Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

Z pewnością będzie lepiej im smakować :ryk:

Jestem. Muszę posprzatać....kuwetki kurcze!!!Zrobiłam dzisiaj trochę zdjęć wczorajszej roboty na Tęczy. Jutro musze gdzieś kupić te zszywki, bo bez tego nic nie zrobię. Chyba widziałam zaginionego kociaka od Blusi. Nie jestem pewna, bo nie chciałam go straszyć.Siedział na chodniku. Jest na tej samej ulicy, ale spory kawałek dalej. W poblizu mam trzy miejsca karmienia. Mam nadzieję, ze głodny nie chodzi. Chociaż wolałabym, żeby wrócił, bo tam już cieplutka sypialnia na niego czeka.

skarbonka pisze:Z pewnością będzie lepiej im smakować

Zdecydowanie!

Jak już wczoraj pisałam ,udało mi się fajnie osłonić werandę Bezdomnego na Tęczy, gdzie kociaki maja schronienia. Nikt mnie dzisiaj nie zaatakował, wiec chyba wszystko jest w porzadku. Osłoniłam praktycznie 2/3 częsci werandy, gdzie kociaki mają schronienia bardzo grubym wełnianym kocem.Mocując go od góry i po bokach. Wcześniej obiłam też kocem i wczoraj dolożyłam tam jeszcze dwa, aby było cieplej , zewnętrzną kratowana ściankę. W ten sposob wszystkie trzy ściany są osłonięte dość dobrze, a przód jest zasłonięty dodatkowo grubym kocem.Kołderka, którą wczoraj zostawiłam kociakom na styropianowej budce została zajęta, bo dziś było widać umoszczone legowisko.

Chyba kociaki są dosć zadowolne, bo witaja mnie w dobrym nastroju, a do tego jeszcze zauważyłam ze od dwóch dni tam właśnie czeka na mnie Martinek. Myślę co jeszcze tam ulepszyc.na dzien dzisiejszy pozostało mi minimalne powiększenie otworów wejściowych w budce sypialni. Mam wrażenie, ze trzeba zrobić ciut większe.

-

A tu już drabina i stryszek Frani. Widać na zdjęciu jaki spory kawałek drabiny dorobił Bezdomny Pan Janeczek. :1luvu:

Jest dość wysoko, ale Frania wchodzi bez problemu i zjadła wczoraj jedzonko, które jej tam zostawiłam.

Legowisko zrobiłam na samym końcu , z dala od wyjscia. Na przeciwko akurat przechodzi komin, więc jak Pan Janeczek będzie palił, Frania będzie mogła sie ugrzać przy ciepłym kominie.Wszystko jeszcze w trakcie bo muszę to jeszcze dokładnie osłonic przed wiatrem i chłodem.

-

Tutaj co prawda tylko dwa zdjecia, ale wyrażnie widać różnicę. Niestety kocurek bardzo boi sie aparatu, to ten po lewej, maści biało szarej i nie chciałam go stresowac.To kotek którego nazywam Maciuś. Kiedyś był na moim terenie, naprzeciwko Tęczy. Potem przeniósł się na opuszczone działki Lotnisko.Karmicielka nazwała go Zjawa, bo pojawiał się bardzo rzadko. Ja karmiłam kociaka aż do stycznia, potem jednak przestał się pokazywać.szukałam , kilka razy w śniegu łaziłam po Lotnisku i śladu żadnego nawet w śniegu nie znalazłam.Poniewaz ginęły koty na Tęczy, przypuszczałam że i Maciusiowi na Lotnisku, które jest tuz obok, mogła stać sie krzywda.Na początku czerwca Karmicielka powiedziała mi ze go widziała.
Maciuś nie od razu mnie poznał. Wcześniej byłam przekonana, ze był karmiony tam gdzie Łatka. Ale nie. Kiedy byłam z kotką bez oczka u Bezdomnego na Lotnisku, to on właśnie potwierdził, że Maciuś sprowadził się tam w lutym i pozostał. Był karmiony tylko najtańszymi puszkami, tyle ile zdołał ukraść innym kociakom. Nie był zagłodzony, kiedy go zobaczyłam w czerwcu. Ale tez i nie wygladał rewelacyjnie. Do tego miał dosyć dużo swieżych blizn po kleszczach. Podejrzewam ze przestał przychodzić nad kanał, z uwagi na bardzo wysoki śnieg i kaczki, które wykradały mu jedzenie. Jakoś przetrwał zime a teraz pięknie się odpasł. Szczerze to nawet jestem w szoku ,że tyle masy nabrał, bo wcześniej miałam wrażenie, ze to kot raczej średniej budowy. Nigdy bym nie przypuszczała ze codzienny regularny posiłek, może tak mocno wpłynać na powiększenie masy gabarytowej. Kot nie jest zatuczony, ale dopiero teraz widać, ze to naprawdę duży i wyjątkowy kot.Doczyścił się pięknie. Futerko ma bielutkie a i na oczku jakby błonka zeszła i mam wrażenie ze kot widzi teraz normalnie.Pojawia się praktycznie codziennie od czerwca, kiedy znów stanęlismy sobie na drodze. No i przyprowadził mi Dziewczynę. To ta szara koteczka na zdjęciu, po prawej stronie.Koteczka dołączyła około połowy czerwca .Widać już że ciałka solidnie nabrała. Wcześniej była dość wychudzona i bardzo łapczywie jadła jedzenie.

-

Jezu Iza kiedy Ty śpisz

ALICJA Borgelt pisze:Jezu Iza kiedy Ty śpisz

Nie no śpię trochę ALICJO. :wink:

Jak skończę wyszystko, to sie kładę.

Wczoraj zakończył sie mój Bazarek z Bizuterią.

I

... prawie wszystkie fanty kupiła ALICJA. :1luvu:

Dziękujemy z Całego Serca. :1luvu:

Dogotuję rybkę i muszę lecieć szukać tych zszywek.Nie ma juz słoneczka.Jest wilgoć. Dzisiejsza noc była dużo chłodniejsza niż wczoraj.

Kochani lęcę już.Trzeba zrobić zakupy dla kociaczków.Rano dokończyłam obraz zgodnie z radami Skarbonki

i Iwetki

Postaram się jak wrócę, porobić zdjęcia i wystawić Bazarek. Może Komuś się spodoba i wpadnie parę groszy dla kotków. :oops:

Serum prosiła przekazać, że będzie nieobecna w najbliższych dniach na wątku. "Wczasuje" się w szpitalu.

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

mirka_t pisze:Serum prosiła przekazać, że będzie nieobecna w najbliższych dniach na wątku. "Wczasuje" się w szpitalu.

Życzymy jej więc dużo zdrowia i szybkiego powrotu!! :1luvu:

skarbonka pisze:
mirka_t pisze:Serum prosiła przekazać, że będzie nieobecna w najbliższych dniach na wątku. "Wczasuje" się w szpitalu.

Życzymy jej więc dużo zdrowia i szybkiego powrotu!!

iza71koty pisze:Wczoraj zakończył sie mój Bazarek z Bizuterią. I ... prawie wszystkie fanty kupiła ALICJA. Dziękujemy z Całego Serca.

Przelew poleciał do Ciebie :1luvu:

Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kto przegląda forum