Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 20:28 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

:(
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 10, 2010 20:39 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Nie wiem. Jeszcze łudzę się myślą, że może tym razem leki pomogą na dłużej.
Ale to chyba głupia, naiwna nadzieja.

Mam dosyć :(

A z drugiej strony: NIJAK nie wyobrażam sobie, że mogłoby go tu nie być :( :( :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro lis 10, 2010 20:50 Re: Tanie Dranie... Tadźka po amputacji palca - nowotwór :(((

Wielbłądzio pisze:Zapraszamy do reklamy :wink:

Twój kot kupowałby OMO Color.
Obrazek

Hej, Maleńka! Czy kupiłaś już OMO? ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lis 10, 2010 20:52 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

:ryk: :ryk: :ryk:

Faktycznie, Plusz ma na tej fotce minę (i oczko;)) jak jakiś koci podrywacz :mrgreen:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro lis 10, 2010 20:56 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Wielbłądzio pisze:Nie wiem. Jeszcze łudzę się myślą, że może tym razem leki pomogą na dłużej.
Ale to chyba głupia, naiwna nadzieja.

Mam dosyć :(

A z drugiej strony: NIJAK nie wyobrażam sobie, że mogłoby go tu nie być :( :( :(

Współczuję z całego serca.
Wiadomo, że nikt nie czuje się szczęśliwy w zaszczanym mieszkaniu. Ludzie i koty pewnie też.
Oddanie najukochańszego kota - też sobie tego nie wyobrażam.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 11, 2010 10:43 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Wielbłądzio pisze:Nie jest mi do śmiechu.

Wchodząc do mieszkania, wdepnęłam tuż pod drzwiami w kałużę moczu. Kolejną znalazłam dosłownie dwa kroki dalej, pod szafką. Trzecią - w kuchni za mikrofalówką. Do posprzątania była jeszcze czwarta, z którą nie zdążyłam się uporać rano - za pralką.

Wysiadam. Nie mam siły na taką codzienną orkę, ani kasy na kupowanie w takich ilościach środków czystości. Ani nawet czasu (bo gdyby nie konieczność spędzania tylu godzin na sprzątaniu, być może byłabym w stanie jakoś dorabiać do mojej marnej pensji...).
W sobotę porozmawiamy z Małgosią o ponownym wprowadzeniu psychotropów.
Jeżeli do wiosny sytuacja się nie zmieni, Lilek przeprowadzi się do mojej ciotki na wieś :(

To dramatyczna decyzja i jak na razie bardzo trudno jest mi pogodzić się z taką myślą. Ale to już przechodzi granice mojej wytrzymałości.
:( :( :(


Wielbłądziu, mam dokładnie tak samo, te same dylematy, też wstaję o piątej, dwie - trzy godziny sprzątam, parę pralek prania codziennnie, dziś całą noc nie spałam, bo codzienne szczanie na kołdrę uczuliło mnie do tego stopnia, że oka nie zmrużyłam. Tak się zastanawiam, kto o nas zadba, jak my same o siebie nie zadbamy żeby nie zwariować? A brak szczyn i brak nerwów chyba też jesteśmy winne tym pozostałym, nie szczającym kotom... Oj, współczuję...
Paluszek
 

Post » Czw lis 11, 2010 19:18 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Nie wiem, naprawdę nie wiem co robić.
Szczyl siedzi tu przy mnie i słodko mruczy.
Mój pierworodny kot, przyniesiony przeze mnie do domu kiedy miał 5 czy 6 tygodni.
Obrazek
Nie wiem, jak miałabym wytłumaczyć mu, że nagle, po ponad sześciu latach, właśnie postanowiłam zesłać go na wieś :(
Dzisiaj zalane 'tylko' ściana w korytarzu, jeden z transporterów i ściana pod stołem.

Oba zastrzyki podane. Uff, już tylko jutro.
Martwi mnie to, że Bidzia tak strasznie wychudła. W ciągu roku o ponad kilogram :( Zrobiła się z niej sama skóra i kości, na rękach - piórko, dużo lżejsza nawet od Buśki :( Pojutrze zapytam Małgosię, co można z tym zrobić. Coś na apetyt...?
Czy to po prostu zwykła starość i lepiej już nie będzie, muszę się tylko z tym pogodzić :( ...?

Wolny dzień, miałam posprzątać mieszkanie, zamiast tego pojechałam sprzątać u Babci, w moim nadal syf :oops:
Nie wytrzymuję tego tempa.
Tym bardziej, że i Dranie skrajnie niedopieszczone, tłoczą się wokół mnie z minami pełnymi pretensji, kiedy bodaj tylko na moment gdzieś przysiądę :oops: :( ...

EDIT: Z ostatniej chwili.
Bezmóżdże wywaliło do góry nogami suszarkę z praniem :twisted: Który to już raz :roll:
Debil.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 11, 2010 20:55 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Wszędzie śmierdzi.
Przytłacza mnie to wszystko.
Jeśli go oddam, pewnie nigdy sobie tego nie wybaczę.
A jeśli nie oddam...? To będzie tak jak jest.
Czyli śmierdzi - i będzie śmierdzieć już zawsze :(

Idę spać.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lis 12, 2010 10:37 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Jestem. Jestem zmęczona, wszystkiego mam dosyć.

Panienka od dziecka była uprzejma wziąć sobie na żądanie, tymczasem w środę popełniła kolejny poważny błąd, którego skutki my musimy dziś likwidować. Tak to jest, kiedy myśli się macicą zamiast glową i spędza się pół dnia na konferencjach telefonicznych nt. obiadków i kupek Przemusia.
Q**a.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lis 12, 2010 11:31 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, Plusz kupowałby OMO s. 66;)

Słuchajcie, mam ogromną prośbę do osób z Warszawy...

W związku z tym, że Marcelibu nie może jutro mi pomóc w transporcie kotów do lecznicy (koty sztuk trzy, ręce mam tylko dwie) - czy jest ktoś, kto mógłby i komu by się zechciało...? Nie chodzi mi nawet o to, żeby był to ktoś z samochodem (choć gdyby się tak zdarzyło, to oczywiście byłoby super), potrzebna mi jest po prostu dodatkowa, trzecia ręka. Godzina bliżej niesprecyzowana, w przedziale od jakiejś 10.00 do 20.00, mogę się dostosować, Małgosia ma jutro dyżur przez cały dzień. Aha, lecznica jest w Wilanowie, przy ulicy Kosiarzy.
Czy są tu jakieś dobroduszne, stołeczne jelonki :wink: ...?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lis 12, 2010 19:52 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, PROŚBA TRANSPORTOWA s. 67 !

Teoretycznie nie powinnam dźwigać :?

A praktycznie to powinnam się z Frotką na konsultację właśnie tam wybrać. Wielbłądku, trzeba się zapisywać, czy mogę ot tak pojechać z kotem jutro? Bo jeśli mogę, to możemy się tak umówić, że ja wezmę Frotkę, spotkamy się (jeszcze bez Twoich kotów, oczywiście ;) ) przy którejś ze stacji metra (bo ja nie trafię do Ciebie za Chiny :twisted: ) i pójdziemy po resztę kotów (ale ja mogę tylko tego najlżejszego, bo mi kręgosłup do reszty wysiądzie :? a przynajmniej jak rozłożę ciężar na dwie ręce, to będzie mi łatwiej 8) i zdrowiej :P ). Co Ty na to? :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 12, 2010 20:37 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, PROŚBA TRANSPORTOWA s. 67 !

Aniko - ogromne dzięki, napisałam priva :D
Spokojnie możesz się z Twoim Frociakiem zabrać, do Małgosi nie ma żadnych zapisów (są za to kolejki, ale trudno :twisted: ).
Wymyśliłam w ciągu dnia, że Żabska chyba nie ma co targać (w zeszłą sobotę dostał steryd, przestał się drapać, ranka się zagoiła, teraz mamy 'tylko' zmienić karmę...), ale pomoc i tak będzie mi potrzebna - żeby zabrać ze sobą do oddania wszystkie te rzeczy, które poprzednio pożyczyłam i żeby miał kto potrzymać us*aną Bidzię, kiedy będę po niej czyściła transporter :roll:
Także jeżeli możesz i chcesz, to tak jak napisałam :wink:

Z racji tego, że nasza Królowa Zwierząt była dziś w pracy tylko do południa (w nocy wylatuje do ciepłych krajów. jaka szkoda, że tylko na tydzień :twisted: ), ja też, używszy niewinnego podstępu :oops: , wyrwałam się do domu o godzinę wcześniej. Weszłam do mieszkania, otworzyłam drzwi małego pokoju, zdjęłam z grzbietu kurtkę... i padłam tak, jak stałam :roll: , obudziłam się dopiero jakieś półtorej godziny temu. Wszędzie dookoła horrendalny syf :oops: , koty niedopieszczone, w lodówce pusto...
Mówiłam Wam już nieraz: życie samotnej starej panny-kociary to naprawdę nie bułka z masłem :twisted:

Bidzia nadal paskudnie zaflukana, kompletnie NIC nie je i nie pije :(
Żeby było jeszcze weselej, mnie napiernicza jeden z zębów :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lis 12, 2010 20:49 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, PROŚBA TRANSPORTOWA s. 67 !

Wielbłądzio pisze: Mówiłam Wam już nieraz: życie samotnej starej panny-kociary to naprawdę nie bułka z masłem :twisted:


To pociesz się, że życie mężatki-kociary z nastoletnią dzieciarnią sztuków 1 jest chyba bardziej skomplikowane, bo Ty jak sprzątasz po kotach to przynajmnej zdajesz sobie sprawę, że one po sobie nie posprzątają, a jak jeszcze musisz sprzątać po 15-letniej bałaganiarze, która uważa, że jest posprzątane, chociaż syf jak chol... to wierz mi ręce opadają :twisted:

I najgorsze jest, że faktycznie nastolatki inaczej postrzegają pewne rzeczy i niekoniecznie ona nie mówi w tym względzie nieprawdy - tak mi kiedyś pani psycholog wytłumaczyła, że trzeba pokazywać dokładnie co i jak powinna jeszcze sprzątnąć 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lis 12, 2010 20:54 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, PROŚBA TRANSPORTOWA s. 67 !

No nie wiem. Ta nastolatka chociaż nie leje Ci po kątach :ryk:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lis 12, 2010 20:56 Re: Tanie Dranie. Tadźka po zabiegu, PROŚBA TRANSPORTOWA s. 67 !

Wielbłądzio pisze:No nie wiem. Ta nastolatka chociaż nie leje Ci po kątach :ryk:



No spróbowałaby jeszcze :roll: , ale jakbyś zobaczyła tą pleśń, która potrafi na zostawionych z niedojedzonym jedzeniem talerzykach urosnąć w jej pokoju to :twisted:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości