W tym miejscu to akurat kaluza bylo odpowiednim nazwaniem Pacyfiku

Bylismy, dzieki uprzejmosci znajomego, przez tydzien w jego domku w osadzie Laguna Verde. Nie mozna tego nazwac kurortem

ani nawet miasteczkiem. Do plazy trza bylo autem dojezdzac

Jest jeszcze druga plaza, zdecydowanie bardziej malownicza ale wymagala spaceru ponad poltoragodzinnego w jedna strone. Z Kicia niewykonalne

Za to do latarni daje sie dojechac bezproblemowo i tam jakos Kici spacery po klifie nie przeszkadzaja. Akurat do latarni jezdzimy od czasu do czasu, bo to urokliwe miejsce.
Zatoczka w Laguna Verde jest niewielka, plaza nieciekawa, ale fale fajne byly:
http://vimeo.com/16872504Haniu, lato jest super, ale nawet ja, zwierze cieplolubne czasami wymiekam
