Kot w pokoju

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 12, 2010 23:58 Kot w pokoju

Mój kocur ma już prawie dwa lata i jest rasy syberyjskiej. Mieszkam z tatą, który nie lubi zwierząt, boi się mojego kocurka. Zgodził się jednak na to żebym miała kota pod pewnym warunkiem - że będę "trzymać go w pokoju". I tak mój kot od czasu kiedy jest ze mną przesiaduje większość czasu w jednym pomieszczeniu. Kiedy nie ma mojego taty wypuszczam go oczywiście(mieszkam w bloku, więc nie ma dużo miejsca na poruszanie się, tym bardziej, że drzwi innych pomieszczeń- kuchni i dwóch pokoji są zamknięte, żeby tata nie miał pretensji, że mu coś zniszczył). Kiedy jestem z kotkiem u mojej babci lub mamy, normalnie chodzi po domu. Jednak martwi mnie to, że kocur ma bardzo mało ruchu, całe dnie leży praktycznie na kanapie w jednym pokoju. Dostaje jeść dwa do trzech razy dziennie. Rano przeważnie suchą karmę i pod wieczór surowe mięso/rybę/mokrą karmę. Byłam z nim ostatnio u weterynarza i pytał się, czy kot swobodnie chodzi po mieszkaniu, odpowiedziałam ,że tak , ponieważ aż wstyd mi się przyznać do tego, że siedzi zamknięty w pokoju praktycznie cały czas. Kocurek ma problemy z brzuszkiem(ma bardzo "nadęty" brzuszek), weterynarz kazał mu podawać przez kilka dni Espumisan(dawka jak dla dziecka), dziś minął czwarty dzień kiedy go przyjmuje. Planuje kupić jeszcze chociaż dwie saszetki i podać mu je, ponieważ nic się nie zmienia po przyjęciu leku. Brzuszek nadal jest "nedęty". Chociaz weterynarz mówił, że nie jest aż taki twardy i to pewnie tylko problem gazów. Martwię się o niego, smuci mnie to, że ma on ograniczoną swobodę ruchów i myślę, że to przez to, że nie ma dużo ruchu ma problemy z brzuszkiem.

Co wy o tym myślicie? Czy ktoś z was miał taki problem? Jak mogę mu pomóc? Proszę o rady.
Ostatnio edytowano Czw gru 02, 2010 22:55 przez priscilla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Sob lis 13, 2010 0:07 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Przede wszystkim zalecam nie kłamanie weterynarzowi. To na pewno kotu nie pomoże, a może zaszkodzić.

Co do Twojego taty, to rozmowa, rozmowa i powolne przekonywanie go do zwierzaka. Oglądaj przy nim jakiś program o kotach, połóż w widocznym miejscu jakąś książke. Pokaż mu, że kot "nie gryzie".

Trollface

 
Posty: 4
Od: Sob sie 21, 2010 20:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 13, 2010 0:13 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Przez solidarność z kotem też siedź w pokoju, Tata będzie zmuszony was odwiedzać i polubi zwierzaka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 13, 2010 0:16 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Tata normalnie wchodzi do pokoj przez ten cały czas i pokazuje mu, że kot nic mu nie zrobi , ale on dalej jest uprzedzony... :(
Kocur jest naprawdę przyjazny i przede wszystkim spokojny, więc tym bardziej nie rozumiem zachowania mojego ojca. Nie wiem co mogę jescze zrobić, żeby się przekonał do Draco.
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Sob lis 13, 2010 0:34 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

To może zamiast czekać na zmianę poglądów Taty kup kotu szelki i wyprowadzaj na spacer, będzie miał rozrywkę i trochę ruchu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 13, 2010 0:42 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Próbowałam go zabierać na spacery, ale Draco boi się wychodzić na dwór i nie umie chodzić na szelkach.
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Sob lis 13, 2010 3:04 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Popróbowałabym jeszcze z nauką chodzenia na spacery - żaden kot nie czuje się komfortowo na początku w szelkach, ale zwykle odrobina cierpliwości i się udaje.
Kot powinien być do nich przyzwyczajany w domu - zakładaj mu je najpierw na kilka minut, potem nagradzaj. I tak coraz dłużej, coraz dłużej aż poczuje się w nich swobodnie. I dopiero wtedy idźcie na dwór.
Super by było gdybyś miała bezpieczną okolicę przy domu - jeśli nie masz - to kup jakieś wygodne nosidełko i wybywajcie w fajne, ustronne miejsca.
Tylko musisz mieć świadomość że to będzie codzienny obowiązek.
Ale skoro zdecydowałaś się z pełną świadomością mieć kota który będzie całe życie mieszkał tylko w jednym pokoju (mam nadzieję że choć jest duży...) to teraz po Twojej stronie leży obowiązek sprawienia by jego życie było ciekawe a nie polegało na leżeniu na kanapie i pełnieniu funkcji żywej maskotki.
Poza tym - w pokoju warto by porobić np. półki dostępne dla kota, udostępnić mu góry mebli - tak żeby powiększyć jego przestrzeń życiową.
Plus zabawki - ale nie leżące myszki które kota mało stymulują. Aktywna zabawa z kotem, zabawki interaktywne itp.

No i zdrowie.
Taki obrzmiały brzuch koniecznie wymaga diagnostyki - niestety, to nie muszą być wyłącznie gazy. U dorosłego kota brzuch musiałby być naprawdę zgazowany bardzo żeby to było aż tak widać. Takie rzeczy też nie dzieją się bez przyczyny. Kocurek się załatwia?
I bardzo bym nalegała na weta by zrobił kocurkowi badania. Gdyby oponował - to nie jeden wet na świecie jest.
Intryguje mnie to pytanie o fakt czy kot chodzi po całym mieszkaniu - nie jest standardowe.
Może wet dopatrzył się innych nieprawidłowości.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 13, 2010 14:17 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Blue, bardzo dziękuję za odpowiedź. Pomyślę jeszcze o tych spacerach, a najlepiej zacznę z nim pracę z szelkmi w najbliższym czasie. Może przez zimę zobaczy, że nie są one aż takie straszne i jak śniegi stopnieją wybierzemy się na pierwsze spacery.

Interaktywne zabawki to na przykład?

Co do półek to oczywiście ma ich pełno i z satysfakcją wskakuje na te najwyższe.

Dzisiaj jego brzuszek jest już o wiele mniej twardy. Będę go cały czas obserwować. Nie sądzę żeby wet dopatrzył się jakiś innych dolegliwości, bo raczej by o nich wspomniał. Kupię jeszcze dwie saszetki Espumisanu w poniedziałek, podam mu i wtedy zobaczymy. Jeśli brzuszek będzie mimo wszystko troszkę "nadęty" wybiorę się ponownie do weta. A co do załatwiania się to nie ma żadnych problemów.
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Sob lis 13, 2010 14:24 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

priscilla pisze:Interaktywne zabawki to na przykład?

Różne wędki na przykład z piórkami na końcu, zabawki na gumce, laserki, moja uwielbia zwinięty kawał folii aluminiowej na wstążce do kwiatów - generalnie takie zabawki w których następuje interakcja, kot pacnie łapką, coś się porusza, właściciel biorący udział w zabawie to też duży pozytyw, buduje więzi a wędka chroni ręce :-) Z tym, że ja przestrzegam zasady, że wszelkie tego typu zabawki (wędki, laserki ręczne, patyczki z czymś na końcu) po zabawie są chowane i zabawa pod nadzorem z dwóch względów: bezpieczeństwo (kot może sobie takim patyczkiem zrobić krzywdę) i aby mu się nie znudziły za szybko :-) Wędek jest bardzo dużo w sklepach internetowych bo np. w moim zoologu ich nie ma, bo to mała miejscowość

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 13, 2010 15:15 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

można też wziąć zwykłą kartkę [ale nie taką dużą A4] zrobić z niej "kokardkę" zawiązać na sznurku [jakiś kordonek byle nie cienka nitka] i się tym bawić z kotem, a potem jeszcze na chwilę powiesić na klamce.;)

biuna

 
Posty: 253
Od: Pon paź 11, 2010 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 13, 2010 15:27 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

biuna pisze:można też wziąć zwykłą kartkę [ale nie taką dużą A4] zrobić z niej "kokardkę" zawiązać na sznurku [jakiś kordonek byle nie cienka nitka] i się tym bawić z kotem, a potem jeszcze na chwilę powiesić na klamce.;)


na klamce owszem, ale tylko w obecności - halbina podczas wizyty przedadopcyjnej u mnie opowiadala mi jak jeden z jej tymczasów o malo nie powiesil się przez zabawkę dla kota wieszaną specjalnie na klamce, więc tak ku przestrodze...
z tatą porozmawiaj, wiem łatwo się radzi a w praktyce bywa różnie - jeżeli tata ma "zoofobie (chorobliwy lęk przed zwierzętami)" to małe szanse ale spróbować zawsze warto.
pozdrawiam i kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:
daj znać jakie postępy poczynił tato.
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 13, 2010 19:49 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

Wędkę mój kocur lubi bardzo, myślałam , że chodzi o jakieś samo poruszające się interaktywne zabawki ;)

Szczerze mówiąc przestałam wierzyć, że tata jednak się przekona do kota już dawno temu. Ale owszem dam znać :) Dziękuję za odpowiedzi :)
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Sob lis 13, 2010 19:54 Re: Poważny kłopot - " kocie więzienie"

priscilla pisze:Wędkę mój kocur lubi bardzo, myślałam , że chodzi o jakieś samo poruszające się interaktywne zabawki ;)

Też są takie ale my mamy tradycyjne. Jest np. taki laser co sam się rusza, albo różnego rodzaju myszki na czujniki jakieś :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 175 gości