Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 15, 2010 9:32 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Ja też bardzo chciałabym już dzisiaj zabrać ją do domu. Tyle, że będzie to miało sens chyba tylko w przypadku, jeżeli zacznie sama jeść. Bo jeśli nie, to nie mam przecież możliwości noszenia jej po kilka razy dziennie na kroplówki, o każdorazowym stresie kota nie wspominając :( Nie wiem, co gorsze: czy przebywanie cały czas w szpitaliku - w obcym miejscu, wśród obcych kotów i obcych zapachów, beze mnie; czy powrót do domu i codzienne wyprawy do lecznicy (czy raz dziennie zamiast trzech może wystarczyć :roll: ...?) plus przymusowe wpychanie w Bidę convalescence`a ...
Powinnam pracować.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 15, 2010 10:02 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Trudny dylemat. Trochę błędne koło: w lecznicy nie chce jeść przynajmniej po części ze stresu, a do domu ryzykownie ją zabierać, bo nie ma pewności, że zacznie jeść... Jeśli wystarczy jedna kroplówka dziennie i jeżeli weci zaaprobują, to chyba tak byłoby dla niej lepiej. Ja wiem, że stres podróży do weta, ale przynajmniej przez resztę czasu byłaby u siebie, w znanym, bezpiecznym miejscu. Nie gram eksperta, wiedzę medyczną mam mocno ograniczoną, tak mi się tylko wydaje :oops:

Nieustannie trzymam kciuki. Domyślam się, jakie to dla Ciebie trudne :(

Ech, było kupić gupiki i by się człowiek tak nie przejmował. Choć jak znam siebie, to w moim przypadku ta rada też by nie podziałała. Ale lokowanie uczuć w futrzakach, które w dodatku są z nami dłużej, ma jednak swoją cenę.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lis 15, 2010 10:39 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Hmm, tak się składa, że GŁUPIKA jednego też mam i też go bardzo kocham :oops: Ty masz co najmniej dwa :mrgreen: ...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 15, 2010 11:00 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Bo trudno - skoro się już wzięło, to kochać trzeba wszystkie. Nawet głupie, nawet wredne... Jakieś spoza tych zbiorów mi zostały?

O, mam, mam. I też kocham na zabój :oops:. I aż mi serce stanęło, kiedy mi zdawali relację, że nie bardzo chciał się obudzić po narkozie.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lis 15, 2010 11:02 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

mocno zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 15, 2010 11:06 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

I ja tez trzymam :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lis 15, 2010 11:10 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

behemotka pisze:Bo trudno - skoro się już wzięło, to kochać trzeba wszystkie. Nawet głupie, nawet wredne... Jakieś spoza tych zbiorów mi zostały?


Może chociaż Kazan :roll: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 15, 2010 11:25 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 15, 2010 12:01 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Wielbłądzio pisze:
behemotka pisze:Bo trudno - skoro się już wzięło, to kochać trzeba wszystkie. Nawet głupie, nawet wredne... Jakieś spoza tych zbiorów mi zostały?


Może chociaż Kazan :roll: ?
Jakiś bosko genialny to kundel też nie jest - siedem miesięcy przyswajania, że "siad" nie boli i że w tym domu nie biją* podważa mundrość - ale niech mu będzie.

A ja w sumie do tej bandy głąbów pasuję, bo w ramach planów dopsienia inteligentnie upatrzyłam sobie futra z innych grup.

Pies padaczkowy.
Z odgryzionym ogonem.
I łapą.

Suka też bez łapy.
Za to z nieobliczalną lękową agresją do ludzi.

Fantastyczne mam pomysły, nie? :oops:


* no dobra: że w tym domu LUDZIE nie biją
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lis 15, 2010 12:13 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

Kasia, a jakby zainstalowali wenflon w łapce, to dasz radę podać kroplówkę w domu?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon lis 15, 2010 12:28 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

behemotka pisze:Suka ...Za to z nieobliczalną lękową agresją do ludzi.


Oooo! Ktoś podobny do Chocusi :) Kto to taki?
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 15, 2010 13:18 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

kussad pisze:
behemotka pisze:Suka ...Za to z nieobliczalną lękową agresją do ludzi.


Oooo! Ktoś podobny do Chocusi :) Kto to taki?
Ami/Lala z Palucha. Generalnie nic jeszcze nie zaklepane, nie postanowione na sto procent - bo i być nie może przez głupie przepisy. Najpierw muszę sprowadzić swoje futra - jeszcze tylko kilka tygodni! - a potem dopiero mogę myśleć o kolejnych, z którymi cała procedura zajmie znowu pół roku :roll:. Mam nadzieję, że zrealizuję te swoje niezbyt mądre plany.

Na marginesie: obejrzałam parę filmików od Ciebie z wątku i... fajną sucz masz. Super nietoperze uszyska, do tego ta flaga na ogonie 8). Jeśli dobrze przeczytałam, to właśnie na Paluchu takie cudo znalazłaś?


Wielbłądku, ja przepraszam za ten całkiem-nie-na-miejscu off topic na Twoim wątku :oops:, ale trochę mam nadzieję, że chociaż na minutkę przestaniesz myśleć o jednym i się zamartwiać.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lis 15, 2010 13:21 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

No i jak? Jaki jest wynik USG i badań?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lis 15, 2010 13:45 Re: Tanie Dranie. Z Bidusią bardzo źle, potrzebne dobre myśli...

To chyba koniec :cry:

USG nie wykazało niczego niepokojącego.
Wyników krwi jeszcze nie ma.
Małgosia zrobiła za to 'na wszelki wypadek' (pomimo moich wcześniejszych zapewnień, że Bidzia już kiedyś takowy miała - czego jak czego, ale akurat tego jestem w jej przypadku pewna - test był zrobiony natychmiast po tym, kiedy okazało się, że FIV+ ma inny kot z Korabiewic, Domisia[`] u Puss) test na FIV... No i właśnie ten test wyszedł dodatni :crying:

Nie wiem, jakim cudem jest to możliwe - ale widocznie jest. Bidziunia była już kiedyś (co najmniej raz, być może również wcześniej, na SGGW) testowana na FIV-a - tuż po tym, kiedy okazało się, że jego nosicielką jest koleżanka Bidzi z Korabiewic, Domisia[`] u Puss. Nie pamiętam, kiedy to było (jeszcze za czasów Boliłapki, ale robiliśmy Bidonowi ten test w domu, razem z białaczkowym), ale jednego jestem pewna: wtedy wyszedł na 150% ujemny !!!
Nie wiem, czy jest możliwe, żeby wynik tamtego testu był nieprawdziwy. Bo jeśli rzeczywiście prawdziwy jest ten dodatni, to Bidzia raczej na pewno musiała już z tym wirusem do mnie przyjechać, a nie - zarazić się u mnie w tzw. 'międzyczasie' :roll:

Nie wiem. Wyniki krwi zawsze były super, nigdy nie było w nich nic niepokojącego. Fakt, kataru, z którym do mnie przyjechała, nigdy nie udało się do końca wyleczyć (pogodziłam się z faktem, że chodzi trochę zaflukana - nie wpływalo to ani na jej apetyt, ani specjalnie nie utrudniało codziennego funkcjonowania...), ale poza tym kot miał się (jak na swoje możliwości...) świetnie...

Biduś nadal nie je.
Zostaje w szpitaliku, na razie do środy wieczorem.
Jeżeli jakimś cudem zacznie sama jeść - zabieram ją do domu i próbujemy żyć normalnie, ciesząc się czasem, który jeszcze będzie nam dany.
Ale jeżeli nie (a to jest raczej bardziej prawdopodobne :cry: ), to... :cry: :cry: :cry: ...

Czekamy już chyba tylko na cud :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 15, 2010 13:54 Re: Tanie Dranie. Bidziunia - czekamy tylko na cud :(((

Nie wiem co napisać i czy taka sytuacja z tymi testami jest możliwa wogóle :(

Ale skoro cud tutaj jest potrzebny to będziemy trzymać za to żeby nastąpił :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, zuza i 28 gości