Figa&Ronin-Trudna Decyzja - Szukamy nowego DS dla Figi:(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 16, 2010 10:49 Re: Figa&Ronin - Miziakowo zaprasza :D FOTKI:)

Edytka1984 pisze:może to wszystko przez ten stres po sterylce....minie jej na pewno

Tak też podejrzewam, ale boję się, że to nie minie :(

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 12:40 Re: Figa&Ronin - Miziakowo zaprasza :D FOTKI:)

Na początek, to co Miziaki zrobiły z moją draceną. Szkoda tylko, że nie mam zdjęć całej draceny :(

Obrazek


Tak, tak. Otworzyły szufladę i wyciągnęły prawie całą moja bieliznę, po czym zrzuciły na nią dracenę....

Obrazek

Piękna była....
Odkąd jej nie ma, to biało - czarno - pręgowane tałatajstwo nie włazi na szafkę...........

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 13:21 Re: Figa&Ronin - Miziakowo zaprasza :D FOTKI:)

A teraz pora na Figę w portkach:P ma filmik, ale nie mogę go otworzyć, jak mi się uda kodeki ściągnąć to będzie i film:)
Póki co zdjęcia:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyniki moczu Figi są w miarę, musimy zakwasić Ph, bo ma obojetne. Jestem już po rozmowie z behawiorystą. Musimy kręcić filmy w różnych sytuacjach. Może da się to wytłumaczyć i "naprawić"...

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 15:45 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Tak sobie od jakiegoś czasu podczytuję ;)

Przez pewien czas też miałam problem z sikającą kotką. Pestka lała właśnie na łóżko i pościel. Ogryzkowi zdarzyło się raz i też na pościel (prawdopodobnie dlatego, że było czuć zapach moczu Pestki, a On wtedy nie był wykastrowany, po odjajczeniu nie przyłapałam Go ani razu). Kiedyś obudziłam się ok. 5-6 rano, a ta diablica siedzi na kołdrze w moich nogach i sika :evil: :evil: :evil: Kołdrę mam z owczej wełny i rewelacyjnie przesiąkało do wersalki :evil: :evil: :evil:

Rozwiązaniem okazało się... częste czyszczenie kuwety. Nie sugeruję bynajmniej, że nie czyściliśmy/nie czyścicie, ale raz dziennie okazało się za mało dla Księżniczki :roll: Teraz kuweta czyszczona jest 2-3 razy dziennie: rano przed wyjściem do pracy, wieczorem jak TŻ wraca z pracy (ok. 22) i czasem w ciągu dnia, jak wracam z pracy (ok. 17), a TŻ nie ma. Mimo tego, że od jakiegoś czasu nie sika nam permanentnie to pod kapą na łóżku leży folia, bo baliśmy się co będzie, jak kota na DT przyniesiemy. Odpukać, łóżko suche, za to znaleźliśmy plamę na ścianie 8O Ponieważ "niepachnąca" obstawiamy, że to Mimi, tym bardziej, że na "Jej "wysokości ;)

No i oczywiście, nie możemy zmieniać żwirku :roll: Kupiliśmy kiedyś drewniany.... Księżniczka uznała, że skoro ma s**ć na drewno, to Ona ma kuwetę w całym pokoju i zostawiła koopala na panelach :evil: :evil: :evil:


ja_ana pisze:Obrazek
Tak, tak. Otworzyły szufladę i wyciągnęły prawie całą moja bieliznę, po czym zrzuciły na nią dracenę....
A ja myślałam, że tylko moje otwierają sobie szuflady ;) Nie jestem sama ;)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 16, 2010 15:54 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Alyaa witamy :kotek: :kotek:
My kuwetę sprzątamy rano, potem w zależności od dnia (bo różnie pracujemy) jest sprzątana 1 (chyba, że siedzimy w domu i zdarzy się coś śmierdzącego to od razu) i wieczorem raz, czasem ponownie tuż przed snem. Żwirek nie jest zmieniany tzn, albo któryś z benków, albo hilton i to całe zmiany. Całkowicie kuwetę czyścimy, myjąc domestosem, w odstępie 3 do 5 dni maksymalnie (jeśli akurat jest taki czas, że koty więcej śpią, tak jak dziś). Kuweta jest też pozbawiona drzwiczek, na wszelki wypadek, a i tak małą zbierałam dziś 2 razy z kanapy bo się sadowiła. Dziś mam wolne, ale jutro? Pojutrze? Na szczęście od piątku do niedzieli jestem w domu...

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 17:01 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Witam miziakowo! :D
ja_ana pisze:Kuweta jest też pozbawiona drzwiczek, na wszelki wypadek, a i tak małą zbierałam dziś 2 razy z kanapy bo się sadowiła.

Ja_ana a kuwetę macie krytą?
Trzymam kciuki, żeby Figuni wszystko przeszło. Może trzeba dać jej trochę czasu po sterylce, żeby wyrównał się poziom hormonów w organizmie.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2010 17:10 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

larentia pisze:Witam miziakowo! :D
ja_ana pisze:Kuweta jest też pozbawiona drzwiczek, na wszelki wypadek, a i tak małą zbierałam dziś 2 razy z kanapy bo się sadowiła.

Ja_ana a kuwetę macie krytą?
Trzymam kciuki, żeby Figuni wszystko przeszło. Może trzeba dać jej trochę czasu po sterylce, żeby wyrównał się poziom hormonów w organizmie.

Tak, kuweta jest kryta, ale nie miała z nią problemów. To ona jako pierwsza się do niej załatwiła. Dzięki larentia:) też mamy nadzieję, że to się wyrówna, a w zasadzie, że sikanie jej minie...

głaski dla Tigusia;)

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 17:27 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Hymmm... a może postawcie dodatkowo gdzieś taką kuwetę niezadaszoną (jakaś miska plastikowa ze żwirkiem wystarczy) i zobaczcie co mała na to.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2010 17:33 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Też już dziś o tym rozmawialiśmy i bardzo możliwe, że tak właśnie zrobimy...

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 18:33 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Zachowanie Figi zaraz po sterylce nie powinno być powodem do wyciągania żadnych wniosków ;) Działanie narkozy trwa zwykle długo, a i kaftanik dokłada swoje. Myślę jednak, że był to ruch w dobrą stronę. W ciągu miesiąca wyciszą się hormony i kotka zapewne przestanie sikać gdzie popadnie.
Ją może też nakręcać Ronin, który przecież również dojrzewa. Być może ona to czuje - choćby w jego moczu. Kastrację kota także bym doradzał, a muszę Wam powiedzieć, że mocz kocura ma znacznie bardziej intensywny zapach i o wiele trudniej jest się go pozbyć.

PS Zawsze czytam ten wątek, choć nie zawsze piszę ;)
Ostatnio edytowano Wto lis 16, 2010 18:38 przez Gem, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 16, 2010 18:36 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Figusia nawet w kaftanku śliczna :1luvu:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2010 18:57 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Gem pisze:Zachowanie Figi zaraz po sterylce nie powinno być powodem do wyciągania żadnych wniosków ;) Działanie narkozy trwa zwykle długo, a i kaftanik dokłada swoje. Myślę jednak, że był to ruch w dobrą stronę. W ciągu miesiąca wyciszą się hormony i kotka zapewne przestanie sikać gdzie popadnie.
Ją może też nakręcać Ronin, który przecież również dojrzewa. Być może ona to czuje - choćby w jego moczu. Kastrację kota także bym doradzał, a muszę Wam powiedzieć, że mocz kocura ma znacznie bardziej intensywny zapach i o wiele trudniej jest się go pozbyć.

PS Zawsze czytam ten wątek, choć nie zawsze piszę ;)



;) Gem, Ronin już dawno po kastracji ;)Dzielny był :)
A co do moczu to wiem :twisted: na całe szczęście znaczenie terenu nas ominęło, zawieźliśmy go jak tylko zobaczyliśmy, że usiłuje się dobrać do Figuni :twisted:

Też myślę, że teraz sika na kanapę, bo ją boli i ten kaftanik ją strasznie denerwuje, ale w niedzielę, dzień przed sterylką zrobiła to samo na naszych oczach...(A w dniu sterylki miałam obsikane buty). Nie sika już gdzie popadnie, ona najwyraźniej chce nam coś powiedzieć, a konkretnie mnie. Na razie jestem po rozmowie telefonicznej z behawiorystą, jak Figa dojdzie do siebie będziemy ją nagrywać i zobaczymy co powie ów pan. Póki co kupiliśmy prześcieradło nieprzemaklane na łóżko i półkę na buty (w końcu...)

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 19:14 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

Figiuni,Roninkowi i Dużej dobranoc ładnie mówimy :)

Obrazek
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2010 19:19 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

To ja się pożegnam w imieniu mojej ferajny, bo....Figa i Ronin już śpią:P w zasadzie dziś cały dzień śpią....Figusi się nie dziwię, a Ronis poszkodowany troszkę jest bo siostra śpi, a Duzi poświęcają jej teraz więcej uwagi, to co ma robić jak nie spać cały dzień?

Również mówimy dobranoc Saszce, Dziuni i Mesiowi:D i Dużej ofc. :D

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Wto lis 16, 2010 19:21 Re: Figa&Ronin-behawiorysta jednak potrzebny...

ja_ana pisze:To ja się pożegnam w imieniu mojej ferajny, bo....Figa i Ronin już śpią:P w zasadzie dziś cały dzień śpią....Figusi się nie dziwię, a Ronis poszkodowany troszkę jest bo siostra śpi, a Duzi poświęcają jej teraz więcej uwagi, to co ma robić jak nie spać cały dzień?
[b]
Również mówimy dobranoc Saszce, Dziuni i Mesiowi:D i Dużej ofc. :D
[/b]

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 62 gości