Oliwka juz w nowym domku :) cala rodzinka juz bezpieczna!

Aga jest odważna babka i powiedziala, że babol jej nie zna to ona pójdzie. I poszla :lol:

i przyniosla kociaki.
Są fajniutkie

Bawią się, trochę zdziwione sytuacją ale nie przerażone. Właśnie zwiedzają pokój

Ale to musiała być akcja :ryk:

Pomijając fakt dlaczego jest się zmuszoną do takich akcji to ja je bardzo lubię :twisted:

Zresztą mój nick nie jest przypadkowy :twisted:

Zapomniałam napisać, gdy przyjechałyśmy to koło ich budki stało dwoch panów z dość duzym psem. Pies wydawał sie bardzo zainteresowany budką

A gdzie mamusia

Już się martwiłam, a tu takie akcje się dzieją

a zaniedługo pani się zgłosi do was o pomoc bo kociaki zniknęły

Dobra robota :ok:

Catnaperka pisze:Ale to musiała być akcja Pomijając fakt dlaczego jest się zmuszoną do takich akcji to ja je bardzo lubię Zresztą mój nick nie jest przypadkowy

Akcja przebiegla spokojnie, Aga nie brała kontenera, żeby nie wzbudzać podejrzeń,nosiła je pojedynczo w kurtce tzw za pazuchą :lol:

Kociaczki są słodkie i oswojone, ta najbardziej szylkretowa, najjaśniejsza jest najmniej odważna

Jutro przekaże domkom namiary na Ciebie Beatko :-)

pewnie szybciutko pójdą na swoje

Kiciolki sa super. szylkretki obie, sa odważne, najmniej zadowolony jest czarnuszek.

dzidzia pisze:Akcja przebiegla spokojnie, Aga nie brała kontenera, żeby nie wzbudzać podejrzeń,nosiła je pojedynczo w kurtce tzw za pazuchą

Jesteście naprawdę niesamowite :ryk:

Dobrze że już maluchy już bezpieczne :ok:

Kociaki bezpieczne ale ja niekoniecznie :lol:

nie wiem co zrobi Tz jak wroci z pracy. Może ja będę bezdomna. W razie czego szukam tymczasu :ryk:

dla siebie

dzidzia pisze:Kociaki bezpieczne ale ja niekoniecznie nie wiem co zrobi Tz jak wroci z pracy. Może ja będę bezdomna. W razie czego szukam tymczasu dla siebie

Powiedz że życie dla nich narażałaś to może zrozumie :wink:

**Adopcje: 12 >>**

czyli kradziejstwo było :ok:

Jak ona ich pilnowała,ze nie upilnowała? Niby dobrze,że mało czujna jest.Ale po co takie farmazony gadać.

Mamusi szkoda.

Co z kociakami ze smietnika?

Właśnie u dzidzi jestem

Pani "opiekunka" zadzwoniła że przysłałam ludzi z ogłoszeń co koty kradną, a ona miała dla nich takie wspaniałe domu u BABĆ

i że dziekuje mi za pomoc, że dopusciłam do takiej sytuacji heh...

Kociaczki ze smietnika biedne i nikt ich nie chce

ale spróbuję tą szarą wcisnąc Pani która chciała szylkę ta małą...

TZ wrócił z pracy. Pierwsze pytanie - "Skąd je masz :evil:

" Na to mój synek mowi " Z budki tam byli trzej panowie z psem i takie bla, bla... No dobra jakoś poszło. Biedne kotki, które pies chciał zeżreć...

Na koniec TZ stwierdzil, ze to koty bojowe, bo mają krótkie ogony :ryk:

**Adopcje: 12 >>**

marea trzeba było oczy wielkie zrobić i nie przyznawać sie do niczego. Śmietnikowcom załóż wątek.

ASK@ pisze:czyli kradziejstwo było
Jak ona ich pilnowała,ze nie upilnowała? Niby dobrze,że mało czujna jest.Ale po co takie farmazony gadać.

Myślę, ze dziewczyna ma pecha. Padła ofiarą szajki działającej na terenie Trójmiasta :ryk:

Oliwka juz w nowym domku :) cala rodzinka juz bezpieczna!

Kto przegląda forum