Niestety nic więcej jeszcze nie wiem. Od kilku dni próbuję łapać maocz do badania. Dziś udało mi się w końcu przekonać Dorke - mądry koteczek - żeby oddała morzu co morskie. Pozostałe dwie panny są materiałem co najmniej opornym w tym temacie. Lara po moich godzinnych błaganiach nad kuwetą o 5rano do świeżo wymytej i wyparzonej kuwety oddała ... śliczną półluźną kupę.... w tym momencie spasowałam Za 3 godzinny bede próbować znowu - takie hobby
Kup żwirek do pobierania moczu i życie stanie się prostsze Tylko weź od razu kilka paczuszek, bo w jednej malutko tego żwirku, mój nasikał dopiero jak miał w czym grzebac.
Avian pisze:Kup żwirek do pobierania moczu i życie stanie się prostsze Tylko weź od razu kilka paczuszek, bo w jednej malutko tego żwirku, mój nasikał dopiero jak miał w czym grzebac.
ehhh, zwirek takowy posiadam i do niego rowniez sikac nie chca dzis znow sie nie udalo, ale cierpliwa jestem, poprobuje do konca tygodnia, a jak sie nie uda to w najgorszym razie podam im duzo wody dopyszcznie i lespewet - musi poleciec
Upolować siki u Anfi i Lary jest trudniej niż jednorożca W kazdym razie przez weekend lab i tak był zamknięty, a ten tydzień mam cały wyjazdowy, więc jedyny dzień, kiedy bede mogła łapać żeby zawieźć do labu to czwartek lub piątek.
Póki co mam wyniki Dorki, czekam jeszcze na wynik posiewu, ale ku mojemu zdziweniu wyszło z osadu mało bakterii za to są kryształy - fosforan wapnia, będziemy się więc zakwaszać.