Magdo, to rzeczywiście pers, strzyżony w naszej lecznicy. Ale to jakoś latem. Ma teraz nowego kolegę, Tofika. Mieszka w bloku niedaleko od nas, u Ewci.
Oj, a jak ja się cieszę

Chociaż ostatnio nie mamy problemów z podawaniem leków. Hans nawet nie zauważa, że łyknął pastę, bo już pcha nocha do chrupek royala, które dostają jako smakołyk i nagrodę za grzeczne "lekowanie"

A Helga, jak tylko weźmiemy ją na ręce, już mlaszcze. Pozostałe sępy też czekają na nagrodę. Ale nie wiem za co. Za asyste pielęgniarską?