Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

Na pewno szybko pokocha swoja nową Dużą, prześliczna jest. Tak bym chciała jeszcze czarnuszka, rudego, niebieskiego, długowłosego... i w ogóle najlepiej z każdego po jednym :lol:

shalom pisze:Na pewno szybko pokocha swoja nową Dużą, prześliczna jest. Tak bym chciała jeszcze czarnuszka, rudego, niebieskiego, długowłosego... i w ogóle najlepiej z każdego po jednym

Hehehehe, ale jak takiej ilości zapewnić miłość? Trzeba by się multiplikować w światach równoległych

I w każdym miałabym trzy inne koty

fajowski blog

Miss pisze:fajowski blog

Gracias! A to dopiero początek

Agata malutka na 100 % nie zapomni tego kochanego domku z tymi kochanymi ludźmi i kochanymi kotami w którym spędziła tyle wspaniałych dni

kawał wspaniałej roboty, naprawde szacun- dzięki Wam to teraz tylko kwestia kilku dni żeby poczula się bezpiecznie między nowymi Dużymi :flowerkitty:

Oj, a ja wczoraj tak dużo o Czarnulce myślałam. Na pewno szybko poczuje, że w nowym domku czeka ją wiele dobrego, wiele serca :ok:

Choroba mnie rozłożyła, to wreszcie miałam czas doczytać ten fajny wątek

Nasza Migotka też upodobała sobie moją głowę do spania :1luvu:

Generalnie uwielbia wtulać się w moja twarz, lizać i podskubywać różne części twarzy, włosy i uszy

elu pisze:Choroba mnie rozłożyła, to wreszcie miałam czas doczytać ten fajny wątek

Oj, przykro mi z powodu choroby

Ale, jak widać, nie ma tego złego...

Nasza Migotka też upodobała sobie moją głowę do spania Generalnie uwielbia wtulać się w moja twarz, lizać i podskubywać różne części twarzy, włosy i uszy

Specjalistką - lizaczkiem była mała, ale wtulać się w moją głowę lubią wszystkie

Wbrew temu, czego się spodziewalismy, Bisou nie okazuje tęsknoty za małą, nie płacze i nie ma depresji

O dziwo, wrócił do łóżka, znowu się bawi piłeczką i domaga się pieszczot :1luvu:

My też, o dziwo, nie odczuwamy pustki - bo koty są jakby bardziej z nami. Szczególnie widać to po Bisou, bo Cookie zawsze wolał nas. Z nowego domu mam też wieści, że duzi zostali w nocy podeptani przez małą, więc nie martwię się już aż tak

Cookie zaliczył kolejną wizytę u weta, wszystko jest w porządku i nawet doktor się zdziwił, że węzły chłonne mu szybko maleją. Uff!

No to się tylko cieszyć :ok:

A co mu było? Wiadomo?

A jak tam malutka?... jakieś wieści z nowego domku?...

No to tak:
Nie wiadomo, co Cookiemu było/jest - dokończymy leczenie, żeby się nie okazało, że jest tylko "zaleczone".

A o małej mamy tylko wieści z rana: jak tylko położyli się spać, wyszła z ukrycia i łaziła po nich, bawiąc się, liżąc itp.

jak to zwykle robiła

Kamień z serca!
Ale jeszcze czekam na więcej informacji

To tak jak moja dzikuska na początku, bo była totalnie dzika, wyszła z ukrycia dopiero jak światło było zgaszone a my w łóżku, wtedy wszystko obczajała, nawet po nas przeszła. Natomiast mój kocurek olewatorek pierwszej nocy uwalił się na naszych nogach, taki z niego proludzki kotek

Okazało się że Manhattan mojej siorki brat Lizzie jest Manhattanką :oops:

Isollde, a to niespodzianka

I co siostra na to?

Dzisiaj taki paskudny dzień, nie mam na nic siły i czuje, że coś mnie rozkłada. Koty też śpią cały dzień - ale, powiedzmy, że dla nich to norma..

No to czosnek- ja zawsze pod postacią sosu, którym okraszam wszystko dosłownie :lol:

Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

Kto przegląda forum