Niestety oprócz karmy od was i podusi od iwonki nie dostałam żadnej pomocy. Długi w lecznicy mam na na 650 zeta i nie wspomnę ile wydałam na conva do jedzenia przez cały ten okres. No cóż życie toczy się dalej.
Teraz coś milszego, maluszki czują się świetnie. Zaczeły jeść w poniedziałek same i cudnie kożystają z kuwetki

.Myślę że teraz odetchnę troszkę z karmieniem i koszt wyżywienia też się zmieni bo 25 zł dziennie mnie zjadało. Maluszki pochłaniają kurczaczka gotowanego.