Gibutkowo II

[Gibutkowa]

No taki ma jakiś "styl" - jeśli chodzi o ubrania. Z reszta o wystrój też. Najczęściej kończy się na tym że każę jej samej coś sobie upatrzyć do jakiejś kwoty i jej kupuję a jak ma w planach jakis większy zakup to się dorzucam

[SecretFire]

I dobre rozwiazanie, bo wtedy nie kupisz, czego sie komus nie podoba.

[Anna61]

Strasznie nie lubię kupować prezentów, bo nigdy nie wiem czy będzie się podobał.
Ja osobiście nie lubię dostawać perfum, bo nie cierpię duszącego zapachu.
Ubrania muszą być wygodne i najlepiej jak sobie sama je kupuję.

[Gibutkowa]

No właśnie najgorzej z ta moją siostrą. Najłatwiej mi wybrać prezent dla taty i brata. Potem dla mojego chłopa, bo on ogólnie nie lubi dostawać prezentów i najbardziej to lubi takie co są gdzieś wygrzebane po okazyjnej cenie - najbardziej gry Moja mama to sroczka więc im bardziej się coś błyszczy tym lepiej, a siostra to taka hmm... pedantka? Wszystko musi idealnie do siebie pasować - jej najciężej coś kupić.

[SecretFire]

Ja tez jestem sroka. A Swarowski mi juz wiele komplementow przyniosly Edytka Boje sie troche je nosic, zeby w szalach i golfach nie zostac, ale uwielbiam.
Aniu dobrze, ze ja wiem, ze ty lubisz lila

[Gibutkowa]

Myślę że te lżejsze możesz spokojnie nosić do szali i golfów. Te większe i cięższe bym się bała, bo jednak łączenie przez tą mniejsza dziurkę w nich musiało być cieńsze, a same kryształy są ciężkie, to i mogą się ostać w golfie albo szalu.

[SecretFire]

Wlasnie mi sie na uszach wachaja. Jakos daje to uczucie kobietosci, jak sie ladnie wyglada i czuje. Ide na zakupy i bede flirtowac.
Moja rodzina mi zaczela nawijac, ze nie mam sie z facetem z odzysku zadawac. Czemu oni sie musza tak wtracac?
Do pozniej i milej soboty!

[Gibutkowa]

Rodzina tak już ma że się lubi wtrącać Ja to się zawsze wtedy śmiać zaczynam albo sobie z nich żartuję i się im odechciewa Z resztą mój tato zawsze na nich (zwykle moją mamę i siostrę) krzyczy że się mają nie wtrącać, bo to moje życie i ja będę decydować i jak na razie świetnie sobie radzę. Wiesz co innego są rady a co innego takie nachalne wtrącanie się i wściubianie nochala w nieswoje sprawy. Moje dziewczyny to nawet potrafią mi dyktować jak mam sobie włosy obciąć że o tekstach w stylu "już najwyższy czas na dzieci, a kiedy dzieci" itp nie wspomnę. Zawsze wtedy mówią że jak chcą i im się nudzi to niech sobie same zrobią, bo chyba wiedzą jak No i tak z ta rodzinka jest ale ogólnie są fajni, a na tyle żeby mieć spokój to sobie z nimi radzę

[SecretFire]

Dziekuje Gibutek. Trudno mi jest sie przeciwko nich bronic. Chociaz mam juz 34 lata ale ich to nie obchodzi. Moja brat (22 lata) mi nawet chce dyktowac, ze mam wychodzic gdzies do knajpy albo dyskoteki itp. Czy oni nie kapuja, ze tym zachowaniem mnie od siebie odganiaja? Mam swoj rozum. Juz dwa zwiazki przez nich zrujnowalam...

[Gibutkowa]

Dlatego trzeba zastosować pierwszą zasadę wychodzenia z konfliktu - jak to tylko możliwe opuścić miejsce gdzie on występuje czyli jak najdalej fizycznie od rodzinki

[SecretFire]

Moj terapeuta mi sie spytal, czy nie myslalam o Nowej Zelandi, bo Szwajcaria moze byc za blisko.

Nic...ide spac. Zycze Ci milych snow.

[mamut]

Gibutkowa, dlaczego nic nie mówiłaś, że Wasza Karolina zrobiła prawo jazdy?

[Gibutkowa]

Gibutkowa, dlaczego nic nie mówiłaś, że Wasza Karolina zrobiła prawo jazdy?

tylko że Karocia to raczej na motorówkę bo ona jest żółwiem wodnym

[mamut]

Gibutkowa, dlaczego nic nie mówiłaś, że Wasza Karolina zrobiła prawo jazdy?

tylko że Karocia to raczej na motorówkę bo ona jest żółwiem wodnym

Aj tam, przecież to amfibia

[Gibutkowa]

Gibutkowa, dlaczego nic nie mówiłaś, że Wasza Karolina zrobiła prawo jazdy?

tylko że Karocia to raczej na motorówkę bo ona jest żółwiem wodnym

Aj tam, przecież to amfibia

A no jak amfibia to wszystko gra