Dzień dobry,wczoraj jak byłam w trakcie pisania postu wyłączyli mi prąd. Już nawet nie czekałam aż włączą tylko poszłam spać. Głupio tak bez pożegnania ale siła wyższa. Przepraszam.
Nie wylewa się jeszcze z rowów, ale są pełne. Jedyne co mnie cieszy to, to że nie ma wiatru północnego, bo wtedy to katastrofa. Rowy pełne, plus wiatr północny równa się powódz niestety. Każdy ma swoje problemy, to tylko życie...
Zapomniałam napisać, że maluszek już sam wychodzi na dwór, wie gdzie mieszka i wraca jak mu się znudzi albo zgłodniieje
