POGRYZIONY KOT ....ma domek :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 26, 2010 17:30 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Karmiciel pan Piotr nie jest starszym panem, jakby się mogło wydawać. Ma 55 lat i jest okazem zdrowia. Jest na emeryturze, pracuje dorywczo więc głodem też nie przymiera. Znam go nie od dziś, wykastrowałyśmy mu wszystkie koty a zimą sankami woziłam mu z dzieckiem budki styropianowe dla kotów. Bo on nie mógł biedaczek zrobić. Odbierałam koty z lecznicy autobusem, bo on miał problemy osobiste... :twisted: Tak jest za każdym razem. Potrafi dzwonić do mnie 8 razy dziennie i gadać o niczym. Głównie o tym jaki jest dobry dla kotów. I jaka ja jestem nienormalna bo mam tyle kotów w domu.
A tak przy okazji, Anuk, czy pan Piotr wyglądał na chorego? Skoro to ja przesadzam...
A co do lecznicy - znam kilka osób które mają takie samo zdanie jak ja, tylko nie napiszą tego publicznie bo się boją...
Więc Zofio, daruj sobie komentarze, bo nie o tym jest ten watek.
AnielkaG
 

Post » Wto paź 26, 2010 18:01 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Pana Piotra nie znam, ale kot w Milanówku i to jest najważniejsze.

A co do Wilavetu mam takie samo zdanie jak Aniela, o! ;) Ale to wątek nie o tym. Moja opinia jest na wetach polecanych i niepolecanych.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto paź 26, 2010 21:30 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Nie wiem, czy pan Piotr wyglądał na chorego, czy nie. Moim zdaniem istotne jest, że kota w końcu zawiózł.

Dalsze losy Goliata będziemy opisywać na wątku schroniska:
viewtopic.php?f=1&t=105339&p=6579248#p6579248

Jest tam też oczywiście mowa o innych kotach, jeśli ktoś chce, to treści dotyczące Goliata możemy przeklejać i tu.

Najistotniejsza informacja jest taka, że kot nie będzie siedział w klatce. Trafi do jednej z izolatek, ale to są pomieszczenia mające po kilka metrów kwadratowych, wysokie, z drapakiem, leżankami i budkami.

Będziemy u niego w sobotę.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 27, 2010 7:26 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Dobrze że nie jest na działkach. Sam.
AnielkaG
 

Post » Wto lis 09, 2010 23:55 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Tutaj załączam dwie fotki Goliata:

Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć

Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć

Oraz film:

http://www.youtube.com/watch?v=9PVIGj2gaFg

Będziemy wdzięczni za wszelką pomoc w ogłaszaniu. Poniżej opis ze strony schroniska wraz z kontaktami. Nie jestem pewien, czy do schronu dotarły papiery Goliata z poprzedniej lecznicy, więc mogą być pewne nieścisłości, ale widzę, że jego losy są dość mocno pogmatwane i pewnie już nie ustalimy jaki było naprawdę. Jeśli jednak ktoś dysponuje 100% pewnymi informacjami, to proszę o uzupełnienie.

płeć: kocur
wiek: 9 lat
rasa: europejski

miasto: Milanówek

sterylizacja: tak
szczepienia: tak
odrobaczenie: tak

opis:
Goliat szuka domu, w którym mógłby spędzić kocią emeryturę. Życie go nie oszczędzało. Prawdopodobnie jest kotem domowym, tylko zgubił się komuś. Został potrącony przez samochód, ale na szczęście ktoś się nad nim zlitował i zaniósł do weterynarza. Potem długo tułał się po szpitalikach dochodząc do siebie. Osoba, która się nim opiekowała nie mogła przyjąć go do domu, ze względu na obecność własnych kotów nie tolerujących obcych. Trafił w końcu na działki, gdzie był dokarmiany. Niestety któregoś dnia został pogryziony przez inne koty, prawdopodobnie ze względu na poprzednie urazy nie zdążył uciec w porę... Znów szpital i tułaczka po fundacjach. Obecnie przebywa w schronisku w Milanówku.
Jest łagodnym dużym kocurem o mądrym spojrzeniu i dostojnym wyglądzie. Jak na swój wiek wydaje się być w dobrej formie. Pozostało mu jeszcze kilka blizn i strupów, ale poza tym czuje się naprawdę dobrze. Lubi głaskanie i poświęcanie mu uwagi, ale nie jest zbyt nachalny. Obecnie bardzo tęskni do ludzi, gdy tylko usłyszy, że ktoś przebywa w kociarni, to staje pod drzwiami swojej izolatki i miauczy próbując zwrócić na siebie uwagę. Jest już nie młody, ale trudno go nazwać staruszkiem. Nie licząc urazów związanych z wypadkiem, można powiedzieć, że jest bardzo zadbany.

Zapraszamy do obejrzenia Goliata na filmie

kontakt:

kontakt z wolontariuszem
Kontakt w sprawie adopcji: Monika, tel. 500 367 537, e-mail: dt-monikah@wp.pl

lub:
Schronisko w Milanówku ul. Brwinowska 48, telefon: (022) 724 82 05 e-mail: milanowek@schronisko.net
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lis 10, 2010 10:01 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Skąd informacja że ma 9 lat? Moim zdaniem dużo mniej.
Do pierwszej lecznicy przniosła go pani która go rzekomo potrąciła. Przyniosła i zniknęła. Zlecznicy zabrał go pan Piotr, bo lecznica chciała kota oddać na Paluch. Zabrał na działkę, ale tam kocur- rezydent pogryzł go 2 dnia.
AnielkaG
 

Post » Pt lis 12, 2010 0:15 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Info o wieku Goliata otrzymałem od szefowej naszego schroniska. Mnie też się wydaje, że on ma dużo mniej. Poprawimy mu wiek w ogłoszeniach. Dziś tylko jedna, ale jakże wymowna fotka:

Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć

Szersza relacja jutro lub pojutrze.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt lis 12, 2010 0:21 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Śliczny kociasty :1luvu: :1luvu:
Podtrzymuję moją ofertę z PW - czekam na informację, kiedy możemy uruchomić akcję ogłoszeniową. Mam jeszcze pomysł z allegro.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt lis 12, 2010 0:45 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Postaram się zebrać wszystkie informacje i fotki jutro lub pojutrze. Mam naprawdę sporo pracy w schronie i wracam do domu wieczorem. Dziś uszczelniłem okno w izolatce Goliata. W sobotę i niedzielę będziemy instalować nowe ogrzewanie w dużej kociarni i izolatkach oraz ocieplać dach.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt lis 12, 2010 16:58 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Można napisac w ogłoszeniach że kilkuletni, moim zdaniem ma maks 5 lat.
A ja znalazłam identycznego, miziastego kocura. Chyba wywalony, kastrat, zaglucony na maksa. Normalnie tylko mostu skoczyć. :(
AnielkaG
 

Post » Pon lis 15, 2010 22:50 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Goliata odwiedziłem w czwartek. Był jak zwykle bardzo stęskniony za człowiekiem. Posiedziałem w jego izolatce ponad godzinę. Goliatowi bardzo to odpowiadało, najpierw kręcił się w koło, aż w końcu dał się przekonać i położył się na kolanach. Nie przerywając mruczenia :) On jest naprawdę wspaniałym kotem. Kwintesencja kociej natury. Mógłby robić za kota Bonifacego ze słynnej kreskówki.

W sobotę Goliat trafił do kliniki. Jego strupy zostały obejrzane i pobrano z nich zeskrobinę, bo istnieje podejrzenie grzyba :| Grzyb ma rosnąć nawet miesiąc w cieplarnianych warunkach, żeby było wiadomo co to :( Póki co Goliat dostanie chyba maść na tegoż grzyba. Zauważyliśmy też, że Goliat czasem kaszle. Niezbyt często, raz w czwartek i dwa razy w sobotę (w ciągu 8 godzin) i jeszcze raz w niedzielę (też w ciągu ośmiu godzin). Został osłuchany i lekarz usłyszał lekkie świsty w tchawicy. Ale na razie jeszcze nie zdecydował o podaniu antybiotyku. Z tego powodu Goliat będzie wciąż mieszkał w izolatce. Jak wygląda izolatka, zobaczyć można na filmie. Zresztą Goliatowi chyba wszystko jedno, skoro i tak nie ma kontaktu z ludźmi. Tego najbardziej potrzebuje :|

Goliat ma apetyt, zaczyna powoli wyglądać, jakby połknął piłkę :)

Już za moment rusza kampania reklamowa Goliata, będzie nowy opis, ze zmienionym wiekiem, fotki i film.

http://www.youtube.com/watch?v=9PVIGj2gaFg

Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć

Obrazek Obrazek Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lis 17, 2010 23:49 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Goliat miał wczoraj robione testy FIV/FeLV. Obydwa oczywiście ujemne :piwa:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 9:42 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Żeby tylko jeszcze domek był. :(
AnielkaG
 

Post » Czw lis 18, 2010 9:59 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

AnielkaG pisze:Żeby tylko jeszcze domek był. :(

Będzie, będzie, to tylko kwestia czasu
:ok:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2010 21:39 Re: POGRYZIONY KOT ....w schronisku w Milanówku

Byłem w schronie w ostatnią sobotę. Z rana Goliat został wygłaskany i wypieszczony przez studentów WAT'u, którzy przyjechali do nas z nową porcją darów. Wieczorem wszedłem do niego na pół godziny, Goliat pokręci się, pomarudził, a potem zwinął w kłębek i zasnął na moich kolanach. On tak bardzo potrzebuje towarzystwa człowieka.

Jeśli ktoś chciałby odwiedzić Goliata, to zapraszamy do schronu w sobotę lub nawet niedzielę (w niedzielę najlepiej po umówieniu z wolontariuszem, np. ze mną). Goliat na pewno się ucieszy, on naprawdę niewiele potrzebuje do szczęścia. Wystarczy z nim być. Zapraszamy, mamy herbatę, kawę i gorącą czekoladę 8)

Goliat ma sporo ogłoszeń i widać, że rośnie ilość "obejrzeń" jego filmiku. czekamy więc cierpliwie, aż ktoś się wreszcie odezwie.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, sebans i 67 gości