Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Teraz kotom będzie smutno beze mnie - delegacja na Wesołą z PISem :evil:

joarkadia pisze:Teraz kotom będzie smutno beze mnie - delegacja na Wesołą z PISem

A co Ty robisz z PISem??

Polecenie służbowe, szlag.... :evil:

bede robic to samo co zwykle, tylko gdzie indziej i z tym wlasnie ugrupowaniem. Niektórzy się bardzo ucieszą z mojej nieobecności i braku możliwości zapychania skrzynek meilowych i dziamgotania :twisted:

Albo zmartwią ...

Alix, w cuda nie wierzę.... :ryk:

Ja realistka i do tego prawie psycholog (choć nie zwierzęcy) :ryk:

Dziś była wojna na całego między Puszkiem a Rysiem.....

W ruch poszły wazony, kwiaty, firanki, miseczki z jedzeniem i kuweta (serio- wywrócona do góry nogami!). Nie wiem jaki był powód kłotni między kociakami, ale Ryś stracił obróżkę, a oba miały sporo sierści przeciwnika za palcami.... A ja rozdzielając w końcowej fazie bitwy kociaki, zarobiłam kolejne parę szram na rękach////

joarkadia pisze:Polecenie służbowe, szlag.... bede robic to samo co zwykle, tylko gdzie indziej i z tym wlasnie ugrupowaniem. Niektórzy się bardzo ucieszą z mojej nieobecności i braku możliwości zapychania skrzynek meilowych i dziamgotania

nie zmartwią....
moze szkoda, może i dobrze...

Przyszłam do domu, a tu wojna w pełnym zakresie!!!! Ryś kłócił się z Puszkiem bardzo wytrwale - ale w efekcie to właśnie Ryś wygrał. Puszencja wyszedł z tego z rysą na pyszczku i brakiem futerka w niektórych miejscach.... uciekał od prześladowcy, a Ryś go gonił tak, że musiałam zawartość całej ławy układać od nowa....
Kociak Wielki Ryś górą!!!! Wiadomo kto tu rządzi w tym domu :ryk:

Po okresie wojny nastał pokój..... Ryś, Puszek i Garfild spały koło siebie dotykając się choć jedną częścią ciałka :mrgreen:

To najpiękniejszy widok w domu :1luvu:

Tylko mi się z deka ciepło zrobiło, bo wszyskie ułożyły się obok albo na mnie :mrgreen:

Ale oczywiście wcale nie narzekam

Nawet teraz jak siedzę przy kompie, Puszek opiera się na mojej lewej nodze, do spółki z Rysiem wylegującym się przy prawej nodze, Garfildos leży na ławie a Rademes liże sobie futerko obok niego
A mi od razu weselej - co się bardzo przydaje...
Kociaki ciepłą górą :ryk:

Ale, aby nie było za wesoło :evil:

Ryś znowu płacze... A Garfild ma powiększone węzły chłonne.... więc wizyta u weta nas czeka :evil:

joarkadia pisze:Ale, aby nie było za wesoło
Ryś znowu płacze... A Garfild ma powiększone węzły chłonne.... więc wizyta u weta nas czeka

No, kochana, jesień jest ... kiedy ma się kk zaostrzyć, jak nie teraz? Zapytaj veta, może zainwestować w Immunodol i podać stadu profilaktyczną serię? U moich bardzo ładnie ustępują takie niejasne objawy ...

Dzisiaj idziemy do weta - o ile ja się zwlekę z moim nadwyrężonym kolanem... :evil:

Wezły chłonne Garfildka zawsze były ciut za duże, ale wcześniej myślałam - i taka była opinia weta, żę to wina ząbków. Zabków już nie ma, węzełki nadal powiekszone, więc coś jest nie tak....
A Ryś płacze z jednego oczka po wojnie, a raczej totalnej bitwie z Puszkiem - możliwe, że zadrasnął mu źrenice, bo oczko nie jest zaczerwienione i jakby ryska była :evil:

Zobaczymy co powie wet.... już widzę jego minę jak się z nimi znowu pojawię

Moi też się cieszą :twisted:

... zwłaszcza, jak przynoszę nowego :twisted:

Będzie dobrze, zobaczysz ...

Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Kto przegląda forum