Nasz Pięciokot. cz.16 ... DT...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 11:50 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Charakterkiem wobec obcych popisała się Ruda @ już przy okazji Śmierdziela - przecież łaziła za nim krok w krok emitując groźby karalne, aż się biedak do kuwety bał iść. Tylko Śmierdziel był pełnojajeczny, Shadow jest odjajczony. Ale też i nie łazi za nim tylko od czasu do czasu przegoni po schodach i nawet nie dopada by spuścić baty - po prostu odpuszcza po pogonieniu kotu kota. Inna rzecz, że kto powiedział że koty chodzą po cichu? W wydaniu tych ogonow, to brzmi jak stado spłoszonych słoni.

Tak, tosiula, nas już wywiało. Powoli się aklimatyzujemy, koty chyba szybciej niż ja - one już dawno wyczaiły swoją kanapę, swoje parapety i swoje łóżko w naszej sypialni.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 16, 2010 17:59 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Zaliczyłam opad szczeny. 8O Przede wszystkim udostępniłam kotom "przejściówkę" - pokój do którego wchodzi się wprost z ulicy, gdzie jest szerokie okno i fajny punkt obserwacyjny. To nic, że na parapecie rezydują moje dwa kwaitki, jedyne jakie tu mam - miejsca starcza jeszcze dla kotów. I oto dziś, na owym parapecie ujrzałam siedzących zgodnie Futro i Shadowa. Większego szoku być nie mogło. Ja się pytam jak ten kot do domu wróci - swoich dużych już za bardzo nie kojarzy, z tutejszymi kotami fajnie się dogadał... Masakra.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 16, 2010 18:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Jakoś mi to dziwnie pachnie wiecznym tymczasem :roll:

Czytam Cię cały czas ale w urządzaniu i tego typu klimatach niewiele mam do powiedzenia 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lis 16, 2010 19:07 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Dobry wieczór :) Czy pięciokot ma szansę zmienić się w sześciokota? Jakoś nie widzi mi się, żeby ci "fajni" właściciele chcieli Shadowa zabrać :roll: Nie cierpię takich ludzi.
Ostatnio edytowano Wto lis 16, 2010 20:05 przez maciejowa, łącznie edytowano 1 raz

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2010 19:34 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Albo zeby Shadow zechciał do niech wrócić :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 16, 2010 19:53 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Niestety mnie też to tak pachnie :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2010 19:47 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Ani mi w głowie szósty kot. Tutaj to jednak koszt konkretny. Póki nie choruje to jeszcze spoko bo gdzie się 5 wyżywi to i szósty się naje, ale jakby przyszło do weta to ja dziękuję. Nie chcę. Inna rzecz że ostatecznie to go mieli już parę dni temu odebrać i jakoś dalej tu jest... Czy on będzie chciał czy nie, to już zastanawiać się nie będę - sorry, to nie jest moje zwierzę, a ja mam w tej chwili zupełnie co innego na głowie niż doglądanie jego relacji z Futrzakiem. A dziś rano sobie serdecznie z nim pogadała - on gruchał po swojemu a ona warczała w iście rynsztokowym stylu. Wiem co jest - on chce się bawić, matoł bo to młodziutkie, dopiero w kwietniu 2 lata skończy, czyli najmłodszy tutaj, a ona na zabawę nie ma ochoty i tak mu to tłumaczy. Ech... Póki co jest i jakby go nie było z wyjątkiem utarczek z Futrem. A to on dostanie w pysk jak chce się dobrać do miski kiedy ona je, a to ona mu wytłumaczy że z plebsem się nie brata... Poza tym do mizianek prawie nie przychodzi (typ niezależny jest) miskę opróżnia konsekwentnie, do łóżka się nie pcha, z chłopakami ładnie się bawi. Spokojny gość.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 17, 2010 22:17 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Nie pamiętam czy pisałam jak wygląda Shadow :oops:
Zdecydowanie powinnam unikać prowadzenia korespondencji w środku nocy - nie jestem zbyt komunikatywna :oops: :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 13:57 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Shadow... Takie czarne, szybkorosnące, bo dopiero w kwietniu skończy 2 lata i nie wiedzieć dlaczego w miesiąc przybyło drania 1/4. Gdzieś mu w rodzinie brytol zamieszał, o ile dogadałam się z Almą, to mamusia była brytka. Jego opiekunowie raczej nie mają orientacji w kocich rasach.

Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 18, 2010 14:18 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Czarny kocur :1luvu:
Uwielbiam czarne koty :D

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 18, 2010 14:27 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Cuudny czarny kocur :1luvu: Koteczkowi dopasowała Wasza karma więc przybyło ciałka :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 14:30 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Fajny Shadow :) Szkoda, że trafił na takich właścicieli :roll:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 14:52 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

On jest fajny i bardzo ładny. Pychol ma taki inny, oczy cudne bo wokół źrenic zielone a dalej żółte, futerko też nietypowe bo przypomina w dotyku jakiś plusz tylko z dłuższym niż plusz włosem. Taki pluszak-maskotka dosłownie. Charakterek niezależny, raczej nie pcha się na kolana, ale jak go wczoraj Rajmund wziął to nawet troszkę mruczał i nie uciekł. Ja go nie zmuszam - jak się łasi to głaskam, miziam, drapkam, ale skoro nie wskakuje na kolana to nie biorę. On się mizia jak jemu się chce, a nie jak my mamy ochotę, to nie Tysiek Namolny. Cichy, spokojny, czasem łazi po domu i grucha, zaczepia inne koty do zabawy, z różnym skutkiem, czasem jest z tego afera. Wady ma w zasadzie dwie - lubi ponurać w koszu na śmieci i jak pije wodę, to najpierw rozlewa bo musi sobie miskę "ustawić" wkładając do niej łapę i przesuwając. Poza tym rewela - żre wszystko co popadnie, zdrowy jak koń i czasami niby jest a jakby go nie było. No i Tyśka już przerósł... On miał wydzielane żarełko - 3x dziennie 1 saszetka, najczęściej Felix, czasem whiskas. Myślę że w tym wieku jeszcze wydzielanie to za wcześnie i jak dostał michę non stop to zaczął nadrabiać wzrost. Że jest grubszy to jedno, ale on się i na długość naciąga. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 18, 2010 15:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Śliczny czarny kot. Dlaczego ja lubię czarne koty :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 18, 2010 15:05 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Tiaaa... I w zasadzie to czarnego mi brakuje do pełnej gamy barw?? A, nie. Dymnego też nie mam i niebieskiego. Lubię czarne też, choć Shadow akurat ma pojedyncze białe włoski. Dosłownie pojedyncze - w uszach i na klacie, mało widoczne, ale są. No, nic - póki co mam dziada na stanie. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 165 gości