Yuki właśnie jest w trakcie zabiegu. Miło było choć raz zobaczyć ją rozluźnioną, ale wet nie chciał dać nam tych zastrzyków do domu
Malutka chyba nawet nie zauważyła, że ktoś zabrał jej brata. Zbliżyła się bardzo do Kuby, razem się bawią i dają całusy w noski. Z Rosenem też cały czas jest blisko. Jest radosna i szczęśliwa, póki nikt nie próbuje jej złapać

Dziś goniłam ją przez 5 minut, żeby zapakować do transportera

Z potencjalnym domem kontakt będzie w poniedziałek.
Ogłoszenia Wedla zostały usunięte, a ludzie ciągle dzwonią. Przez dwa miesiące był jeden telefon, a od czwartku były już cztery bardzo chętne osoby

Fakt, że trzem z nich żadnego kota bym nie wydała... Jeden dowcipniś chciał spotkać się w połowie drogi do Torunia i przepakować kota

To było pierwsze jego pytanie, nie zdążyłam nawet powiedzieć, że kota już nie ma
