Chory Hermes prosi o pomoc !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 10:15 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Ze swojego, dość krótkiego doświadczenia w walce z PNN u Hermesa zauważyłam, że odstawienie kroplówek na dłużej, jak 2 dni, powoduje zdecydowanie pogorszenie u kota. Następuje z powrotem zwiększone łaknienie i mniejszy apetyty - tak więc odstawiać ich całkowicie nie mam zamiaru. Zmiejszyłam za to igłę i atakuję kota w trakcie snu - jest zdecydowanie lepiej (na razie)...

Co do gronkowca - zastanawiam się nad autoszczepionką. Wiem, że u ludzi to działa (moja siostra ją brała), a i chyba jest bezpieczniejsza, jak ładowanie w nerkowego kota kolejnych antybiotyków, które, jak widać, nie potrafią wytępić tej bakterii. Wyciek z noska znowu jest z krwią i leci dość intensywnie, tak więc wcześniejsza terapia przyniosła ok. miesiąca spokoju od gronkowca. Zastanawiam się też, czy anemia, która przyczynia się do osłabienia odporności, nie pomogła w powrocie gronkowca.

Jutro znowu będę męczyć mojego doktora.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Nie lis 14, 2010 10:20 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Jakiej igły używasz?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 14, 2010 10:51 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Wcześniej: AS21318-1.5, 18G × 1 1/2", 100 ea/bx, 100 bx/Cs, AMSINO (takie dostałam od weta, dla mnie gigant)
Wczoraj: 216x1 1/2" (0.8x40mm), 40-8n*2 NIPRO (kupione w aptece, Hermes na nie kompletnie nie reaguje, ale leci wolno)

Kurcze, martwi mnie ten wyciek, bardzo intensywny, wydzielina z krwią (ropy nawet nie widać).
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Nie lis 14, 2010 11:07 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Tinka07 pisze:
pixie65 pisze:Kota nawadnia się w zależności od potrzeby, tj. stopnia odwodnienia.
Bardzo trudno mi się z tym stwierdzeniem zgodzić. To wcale nie jest takie proste, bo odwodnienia do 5 proc. wet nie jest wstanie rozpoznać, jedynie oglądając pacjenta. Kot ląduje u weta najczęściej wtedy, gdy ma kryzys. Wtedy odwodnienie jest już tak poważne, że pomóc mogą jedynie kroplówki dożylne. Wielkim błędem jest po dostatecznym nawodnienieniu zwierzęcia kroplówkami dożylnymi zaprzestanie w ogóle kroplówek. Wtedy koniecznie powinno się przejść na częste kroplówki podskórne. W przeciwnym razie stan najczęściej wkrótce znów się pogarsza.

A to najwyraźniej nieporozumienie wynika z mojego zbyt ogólnikowego stwierdzenia.
Nie miałam na myśli zaprzestania nawadniania w ogóle.
Obserwując kota na co dzień jestem w stanie określić jaka częstotliwość podawania płynów jest dla niego najlepsza.
Biorąc pod uwagę, że badania kontrolne poziomu elektrolitów nie są u nas wykonywane zbyt często - uważam, że należy być też ostrożnym i nie doprowadzić do przewodnienia.

Inkaa82 - w moich doświadczeniach z kroplówkami i zastrzykami najlepiej sprawdzają się igły firmy Terumo - dowiedziałam się o nich z forum zresztą i faktycznie - czuje się różnicę.
Ja do kroplówkowania używam igły 0,6 i uważam, że jest OK.
Zbyt szybkie podawanie płynu może powodować u kota dyskomfort do bólu włącznie.
Co do autoszczepioniki to trzeba by się mocno zastanowić.
Dwa z moich kotów miały robione autoszczepionki i faktycznie był widoczny efekt ich podawania.
ALE.
Nie wiem czy ktokolwiek prowadzi badania a jeśli je prowadzi to czy uczciwie odpowie na pytanie czy przypadkiem taka autoszczepionka nie wpłynie na pogorszenie się stanu nerek. Chodzi mi konkretnie o tak zwane kompleksy immunologiczne. Mówiąc obrazowo i "po laicku" powstają takie duże cząsteczki, które gromadzą się w naczyniach włosowatych, zatykając je i tworząc ogniska zapalne.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lis 14, 2010 11:11 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Inkaa, czy antybiotyk przy leczeniu gronkowca był podawany wg antybiogramu? Poprosiłabym na Twoim miejscu weta o zrobienie wymazu i zlecenie badania bakteriologicznego wraz z antybiogramem. Co do autoszczepionki mam mieszane uczucia, tym bardzej w tym stanie, w jakim jest Hermes.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lis 14, 2010 11:24 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Antybiogram miał robiony i leczenie było antybiotykiem, na który grnokowiec był wrażliwy. Nie wiem jednak, czy kolejne leczenie antybiotykiem nie obciąży zbytnio i tak słabych nerek. No i wyczytałam też, że wycieki krwawe z nosa to może być nowotwór (czyli pierwsza diagnoza). Jutro z rana pędzę do weta na rozmowę.

Nie wiem tylko, czy chcę dalej kota męczyć kolejnymi badaniami. Zrobimy na razie wymaz (żeby potwierdzić nawrót gronkowca), ale jeżeli chodzi o biopsję, to już odpada, bo jest robiona na narkozie.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Nie lis 14, 2010 22:02 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Do wymazu chyba nie musisz Hermesa wywozić z domu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 15, 2010 12:06 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Dzisiaj jak na złość wyciek z noska rano zniknął, więc nie udało mi się nic na posiew zebrać. Może jutro z rana. Jutro też idziemy na pierwszą dawkę aranesp-u - mam nadzieję, że jak pozbędziemy się anemii to i odporność kociaka nam wzrośnie.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Wto lis 16, 2010 10:06 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

No i świeże wieści:
- wydzielina zanikła i nie ma możliwości zrobienia wymazu, czekamy w razie czego na kolejny wyciek (oby się nie pojawił)
- dzisiaj była pierwsza dawka aranesp-u (45zł za dawkę), mamy powtarzać przez mies. co tydzień
- w przyszłym tyg. badania krwi, kontrola parametrów czerwonokrwinkowych, nerkowych + jonogram
- apetyt jest, samopoczucie wydaje się ok
- waga kota: 5,8 kg (wow, czyżby efekt włączenia mięska do diety - ok. 30 gram dziennie)

Hermes zamieszkał w pudełku po przesyłce z karmą. Jakbym wiedziała, że tak potrzbuje własnych 4 kątów - kupiłabym mu budę :) Siedzi w tym pudle od rana do wieczora, a jak któraś z dziewczyn mu się wciśnie od razu jest afera... Do tego w prezencie dostał termofor - wyleguje się na nim całymi dniami i grzeje nereczki. Więc na razie jest ok.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Wto lis 16, 2010 13:13 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Pudła kartonowe są super. Budę pewnie by zignorował. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2010 13:22 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

inkaa82 pisze:- dzisiaj była pierwsza dawka aranesp-u (45zł za dawkę), mamy powtarzać przez mies. co tydzień

Co tydzień?
To na pewno aranesp a nie EPO?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 16, 2010 16:39 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Pixie - Tak, aranesp, co tydzień przez pierwszy miesiąc, obserwując jednocześnie wyniki. Jeżeli się ustabilizują szybciej - wtedy robi się mniejsze dawki do np. 2-3 tygodnie. Dr leczy już w ten sposób kupę futrzaków z pnn, no i jest wetem na uniwerku wrocławskim od spraw nefrologicznych, więc nie kwestionowałam tu jego zaleceń. A masz jakieś inne zalecenia do dawkowania? Jak przedstawił Ci to Twój wet?

PcimOlki - pudło, jak pudło, ale termofor robi furrorę :) Muszę chyba zakupić jeszcze dwa, bo mi się kotki poobrażają, że one nie mają...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Wto lis 16, 2010 17:58 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

inkaa82 pisze:Pixie - Tak, aranesp, co tydzień przez pierwszy miesiąc, obserwując jednocześnie wyniki. Jeżeli się ustabilizują szybciej - wtedy robi się mniejsze dawki do np. 2-3 tygodnie. Dr leczy już w ten sposób kupę futrzaków z pnn, no i jest wetem na uniwerku wrocławskim od spraw nefrologicznych, więc nie kwestionowałam tu jego zaleceń. A masz jakieś inne zalecenia do dawkowania? Jak przedstawił Ci to Twój wet?

"Darbepoetyna alfa, substancja czynna zawarta w Aranesp, działa dokładnie tak jak naturalna erytropoetyna wytwarzana przez organizm, lecz jest nieco inaczej zbudowana, co oznacza, że darbepoetyna alfa ma dłuższy czas działania i może być podawana rzadziej niż naturalna erytropoetyna."
http://www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/doc ... 026149.pdf

I faktycznie - ludziom podaje się aranesp raz w tygodniu (EPO - trzy razy w tygodniu).

Ja nie kwestionuję stanowiska i tytułów Twojego weta.
Po prostu dopytuję w sprawach, które budzą moje wątpliwości.
Zwłaszcza, że niektóre opinie Twojego weta są zupełnie odmienne od opinii wetów, których ja znam.
Na przykład te dotyczące zasadności podawania witaminy B12 i kwasu foliowego oraz azodylu.
I nie ukrywam, że zdziwiła mnie duża różnica w cenie za zastrzyk z aranespu. Dlatego zapytałam czy to aby na pewno jest aranesp.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 16, 2010 19:46 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Pixie, jak policzymy całość fiolki, czy tej strzykawki - to rzeczywiście wychodzi ok. 200zł (starcza na 3-4 dawki), więc cena podobna. Nie zapytałam o wielkość jednorazowej dawki - dopytam w przyszłym tygodniu. Wiem, że część opinii mojego weta są inne niż wetów forumowych, ale wydaje się wiedzieć, co mówi (przynajmniej w wypadku aranesp-u). Za to dzisiaj dowiedział się ode mnie o Alusalu i stwierdził, że musi go sprawdzić, bo nie zalecał jeszcze nikomu i zadzwoni do mnie w tym temacie. Poza tym muszę któremuś wetowi zaufać, aby prowadzić leczenie Hermesa. Podoba mi się też jego nastawienie, bo każdy lek, który z nim omawiam, a którego nie zna - najpierw sprawdza i daje mi znać czy warto próbować, czy nie.

A z innej beczki - po powrocie z pracy zastałam kota z opuchniętym okiem. Chyba była jakaś walka w kociej rodzince... Mam tylko nadzieję, że to nie jakiś skutek uboczny aranespu (zobaczymy, czy zejdzie do rana). I wyciek z nosa zniknął całkowicie od 2 dni - też zagadka.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw lis 18, 2010 21:28 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Kurcze, kolejny dzień Hermes nie daje sobie zrobić kroplówki :( Dostaje dziennie max. 100ml w ratach (a powinien 2xdziennie po 150ml, zalecenie weta). Próbowałam już tylu metod i dalej bunt. Jutro chyba pojadę do weta na kroplówkę, tylko taka codzienna jazda wykończy i mnie, i kota...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości