Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 04, 2010 13:20 Re: Nemisiowe Okruszki

O rany, jak ma ogonek! Zarąbiste zdjęcie! :D

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 14:53 Re: Nemisiowe Okruszki

A jak psinka sie miewa ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 04, 2010 15:59 Re: Nemisiowe Okruszki

Świetny ten jeżyk. Moja mama mieszak w bloku, na parterze i od dwóch lat też przychodzi do jej ogródka jeż. Ciekawa jestem tylko, gdzie udaje mu się schować na zimę.
Właśnie, jak piesek?

Ozymandias

 
Posty: 364
Od: Pon maja 18, 2009 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 20:46 Re: Nemisiowe Okruszki

Jasdor - bardzo są mądre :P

Na zimę jeże chowają się w kupach liści, stertach gałęzi i takich podobnych miejscach. Wciągają tam różne rzeczy. Nasza Jeżynka wciągnęła do domku papierowy ręcznik, który rozłożyłam, żeby ułatwić sobie sprzątanie i się nim okręciła. Znalazła nawet i wciągnęła plastikową reklamówkę :roll:

A to zdjęcie z testów przed wypuszczeniem - mieliśmy ją popchnąć patykiem i zobaczyć czy zwinie się w kulkę. Nie zwinęła się i tylko patrzyła z wyrzutem - zgłupiała ta baba czy co :?: :!:

Obrazek

Przy główce ma białą plamę - to z samonamaszczania.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 20:59 Re: Nemisiowe Okruszki

Jesienią, jak przechadzam sie z Kośką na smyczce pod blokami spotykamy jeżyki :1luvu: Koska jest zaczepna, nie boi sie ich, a one - niektóre się "chowają" w kulkę, niektóre prychają, niektóre obwąchują kota i wzajemnie :1luvu: Ludzie okami wyrzucają sporo jedzenia, więc maleństwa baraszkują wieczorami i nocami pod blokiem. Nie raz obserwowałam przez własny balkon śmigające pod naszymi balkonami.
Latem przychodziła rodzinka, chyba mamusia i dwoje dzieciaczków, były malutkie wielkości dłoni, cudnie to wyglądało :1luvu: Niestety żeby przejść pod nasz blok musiały pokonać ulicę :( i kiedyś rano wybierając się do pracy zobaczyłam na ulicy leżącego martwego jeżyka. Nie wiem, może to była właśnie mamusia, bo był dorosły :( a może inny. Smutny widok. Idąc zabrałam go z ulicy i ułożyłam pod krzakami żeby samochody nie rozjechały go doszczętnie. Jak go brałam nie żył już. To bardzo mało uczęszczana ślepa, osiedlowa uliczka i rzadko coś wpada pod koła. Samochody jeżdża pomału, ludzie przyjaźni zwierzętom. Musiało być ciemno, nie było go widać, nie zdążył.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 04, 2010 21:28 Re: Nemisiowe Okruszki

Jeśli chodzi o psisko, to właśnie dziś byliśmy u doktora Jagielskiego. Ponieważ krew i śledziona prawie zupełnie się naprawiła, zapytałam, czy uznajemy Baltka za wyleczonego. Niestety ... Pan doktor powiedział, że ponieważ Baltek trafił do niego pod działaniem sterydu, nie można wykluczyć nowotworu. Nie jest jednak leczony na chłoniaka, ponieważ nie było komórek nowotworowych (ale mogło ich tylko czasowo nie być, ze względu na steryd). Dostaje leki jakie się stosuje przy chorobach autoimmunologicznych. Powiedział też, że nie jest w stanie postawić żadnej diagnozy :( Pozostaje nam czekać na zakończenie leczenia sterydowego Wtedy zobaczymy co będzie się działo i będzie można go zdiagnozować.

Kiepsko jest też z jego pęcherzem. Ma tam złoże kamieni. Przez rok złoże nie uległo zmianie. Po pojawieniu się tej dziwnej choroby - strasznie się powiększyło. Ale mam taką nadzieję, że to może być błąd badania, bo pęcherz był badany na końcu i Baltek już strasznie się wiercił, a my na wstępie powiedzieliśmy, że nie zależy nam na dokładnym badaniu pęcherza, tylko śledzony.

Baltek jest bardzo dzielny - każdego dnia łyka 14 :!: tabletek i dwie strzykawki preparatów wspomagających :roll: Na szczęście, jak mi się wydaje nie czuje się chory. Mniej, a właściwie wcale nie biega na spacerach - ale to dlatego, że wisi przy saszetce ze smakołykami. Jest stale głodny po sterydach. Ale od jutra zaczynamy biegać, bo może przez ten brak ruchu złoże się powiększyło ....

Tu dostał nową piłeczkę, na osłodę żywota :

Obrazek

No i troszkę napiszę o innych, żeby nie byli pokrzywdzeni.

Ozzy wyleguje się Drakusiem - dobrze, że nie na plaży, bo aktywiści Greenpeace wtoczyli by ich do wody, myśląc, że to wieloryby potrzebujące pomocy :roll:

Obrazek

To Ozzy zbulwersowany zaczepkami Kleosi, która denerwuje wszystkich, łącznie z nami, ponieważ ma brzydki zwyczaj dawania łapą po głowie, bez przyczyny

Obrazek

Kleosia na weekendowym spacerku - nie można poszczać jej luzem, bo jest naprawdę straszną wariatką. Ale miała przynajmniej jeden pozytywny odruch. Jak usłyszała szczekanie, uciekła do domu. Nie tak widowiskowo, jak Prot Megany, ale zawsze :P

Obrazek

A tak witają się Osamka i Ozzy po powrocie z wojaży

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 21:37 Re: Nemisiowe Okruszki

Ale fajne towarzystwo, gromadka jak sie patrzy :1luvu: Tylko czegoś / kogoś brakuje - może jeża :?: :mrgreen:
Dużo zdrowka dla Baltusia, może i dobrze, że się chłopak nie forsuje, może sił mu brak i rusza się tyle ile może :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 04, 2010 22:03 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:Ale fajne towarzystwo, gromadka jak sie patrzy :1luvu: Tylko czegoś / kogoś brakuje - może jeża :?: :mrgreen:
Dużo zdrowka dla Baltusia, może i dobrze, że się chłopak nie forsuje, może sił mu brak i rusza się tyle ile może :ok: :ok: :ok:


Pewnie masz rację z tym forsowaniem. Rzeczywiście, jak trochę pobiega na spacerze, później dłużej wypoczywa przed następnym. No i antybiotyki też osłabiają, prawda :?: No nic to... staramy się cieszyć każdym dniem :P

Zgodzę się, że czegoś brakuje ... Jeża, chyba nie. Bardzo bym chciała, żeby i u nas jeże szwendały się po ogródkach i kradły kotom jedzenie :P Bardzo Ci zazdroszczę tych jeżowych spotkań i obserwacji. A wypadki niestety się zdarzają i pewnie są sytuacje, że nie da się uniknąć ofiar. My staramy się jeździć bardzo ostrożnie, ale i tak kiedyś otarła się nam o samochód sarna. Nic się nie stało, bo było już jasno i Oktaw zdążył zahamować, bo widział, że coś kombinuje.

Mnie bardzo brakuje pręgowanego kota... Pingwinów nie lubię :evil: Ale nie możemy takiego mieć, bo sąsiad nam powiedział, że wszystkie jego pręgowane koty zniknęły. I rzeczywiście na osiedlu nie ma ani jednego tygrysia. Myślę, że są bardzo przebojowe i łowne, a przez to wchodzą w drogę innym leśno-polnym drapieżnikom...

A i jeszcze ryb mi brakuje.... ale to kiedyś nadrobię :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 23:43 Re: Nemisiowe Okruszki

Padł ostatni bastion 8O Najważniejsze miejsce w domu to łóżko - dzielnie bronione przez Osamę. Dziś dziewczyny spały razem z pańciem :roll: ... honoru próbował bronić Baltek i wygnał Kleofasę z piernatów ... ciekawe na jak długo :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 11, 2010 23:53 Re: Nemisiowe Okruszki

Piękny Dzień Niepodległości był u nas .... Słońce pięknie świeciło, zachęcając do spacerów, a po południu zaczął wiać nasz ulubiony, lodowaty wiatr.

Z braku innego, konstruktywnego zajęcia postanowiliśmy poważyć towarzystwo : Kleosia - 5 kg, Osama - 5,2 kg, Ozzi - 6,3 kg. Po dodaniu do tego psów - wychodzi około 110 kg ogonów :P

Kleosia dziś podpadła ... bardzo podpadła - okazało się, że zrobiła sobie toaletę w moich egzotycznych sadzonkach, rodem z Cypru :strach: nie wiem czy biedactwa przeżyją ... Ale to i tak nic w porównaniu z tym co wyprawia - rzuca się na ludzką twarz z pazurami, wydając z siebie dzikie dźwięki 8O Po prostu wariatka :roll:

Na szczęście, po całodziennych breweriach, towarzystwo pada :

Obrazek

Tylko gdzie znajdzie się miejsce dla mnie :?:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 12, 2010 20:12 Re: Nemisiowe Okruszki

No cóż, psiątko dość dużych rozmiarów, to może jego legowisko ?
A jak on się czuje biedaczek ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lis 12, 2010 22:52 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:No cóż, psiątko dość dużych rozmiarów, to może jego legowisko ?
A jak on się czuje biedaczek ?


Tfu, tfu... żeby nie zapeszyć :P Biedaczek czuje się coraz lepiej. Zmniejszamy systematycznie dawkę sterydów, które zostały uznane za odpowiedzialne za polepszenie jego stanu. Bardzo się obawialiśmy, że przy ich odstawianiu nastąpi załamanie - ale na szczęście, na razie na to nie wygląda. Wręcz przeciwnie - już biega za piłeczką i dostaje głupawki w lesie. Po dwudziestym kolejne badania.

Ponieważ już miał się wybierać za tęczowy most, Oktaw stwierdził, że przysługuje mu zwiększona ilość zabawek, bo bardzo je lubi :roll: Trochę się ich zgromadziło i wczoraj zmontowałam skrzyneczkę na pluszaki. Dziś bejcowałam - oczywiście Kleosia musiała wsadzić łapę w bejcę :!: Wymyłam i wytarłam łapiszona, ale trochę się martwię - bo później łapę lizała... mam nadzieję, że tylko jej na tej łapce został zapach :roll: Poza tym porządkowała skarpety 8O a Oktaw się nią zachwycał... jaka jest piękna :roll: Zołza jedna ... nie cierpię pingwinów :!:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 13, 2010 16:16 Re: Nemisiowe Okruszki

He he. :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 14, 2010 21:42 Re: Nemisiowe Okruszki

Fajny ten Wasz dom pełen zwierzaków :1luvu:

Ozymandias

 
Posty: 364
Od: Pon maja 18, 2009 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 14, 2010 21:52 Re: Nemisiowe Okruszki

Jeże są mega.:) Jakiś czas temu na moim podwórku rezydował jeż, który jak się okazało zjadał z garnka jedzenie mojego psa, a pies obronno-strzeżący [bernardyn] chował się przed nim za samochodem... :roll:


Zdrówka dla psiny! :ok:

biuna

 
Posty: 253
Od: Pon paź 11, 2010 15:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości