
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Nie wiem. Jeszcze łudzę się myślą, że może tym razem leki pomogą na dłużej.
Ale to chyba głupia, naiwna nadzieja.
Mam dosyć
A z drugiej strony: NIJAK nie wyobrażam sobie, że mogłoby go tu nie być![]()
![]()
Wielbłądzio pisze:Nie jest mi do śmiechu.
Wchodząc do mieszkania, wdepnęłam tuż pod drzwiami w kałużę moczu. Kolejną znalazłam dosłownie dwa kroki dalej, pod szafką. Trzecią - w kuchni za mikrofalówką. Do posprzątania była jeszcze czwarta, z którą nie zdążyłam się uporać rano - za pralką.
Wysiadam. Nie mam siły na taką codzienną orkę, ani kasy na kupowanie w takich ilościach środków czystości. Ani nawet czasu (bo gdyby nie konieczność spędzania tylu godzin na sprzątaniu, być może byłabym w stanie jakoś dorabiać do mojej marnej pensji...).
W sobotę porozmawiamy z Małgosią o ponownym wprowadzeniu psychotropów.
Jeżeli do wiosny sytuacja się nie zmieni, Lilek przeprowadzi się do mojej ciotki na wieś![]()
To dramatyczna decyzja i jak na razie bardzo trudno jest mi pogodzić się z taką myślą. Ale to już przechodzi granice mojej wytrzymałości.
![]()
![]()
Wielbłądzio pisze: Mówiłam Wam już nieraz: życie samotnej starej panny-kociary to naprawdę nie bułka z masłem
Wielbłądzio pisze:No nie wiem. Ta nastolatka chociaż nie leje Ci po kątach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości