

Stres potwornie obniża kocią odporność, więc faktycznie ciężko było spodziewać się widocznych gołym okiem rezultatów w okresie około-przeprowadzkowym. Ale może dzięki immunodolowi, Milou nie rozłożyła się totalnie? Może taki był skutek jego działania?

Gdybyście byli bliżej, podjechałabym z zastrzykami do Czarnej, a tak to kiszka :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 19, 2010 19:24 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Jeśli chodzi o Zylexis to nie trzy razy dziennie, ale przez trzy dni pod rząd po jednym zastrzyku.
To też zależy jak zdecyduje weterynarz :D Mój tymczasik Kacperek dostawał zastrzyk 1, 3 i 9 dnia.

Zamiast scanomune czy immunodolu można też kupić czysty Beta glukan (byle był 1,3/1,6) i dzielić kapsułkę dosypując do jedzonka. Nie trzeba wtedy ganiać za kotem i wciskać tabletki :wink:

Patrycja oby takie cuda zdarzały się częściej :ok: :D

Głaski dla moich ulubieńców :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 19, 2010 22:24 Re: Tula i Ingar w nowym domku

No tak, nie dość, że napisałam jak gupek to jeszcze nie przeczytałam ze zrozumieniem słów tindo :oops: Dzięki Elu za erratę ;)
Oczywiście chodziło o 3 zastrzyki codzienne - raz dziennie przez trzy kolejne dni.

Co do ludzkiego beta glukanu, to przy jednym kocie to chyba nie ma zbytnio sensu (?) jedna kapsułka na mnóstwo podań, ciężko dobrze to podzielić a koszt całego opakowania chyba teraz przewyższa koszt immunodolu.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 19, 2010 22:36 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Boo77 pisze:No tak, nie dość, że napisałam jak gupek to jeszcze nie przeczytałam ze zrozumieniem słów tindo :oops: Dzięki Elu za erratę ;)
Oczywiście chodziło o 3 zastrzyki codzienne - raz dziennie przez trzy kolejne dni.

Co do ludzkiego beta glukanu, to przy jednym kocie to chyba nie ma zbytnio sensu (?) jedna kapsułka na mnóstwo podań, ciężko dobrze to podzielić a koszt całego opakowania chyba teraz przewyższa koszt immunodolu.

Ja robię tak że sama to szamam i dzielę się z kotami :wink: Dzięki temu wszyscy mamy podniesioną odporność ja np od dwóch latek nie łapię grypy choć zawsze łapałam i jesienią i wiosną. Tak że na pewno się nie zmarnuje :)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 19, 2010 22:41 Re: Tula i Ingar w nowym domku

No chyba, że tak :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 21, 2010 0:59 Re: Tula i Ingar w nowym domku

no jak zastrzyk tylko raz dziennie, to wydaje sie to wykonalne ;) We wtorek jedziemy na kontrole, zobaczymy, co powie wetka. Immunodol Milou wcinala jak ciasteczka, wiec nie ma problemu z podaniem. W ogole jest torpeda w jedzeniu lekow! Pakuje tabletki w ciasteczka whiskasa i wszystko wchodzi bez zajakniecia. Nie gryzie, wiec nie wie, co jest w srodku :twisted:

Chyba Wam jeszcze nie napisalam, jak Milou potrafi sie bawic... Jak maly kociak!!! I popruwa po pokoju jak bylskawica. Godrick nie jest taki szybki. Pamietacie, jak Milou potrafila trzepnac lapa jak jej sie cos nie podobalo? Jak psu w pysk :D Nadal to robi i wlasnie tak samo szybko strzela w pilke, albo lepiej pudelko zapalek :)

Dziekuje za rady. Widze, ze wspomaganie odpornosci jakby nie kombinowac sprowadza sie do beta glukanu, wiec chyba wrocimy do immunodolu, skoro juz wiem, ze ona go lubi.

tindo

 
Posty: 163
Od: Sob lut 27, 2010 23:50
Lokalizacja: Berlin

Post » Śro gru 08, 2010 22:59 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Milou wraca do formy! :) Dzisiaj miala 4ta wizyte u weta. Dostala 2ga dawke Zylexis (poprzednia tydzien temu) i teraz jedziemy juz bez antybiotykow, ktore dzielnie wciagala przez 3 tygodnie, i tylko na uodparniajacych. Dostaje Echinacea. Kaszel ustal juz po pierwszym tygodniu, a teraz juz nawet katar sie poddaje :) Wezly chlonne nie sa juz tak powiekszone i ponoc przy osluchiwaniu juz tak nie swiszcze w plucach. Wychodzimy na prosta!!!!

Milou tylko obrazona i znow pod kanapa, bo dzisiaj zweszyla juz, ze skoro sroda, to bedzie wyprawa do weta i postanowila nie dac sie zlapac. W akcie desperacji byla mala gonitwa po pokoju. No i panika :(
A miesko czeka...

tindo

 
Posty: 163
Od: Sob lut 27, 2010 23:50
Lokalizacja: Berlin

Post » Czw gru 09, 2010 5:40 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Wspaniale sobie radzicie. Kociambrom naprawdę się udało :mrgreen: :ok:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Czw gru 23, 2010 18:15 Re: Tula i Ingar w nowym domku

Chwytajcie każdą chwilę ze sobą- bo są wyjątkowe, nawet te najprostsze. Wesołych Świąt, trafionych prezentów, duuuużo zdrowia, wygranej w (deutsche ;) ) Lotto i wiele, wiele miłości. Nie bądźcie małostkowi, uśmiechajcie się do ludzi. Cieszcie się życiem. :) Mizianki dla Tuli i Ingarka :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], Google [Bot], kasiek1510 i 1455 gości