Ja ja ja pamiętam! Nawet teraz w mojej małej społeczności lokalnej kazałam rozsyłać :> Tam, gdzie przedtem kazałam rozsyłać tylko Busię (prawdopodobnie ma już dom) i Pusię (wizyta przedadopcyjna 6 grudnia, ale pani jest zakochana), więc liczę, że dziewczynkom przyniesie to szczęście
oj,to dzięki,bo dziewczynki takie kochane ze szok..szkoda aby się marnowały w DT bez swojego ludzia.. ale pamietasz że jako dwupak albo na dokocenie,aby nie były samotne bo bardzo towarzyskie są
Wiem wiem, już Ty się nie martw, ja im krzywdy zrobić nie dam :> Zresztą, jak po singla ktoś zadzwoni, to albo Ty go przekabacisz, albo Triaga pójdzie, nie ma tego złego... Byleby dobre domki się trafiały, o!
No to niczym u mnie - sześć krzeseł, dwa fotele, kanapa.... a jak człowiek na moment klapnie to już ma futro obok kolan patrzące wzrokiem: "no jak mogłaś tam usiąść, to moja miejscówa?" Ja ze swoimi ogonami to nawet się ścigam do fotela i najczęściej przegrywam
A tam w ogóle to co tutaj też taki zastój? Piekne panienki szukają domku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no właśnie-malo kto bywa. Musze się ruszyć z ogł dziewczynek chociaż tak im tu dobrze a i mnie z nimi że w ogóle nie mam motywacji.. Dziś poznają się z TriAgą
no właśnie jakbys mi podala jakieś linki to bym mogła je podrzucać żeby nie spadały to się powoli wdrożę. bo ja do ogł to mam jakiś lęk i nie mogę się z tego powodu za nie zabrać
Ja to tak tylko je na FB edytuję i rozsyłam ten link po świecie I pewnie za chwilę wrzucę je na wątek kotów na gronie. Ale tak dalej w ogłoszeniach to też nie jestem zbyt biegła. CatAngel mogłaby nas podszkolić
Byłam teraz u panienek-troszkę jeszcze na siebie burczą jak się mijają ale nie jest żle.
Martwi mnie tylko ze ADHD Laluni gdzieś znikło bezpowrotnie. Już nie biega jak wariatka,już mnie nie hapsa jak ją glaszcze-przeciwnie chodzi powoli i dostojnie poleguje na posłanku i rozkłada się do miziania i bardzo przy tym buczy. zero w niej świra i jej złośliwośc gdzieś znikla. Je i pije b. ladnie chumorek tez ok ale zrobiła się jak stary znudzony kot a jeszcze tydzień ,dwa temu była świrniętra i nie mogła usiedzieć w miejscu. Co to może być???????????
czy mogła się tak bardzo zmienić jak wreszcie się poczuła u siebie w domu (przyszła z Palucha ok 1-go pażdziernika), czy dzieje się z nią coś złego?
co do Chmurki to tez się trochę martwię-była niejadkiem jak była sama w pokoju. Jak dołączyła do dwupaku i Lali tak z 5 tyg temu to zaczęła jeśc każdy posiłek z innymi i dziś jest pulpecikiem.Powinnam ją odchudzić ale jak???