Lusia bezusia ..rak płaskonabłankowy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 15, 2010 18:12 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

wynik wygląda tak:
Obrazek

nie ma tu takiego oznaczenia G :(

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon lis 15, 2010 18:45 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

To tak trochę na odwalnego napisali ...
Ale dojrzały to G1 (tak myślę) czyli dobrze zróżnicowany.

Misię konsultował dr Kieza.

http://www.oncovet.pl/

Nam odradzono chemioterapię , bo wiadomo było , że nie przeżyje.
I miała G2 z przerzutami...

Jak jest dobrze zróżnicowany to się "trzyma w kupie " i dobrze do siebie komórki przylegają (to tak jakbym miała prosto wytłumaczyć ).

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lis 15, 2010 18:49 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Dzięki za podpowiedź i spróbuję się skontaktować z tym lekarzem.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon lis 15, 2010 19:25 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

dodzwoniłam się :) super facet. Gadałam 20 minut. Niestety z Białegostoku do Gdańska jest kawałek, więc wysyłam zdjęcia i czekam jeszcze na odpowiedź mailem. Ale rozmowa dała mi duuużo wiadomości.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon lis 15, 2010 19:37 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Przeczytałam wątek raz jeszcze i tak piszesz o tych uszach tak jak ja pisałam o Miśkowych, że smarujemy i goi się, że później rozdrapie i znowu się goi i tak non stop... jakbym czytała siebie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lis 15, 2010 19:39 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

gagga pisze:dodzwoniłam się :) super facet. Gadałam 20 minut. Niestety z Białegostoku do Gdańska jest kawałek, więc wysyłam zdjęcia i czekam jeszcze na odpowiedź mailem. Ale rozmowa dała mi duuużo wiadomości.


To raptem pare godzin pociągiem :)
W sumie Olsztyn masz bliżej i ichnich specjalistów :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lis 15, 2010 19:39 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Melduję się z kciukami za Lusię!

A Olsztyn polecam z całego serca!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lis 15, 2010 19:49 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

do Białegostoku mam 22 km. a Lusia wyje dzikim głosem przez całą drogę w tą i drugą stronę :) , więc najpierw młoteczkiem w główkę chyba . Ja nie mobilna jestem więc jazda jak coś autobusem albo pociągiem z wyjącym kotem - wspaniałe przeżycie :)

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon lis 15, 2010 23:10 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Miśka wyła jak pies.
Goopio wyglądałam w tramwaju mówiąc do transportera " Misiu cicho" ...
Wyła tak długo , aż się zmęczyła i przestawała.

Jakoś nie było wyjścia... Wet był kawałeczek od domu i trzeba było ją nieść, jechać tranwajem,skmką, czasem samochodem.

Jestem pewna , że chętni do pomocy się znajdą.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro lis 17, 2010 18:07 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

O kurcze :( Trzymam kciuki za Lusie, oby udało się wyleczyć!

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro lis 17, 2010 20:08 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

kciuki za Lusię :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 17, 2010 20:52 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Nieustające kciuki za wyjątkową koteczkę!!
Walcz, Lusiu, walcz!!!
:ok: :ok: :ok:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lis 17, 2010 23:52 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Skonsultowałam się dr Kieze . Świetny człowiek.
Muszę zrobić Lusi prześwietlenie i usg. Chcę to zrobić w przyszłym tygodniu. Jeśli nie ma przerzutów to tniemy , być może dwa uszka. Będzie biała foczka.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Czw lis 18, 2010 0:22 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

gagga pisze:Skonsultowałam się dr Kieze . Świetny człowiek.
Muszę zrobić Lusi prześwietlenie i usg. Chcę to zrobić w przyszłym tygodniu. Jeśli nie ma przerzutów to tniemy , być może dwa uszka. Będzie biała foczka.



A propos przerzutów.
To złamanie kręgosłupa mnie troszkę przestraszyło.
Warto , żeby ktoś kompetentny obejrzał zdjęcie kręgosłupa.
Dlaczego?

Złamania kompresyjne często są przy przerzutach nowotworowych.
Mam nadzieję, że u niej to rzeczywiście był uraz.

Jakby można było zrobić kotom PET to by była jasność czy to przerzut czy nie...
Jeżeli się da to wyślij do dr Kiezy zdjęcie.

Wzmacniaj ją.
Dobrze odżywiaj, utucz jeżeli się da :)
Ja zawsze uważam, że w razie czego gruby kot dłużej wytrzyma jak sobie nie poje :wink:

Operacja może się zakończyć całkowitym usunięciem uszu do kości -w zależności co znajdą...

I trzymam kciuki :ok:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw lis 18, 2010 8:28 Re: moje koty - Lusia ma raka płaskonabłanowego

Lusieńko- zaciskamy łapki,pazurki, zakręcamy ogonki za twoje zdrowie :ok:

anca

 
Posty: 48
Od: Pon wrz 06, 2010 19:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości