Kociaki z działek - szukają domków :)

Weihaiwej pisze:Udało się, mała będzie mieć dt?

Nie będzie miała, bo kotka-rezydentka Magdaleny akceptuje kociaki całkiem małe. Trzymiesięczne są już zbyt podrośnięte

Cały czas szukamy dalej.

Szkoda, że nie wyszło z DT...

Jest aż tak źle, że trzeba by użyć pułapki, by je złapać?

Myślę, że tak źle nie jest. Wystarczyłoby jedzonkiem pysznym do transportera skusić

Jedzonkiem jak najbardziej, zwłaszcza szylkretkę, która najgłośniej się jeść domaga i jest przebojowa

Tak czy siak o braniu na ręce raczej nie może być mowy, płoszą się...

anduk pisze:Tak czy siak o braniu na ręce raczej nie może być mowy, płoszą się...

Niedobrze. Im większe będą, tym będzie gorzej...

Coś się zmieniło, na lepsze. :?:

Byliśmy wczoraj u nich - najmniejszą puchatkę (szylkretkę) chyba jakiś kot drapnął po policzku, tak poza tym to spokojnie.

Na razie wszystkie poszukiwania spełzły na niczym, coś nie mają maluchy szczęścia. Tak czy siak na pewno nie pozwolimy
kociakom zamarznąć w zimie, jak przyjdą tęgie mrozy to wzorem lat ubiegłych będą w baraku dogrzewane farelką...
tylko, że taka nasza pomoc niestety nie zmienia ich statusu czyli kotów bez normalnego domu

Jak przeżyją zimę, to będzie dobrze :ok:

Oczka im nie ropieją? (nie mają kataru?)

podnoszę. Hop po domki!

Cudak1 pisze:Oczka im nie ropieją? (nie mają kataru?)

Raczej nie. Możliwe, że jutro envy je nawiedzi

anduk pisze:
Raczej nie. Możliwe, że jutro envy je nawiedzi

Envy nawiedziła

Oczka póki co wyglądają całkiem dobrze. Kotki mają możliwość schronienia się w budkach podarowanych przez Koci Szczecin, reprezentowany przez osobę Agiis-s.

Jak oczka czyste, to dobrze :ok:

bo ciężko byłoby leczyć kk w warunkach działkowych.

Szkoda, że domków nie mogą znaleźć...

A macie jakieś aktualne zdjęcia? Teraz tak zimno, co z nimi?

edit: ja tak po cichu myślę nad tą małą, może mogłabym ją wziąć na dt...

Weihaiwej - Marzną okrutnie biedactwa. Postawiliśmy budki, a matka, za którą cały czas chodzą, wyprowadza je na jakieś obce działki. Jeśli dalej tak będzie, umieścimy je w baraku z ogrzewaniem. Kotki wyglądają tak jak na zdjęciach z października, tylko są kilka cm dłuższe i szersze.

DT we Wrocławiu, trochę daleko jak dla nas. Nie będziemy raczej w stanie dowieźć na taką odległość. Doceniamy jednak zainteresowanie i chęć pomocy :1luvu:

W takim razie mogę tylko trzymać kciuki, żeby kotki przetrwały te mrozy i żeby nie dojrzały za wcześnie do powiększania stada...
:ok:

Kociaki z działek - szukają domków :)

Kto przegląda forum