Usypianie slepych miotow i nie tylko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 29, 2010 20:12 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

W skrócie, jak obecnie eutanazji dokonują moi lekarze weterynarii, żeby zwierzę jak najmniej przy tym cierpiało.

Koty bardzo spokojne i ufne:
propofol dożylnie (szybka sedacja i głęboka anestezja), następnie morbital dożylnie.

Niespokojne i zestresowane koty:
premedykacja domitorem lub domitorem w połączeniu z ketaminą (po samej ketaminie przeważająca większość kotów wymiotuje). Lepsza premedykacja byłaby według nich nawet benzodiazepinami jak diazepamem lub midazolamem (mniejsze prawdopodobieństwo wymiotów) i ewentualnie do tego buprenorfinę lub butorfanol. Przy stosowaniu premedykacji domięśniowej można zrezygnować z propofolu. Wtedy podają dożylnie tylko morbital.

Jeśli nie można założyć wenflonu, to premedykacja domięśniowa jest zawsze konieczna. Moi weci podają wtedy morbital dootrzewnowo. Zwierzę umiera przy tej metodzie jednak z reguły dłużej niż przy dożylnej, gdyż środek musi się najpierw rozprzestrzenić w organizmie.

Nie należy nigdy podawać ksylazyny. Preparat ten prawie zawsze prowadzi do wymiotów.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lis 17, 2010 12:00 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

Przejrzałam wątek, znalazłam go gdyż przygotowywuje się
do rozpraw sądowych związanych z tą tematyką. Rozumiem, że pewne decyzje
muszą być czasem podjęte ale ja osobiście boję się, że
ideologia walki z nadpopulacją poprzez usypianie ślepych miotów
przyczyni się do tego, że zabieg usypiania będzie stawiany na równi z zabiegiem
kosmetycznym.

Czytając ten wątek przeraża mnie z jaką lekkością już teraz
niektóre osoby piszą o eutanazji. Niektóre osoby są mi znane z innych wątków i dały
mi sie poznać jako osoby wyjątkowo zimne i bezwzględne.
Niestety co do szacunku innych przekonań i zgody między zwolennikami eutanazji
a jej przeciwnikami to tutaj z żadnej strony zgody raczej nigdy nie będzie.

http://img242.imageshack.us/img242/1225/2cdb800ac3.jpg

Nie jestem fanatyczką życia poczętego, uważam, że każda istota ma prawo do egzystencji,
z eutanzają zgadzam się tylko wtedy jak ślepy miot już na starcie nie ma szans no godne
życie lub jak nie ma się nim kto zaopiekować.
W przeciągu 4 lat trafiła mi się tylko jedna sunia w ciąży- zawansowanej.
Niestety albo stety rozpętała wojnę, jak się ona skończy czas pokaże.
Śmiem powątpiewać, że gdybyśmy te 4 młode poddali eutanazji schroniska by opustoszały.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 13:02 Re:

Liwia pisze:
XAgaX pisze:powiem też uczciwie, że dla mnie w kwestiach "technicznych" większym autorytetem jest kolezanka, z którą współpracuję, czy schroniskowa wetka, niż osoby reagujące alergicznie na samo słowo "eutanazja" i porównujące (jeszcze? nie w tym wątku, ale padały wcześniej takie sformułowania) uśpienie ślepych kociąt do zabicia łopatą czy utopienia nawet już widzących.

O stronie technicznej- o ile dobrze sobie przypominam- coś niecoś zostało już powiedziane w wątku o skandalu ze skręceniem kociakom karków.


Z calym szacunkiem ale te tresci w kontekscie tego, co propaguje wetka i na co godzi sie kolezanka (czyli morbital bez premedykacji bo "nie boli") sa sprzeczne z faktami i etyka i z cala moca chce to tu podkreslic.
I jeszcze raz, moze dla kontrastu duzymi literami:
BEZ WZGLEDU JAKIM SZACUNKIEM DARZY SIE KOLEZANKE CZY WETERYNARZA FAKTY SA TAKIE ZE PRZED PODANIEM MORBITALU DOSERCOWO KONIECZNA JEST PREMEDYKACJA (TAKZE W PRZYPADKU SLEPEGO MIOTU).


Wracają do tematu usypiania slepych miotów, czy kociat po sterylce aborcyjnej, dodam, że - szukając zupełnie innych materiałów nt kopiowania psom ogonów- natknęłam sie na opis badań, których wyniki wskazują na to, że noworodki, wczesniaki i wysoko rozwiniete płody są nie tylko tak samo podatne na ból, ale moga wręcz odczuwać go zdecydowanie mocniej.

"Niektórzy badacze twierdzą, że na skutek słabej mielinizacji włókien nerwowych wrażliwość bólowa jest w okresie prenatalnym nawet większa niż później, gdyż "gołe" włókna przewodzą bodziec bólowy w "czystej" postaci."

"Nowe techniki pomiarowe wykazały, że nawet wcześniaki przejawiają wszystkie symptomy świadomego odczuwania bólu — twierdzi Marco Bartocci. Przez wiele lat medycy przyjmowali, że płody, wcześniaki oraz nowo narodzone dzieci nie odczuwają bólu, ponieważ nie rozwinęły się u nich jeszcze niezbędne funkcje korowe. Reakcje maleństw na potencjalnie bolesne bodźce uznawano za nieświadome odruchy. Lekarze czuli się usprawiedliwieni, nie stosując znieczulenia podczas zabiegów, mając poczucie uniknięcia skutków ubocznych.

Badania zespołu Bartocciego wykazały jednak, że mózgi przedwcześnie narodzonych dzieci są rozwinięte w o wiele większym stopniu niż do tej pory sądzono. Spektroskopia w podczerwieni unaoczniła, że powstałe w wyniku nakłuwania szpilką sygnały bólowe są przetwarzane w korze mózgowej wcześniaka dokładnie w ten sam sposób, co u dorosłej osoby. Wydaje się więc, że wszystkie znane warunki świadomego odczuwania bólu są spełnione, chociaż nadal nie uzyskano ostatecznych dowodów na rzeczywiste subiektywne doświadczanie bólu."

"Niekiedy słyszy się, iż szczenięta (...) czują mniej bólu niż zwierzęta starsze ponieważ ich system nerwowy nie jest całkiem dojrzały. Na przykład, komórki nerwowe odpowiedzialne za przewodzenie impulsów bólowych są nie do końca dojrzałe gdyż ulegają jeszcze dalszej mielinizacji. Jednakże ten punkt widzenia nie jest wiarygodny i to z szeregu powodów.
Jeśli chodzi o zagadnienie mielinizacji komórek nerwowych, to pełna mielinizacja nie jest niezbędna dla umożliwienia przewodnictwa neurologicznego, wpływa tylko i wyłącznie na jego szybkość!
Nie ma to wpływu na intensywność odczuwanego bólu. "

Cytaty z wątku:
http://www.dogomania.pl/threads/70841-W ... raw-zwierząt-STOP-dla-kopiowania/page2
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 13:37 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

myśle, że odczuwanie bólu przez mioty jest bezdyskusyjne.
Oczywiście można uśpić mioty bezboleśnie lub prawie bezboleśnie
życzeniem by było by zawsze tak było :(
Ale usypianie dla ideei? humanitarnie czy niehumanitarnie
jakoś nie mogę się z tym pogodzić

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 13:45 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

cangu pisze:...
Oczywiście można uśpić mioty bezboleśnie lub prawie bezboleśnie
życzeniem by było by zawsze tak było :(
..

Techniczna strona bezbolesnego usypiania kociąt może okazać się bardzo trudna ze względu na problem wkłucia dożylnego w tak małym zwierzątku.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 14:22 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

PcimOlki pisze:
cangu pisze:...
Oczywiście można uśpić mioty bezboleśnie lub prawie bezboleśnie
życzeniem by było by zawsze tak było :(
..

Techniczna strona bezbolesnego usypiania kociąt może okazać się bardzo trudna ze względu na problem wkłucia dożylnego w tak małym zwierzątku.

no tak czytałam, tak czy inaczej jestem za usypianiem odpowiedzialnych
za rozmnożenie :evil: nie ofiar - niewinnych zwierząt :(

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 14:35 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

cangu pisze:no tak czytałam, tak czy inaczej jestem za usypianiem odpowiedzialnych
za rozmnożenie :evil: nie ofiar - niewinnych zwierząt :(


A kto jest odpowiedzialny za rozród i romnażanie kotów wolnożyjących?
Bo większość znanych mi przypadkow usypiania miotow dotyczyla wlasnie kociakow wolnozyjacych.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Śro lis 17, 2010 14:51 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

karolinah pisze:
cangu pisze:no tak czytałam, tak czy inaczej jestem za usypianiem odpowiedzialnych
za rozmnożenie :evil: nie ofiar - niewinnych zwierząt :(


A kto jest odpowiedzialny za rozród i romnażanie kotów wolnożyjących?
..

Urząd gminy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 15:10 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

PcimOlki pisze:
karolinah pisze:
cangu pisze:no tak czytałam, tak czy inaczej jestem za usypianiem odpowiedzialnych
za rozmnożenie :evil: nie ofiar - niewinnych zwierząt :(


A kto jest odpowiedzialny za rozród i romnażanie kotów wolnożyjących?
..

Urząd gminy.

jak i ludzie wyrzucający koty i dokarmiający koty bez sterylek. Jeżeli
kotka w naturze urodzi dwa kociaki na rok to kotka
dokarmiana już 6 być może nawet dwa mioty do roku.

Jak człowiek ingeruje w nature powinien to robić mądrze a nie
tak by zwierząt bezdomnych przybywało w zastraszającym tępie.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 16:11 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

cangu pisze:jak i ludzie wyrzucający koty i dokarmiający koty bez sterylek. Jeżeli
kotka w naturze urodzi dwa kociaki na rok to kotka
dokarmiana już 6 być może nawet dwa mioty do roku.

Jak człowiek ingeruje w nature powinien to robić mądrze a nie
tak by zwierząt bezdomnych przybywało w zastraszającym tępie.


Twoje stwierdzenie: "kotka niedokarmiana urodzi ra dwa kociaki" a niedokarmiana 6 nawet dwa rzy do roku" jest bardzo nieprecyzyjne.

Kotka dokarmiana czy tez niedokarmiana może urodzić trzy razy w roku, a to dlatego, że w Naturze mało kociaków ma szansę przeżyć. Tak samo koty wolnożyjące przeważnie nie żyją długo. Kotka dokarmiana pożyje dłużej niż niedokarmiana., ale rzadko bardzo długo.Ale i tak nie koty dzikie i wolnozyjące sa odpowiedzialne za zwiekszającą sie populacje zwierząt bezdomnych.


Zwierząt bezdomnych przybywa w zastraszającym tempie ponieważ są wyrzucane z domu, a nie dlatego, że głupi i podli ludzie dokarmiają bezdomne zwierzęta.

Ale oczywiście łatwiej uganiać się za wolnożyjącymi kotami i krzywdzić je bezkarnie, a przy tym mienić się tymi mądrymi dobrończycami zwierząt, niż przekonywać właścicieli domowych zwierząt do ich sterylizacji i kastracji, a także do nieporzucania ich wtedy gdy staną się niewygodne.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 16:28 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

ossett pisze:
cangu pisze:jak i ludzie wyrzucający koty i dokarmiający koty bez sterylek. Jeżeli
kotka w naturze urodzi dwa kociaki na rok to kotka
dokarmiana już 6 być może nawet dwa mioty do roku.

Jak człowiek ingeruje w nature powinien to robić mądrze a nie ;)
tak by zwierząt bezdomnych przybywało w zastraszającym tępie.


Czy mogłabyś to Twoje stwierdzenie objaśnić: "kotka niedokarmiana urodzi ra dwa kociaki" a niedokarmiana 6 nawet dwa rzy do roku"?

Śmiem twierdzić ,że to bzdura.

Zwierząt bezdomnych przybywa w zastraszającym tempie ponieważ są wyrzucane z domu, a nie dlatego, że głupi i podli ludzie dokarmiają bezdomne zwierzęta.

Ale oczywiście łatwiej uganiać się za wolnożyjącymi kotami i krzywdzić je bezkarnie, a przy tym mienić się tymi mądrymi dobrończycami zwierząt, niż przekonywać właścicieli domowych zwierząt do ich sterylizacji i kastracji.

nie! ja właścicieli nie będe do niczego przekonywać, jakbym mogła???
a wogóle to jestem przeciwko sterylizacji i kastracji zwierząt domowych :lol:

wiesz co? zanim coś napiszesz zastanów się bardzo Cię proszę. Kotki dokarmiane rodzą częściej
i rodzą więcej to jest fakt czy książkowo potwierdzony czy nie mam to gdzieś. Kotka domowa ma
rujki do zwariowania, prawie cały rok. Jak trafiają do nas kotki dzikie i nie są dobrze odżywione
dłuuugo nie mają rujek = nie ma pokarmu nie rodzą. Będzie pokarm od ludzi urodzą, dużo kociąt.
A potem zaczyna się problem bo spółdzielnie się żalą, że kotów jest dużo, bo brakuje karm dla kotów,
bo ktoś kto dokarmiał nagle mu się odwidziało albo się wyprowadził, bo koty po klatkach sikają itd.
akcje zamykanie okien na zimę.

A wynoszene kotów na działki :x bo tam zawsze coś jest to zjedzenia, zawsze ktoś coś podrzuci, ale
o steryce nie pomyśli bo i po co, bo to jest grzech :evil: a że w zimie koty te na działkach poumierają
bez jedzenia i z mrozu a co tam, nowe się na wiosne zaniesie.
Ludzie już coraz mniej topią bo nie mają sumienia, teraz wynoszą na działki.

To jak dokarmianie gołębi w Krakowie, długo były cacy a teraz be bo za dużo.
Wcześniej jednak nikt nie raczył pomyśleć o zakazie dokarmiania. Gołąbek prosi trzeba papu dać.

Jak ktoś dokarmia MUSI załatwić klatke łapke i wysterylizować kotki, inaczej przyczynia się
do powstania nadpopulacji i nie jest człowiekiem złym tylko niedoinformowanym lub
jak się upiera, że sterylki to krzywdzenie zwierząt, niestety bardzo bezmyślnym.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 17:43 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

cangu pisze:
ossett pisze:
cangu pisze:jak i ludzie wyrzucający koty i dokarmiający koty bez sterylek. Jeżeli
kotka w naturze urodzi dwa kociaki na rok to kotka
dokarmiana już 6 być może nawet dwa mioty do roku.

Jak człowiek ingeruje w nature powinien to robić mądrze a nie ;)
tak by zwierząt bezdomnych przybywało w zastraszającym tępie.


Czy mogłabyś to Twoje stwierdzenie objaśnić: "kotka niedokarmiana urodzi ra dwa kociaki" a niedokarmiana 6 nawet dwa rzy do roku"?

Śmiem twierdzić ,że to bzdura.

Zwierząt bezdomnych przybywa w zastraszającym tempie ponieważ są wyrzucane z domu, a nie dlatego, że głupi i podli ludzie dokarmiają bezdomne zwierzęta.

Ale oczywiście łatwiej uganiać się za wolnożyjącymi kotami i krzywdzić je bezkarnie, a przy tym mienić się tymi mądrymi dobrończycami zwierząt, niż przekonywać właścicieli domowych zwierząt do ich sterylizacji i kastracji.

nie! ja właścicieli nie będe do niczego przekonywać, jakbym mogła???
a wogóle to jestem przeciwko sterylizacji i kastracji zwierząt domowych :lol:

wiesz co? zanim coś napiszesz zastanów się bardzo Cię proszę. Kotki dokarmiane rodzą częściej
i rodzą więcej to jest fakt czy książkowo potwierdzony czy nie mam to gdzieś. Kotka domowa ma
rujki do zwariowania, prawie cały rok. Jak trafiają do nas kotki dzikie i nie są dobrze odżywione
dłuuugo nie mają rujek = nie ma pokarmu nie rodzą. Będzie pokarm od ludzi urodzą, dużo kociąt.

Cangu, to Ty się zastanów zanim coś napiszesz i zarzucisz innej osobie bezmyślność.
To czy Ty masz coś gdzieś, czy też nie absolutnie nie obchodzi Natury na którą się powołujesz. Warto jednak czasem zajrzeć do jakiejś książki. To naprawdę nie boli.
Kotki domowe owszem mogą miec rujki przez cały rok, ale nie muszą. Natomiast wolnozyjące, o ile żyją to mogą mieć rujki trzy razy do roku bez względu na to czy są dożywiane czy też nie. Zależy to od światła...
Może Ty jesteś po prostu zwolennikiem zagłodzenia kotów na śmierć dla dobra Sprawy... W takim razie nic Cię nie przekona chyba.
Zresztą te wolnożyjące na szczęście mogą sobie złapać ptaszka albo szczura i dzięki temu przeżyć, nawet jak sie je zabroni dokarmiać.
No i jeszcze dodam, że jeżeli ja coś piszę to opieram się na moich własnych paroletnich obserwacjach życia kotów wolnożyjących i domowych, a nie na stanie kotki, którą mi ktoś przynosi.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 19:09 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

ossett -
nie muszą ale mają, często nawet co dwa tygodnie, zwierzęta dziko żyjące
będą rodzić tylko tyle kciąt na ile w naturze starczy pokarmu dla nich, albo urodzi mniej
kociaków albo część będzie za słaba by przeżyć. Tak czy tak poprzez dokarmianie selekcja naturalna dzikich lub
zwierząt wolnożyjących będzie zachwiana. By nie doszło do nadpopulacji dokarmianiu zawsze powinny towarzyszyć
zabiegi sterylizacji. Przetrwanie i rozprzestrzenianie danego gatunku zawsze było
zależne od tego jaka jest na danym terenie ilość dostępnego dla nich pokarmu.
Takich rzeczy uczy się już na biologii w szkole podstawowej.
Mam nadzieję, że ty nie należysz do osób, które nie sterylizują ale dokarmiają. Dziś dokarmiasz
20 kotów, za 4-5 lat będziesz miała setke, będzie Cię stać na ich wyżywienie?
Czy wiesz co się stanie z tymi co odejdą na inne tereny, lub niewykastrowane
odejdą. Jak tak ktoś ma pomagać kotom to faktycznie lepiej usypać ślepe mioty.
Teraz dokarmiając pozwolisz kotkom przetrwać zime, i fajnie, więcej kotek będzie się rozmnażać w lecie.
Następnej zimy już będziesz miała więcej pyszczków do wykarmienia.
Polecam:
http://wybierzmiska.pl/index.php?option ... &Itemid=78

"- dokarmianie dzikich kotów powoduje, że stają się uzależnione od dokarmiających, nie potrafią poradzić sobie same w momencie, gdy dokarmiający przestanie się nimi interesować, wyjedzie, przeprowadzi się itd. Cierpią wtedy głód a jednocześnie pozostają dzikie, nie da się ich udomowić by zapewnić im opiekę.
- koty błyskawicznie przyzwyczajają się do regularnego dokarmiania, zaczynają się w szybkim tempie rozmnażać, następuje gwałtowny wzrost populacji i zarazem gwałtowny spadek dobrostanu tych zwierząt - dlatego dokarmiający jednocześnie powinni prowadzić akcje sterylizacji i kastracji oraz szczepień wśród tych zwierząt. "

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lis 17, 2010 19:46 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

cangu pisze:Dziś dokarmiasz
20 kotów, za 4-5 lat będziesz miała setke,


Pała z matmy! :wink:
Setka będzie już za rok!
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lis 17, 2010 19:56 Re: Usypianie slepych miotow i nie tylko

No jak baby na targu. :wink:

cangu pisze:By nie doszło do nadpopulacji dokarmianiu zawsze powinny towarzyszyć
zabiegi sterylizacji.

Tak, oczywiście powinny. Pozostaje problem kosztów i uświadomienia. Sądzę, że finansowanie i akcje uświadamiające powinny należeć do UG i wynikają z UoOZ.

ossett pisze:..
Ale oczywiście łatwiej uganiać się za wolnożyjącymi kotami i krzywdzić je bezkarnie,..

Możesz doprecyzować co masz na myśli - bo chyba nie uganianie się celem sterylizacji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 664 gości