Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2010 10:15 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Wiedział pod którymi drzwiami zamieszkać.
Cudowny kot, znalazł najlepszy dom.
:1luvu:
:ok: :ok:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 12, 2010 19:06 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Witam, mam nadzieję, że obecna właścicielka Kotyka zagląda jeszcze na forum. Piszę, ponieważ od 5 miesięcy poszukuję bezskutecznie swojego kota Pumy. Kot zaginął 8 czerwca 2010 roku w Jaworznie. Wiem, że sam nie zawędrowałby zapewne do Poznania, ale obok mnie mieszka sąsiad,który ma firmę transportową i sprzedaż używanych samochodów - jeździ w trasy po całej Polsce. Po bezskutecznych poszukiwaniach w okolicy, doszłam do wniosku, że Puma mógł gdzieś zaplątać się do "transportu w Polskę" i może być właściwie wszędzie (zwłaszcza, że podczas wędrówek zapuszczał się do sąsiada). Ze zdjęć i opisu - wypisz, wymaluj to mój Puma (tonący brzytwy się chwyta, wiem, wiem...)
Puma, to przede wszystkim baaardzoooo przytulasty kot - ślinił się przy pieszczotach. Uwielbiał wtulać się w zagłębienie szyi (kiedy spał ze mną w łóźku) i na rękach, w zagłębienie łokcia. Był oazą spokoju, można było z nim zrobić dosłownie wszystko weterynarz nie mógł wyjść z podziwu nad tą jego cechą, nawet nie pisnął podczas zabiegu czyszczenia ropnia na łapie iszycia bez znieczulenia, wszystko znosił cierpliwie). W dniu zaginięcia był na "końcówce" leczenia ropnia na przedniej łapie - więc w czerwcu jego charakterystyczną cechą byłyby dwa szwy w przedniej łapie (nawet żartowali znajomi, że zwiał, bo wyczuł ze czeka go kolejna wizyta u weta - miał mieć na następny dzień ściągane w/w szwy). Dalszy opis zrobię w kolejnym poście, bo tu już chyba za dużo znaków.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 12, 2010 19:28 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

c.d. Kot Puma
nie wiem, czy przez tak długi okres czasu na łapie zostałby jakiś ślad? Miał w tym miejscu wygoloną sierść, która w dniu zaginięcia zaczynała już porastać (szwy to były takie niebieskie żyłki, ale mógł je sam sobie wylizać, bo tak zrobił z pozostałymi 3 szwami w tym miejscu, w przeddzień wizyty u weta ostały mu się dwa, "dziur" w łapie miał szytych pięć. Były to znaki po bitwie, jaką prawdopodobnie stoczył z innym kocurem). W domu mam jeszcze 6 innych kotów (znajdy, w tym mama Pumy, Kropka i jego rodzeństwo - Zosia i Groszek. Kropka to "najnowsza" z moich znajd, przygarnęłam ją jak była już w zaawansowanej ciąży - tak na świat przyszedł w moim domu Puma i jego rodzeństwo. Kotki już wysterylizowane, kocurek wykastrowany) Puma zaginął 8 czerwca (wtorek), a 9 czerwca byliśmy umówieni na ściąganie szwów z łapy i jego kastrację. Musiał niepostrzeżenie wymknąć się z domu i zwiał nie zauważony, a potem ślad po nim zaginął... Normalnie to był z niego kot podwórkowo-domowy, z naciskiem na domowy. Jednak w okresie leczenia ropnia na łapie nie był wcale wypuszczany na podwórko, co mu się wyjątkowo nie podobało. Chodził po domu i przeraźliwie miauczał (a normalnie był z niego milczek), dosłownie wspinał się nawet na uchylone okna, próbując przecisnąć się przez szpary u góry. Podejrzewamy, że tak właśnie wydostał się z domu, bo przed wyjściem do pracy bardzo uważaliśmy, by nie nawiał, a po powrocie do domu w tym dniu obszukaliśmy wszystkie kąty i Pumy już nie było. Zostawiliśmu tylko uchylone (na górny uchył) okno balkonowe na piętrze i chyba tamtędy musiał się wysmyknąć.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 12, 2010 19:51 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Puma c.d. (3)
Jak już pisałam, Puma usilnie próbował wydostać się na zewnątrz, był przed kastracją, a w okolicy odbywały się "kocie gody" i to go tak ciągnęło. Puma w czerwcu miał 1,5 roku, ważył ok 4 kg, był czarny z kilkoma dosłownie bałymi włoskami pod szyjką - ale nie krawacikiem, w słońcu jego sierść połyskiwała nieco na brązowo rudy kolor; jego charaktekterystyczną cechą było jeszcze to, że górne kły, zwłaszcza kiedy w widoczny sposób uśmiechał się przez sen, wystawały z pysia i zachodziły na dolną wargę. Z budowy był raczej drobny, ale wysoki na łapach, można go opisać jako dużego ale szczupłego, smukłego kota (czasem śmiałam się że nasz młody Puma jest jeszcze pałąkowaty). Jak już pisałam, był niesamowicie przymilny, bo od dzieciństwa wynoszony na rękach, okropnie lubił się przytulać. Uwielbiał też (oprócz mnie) spać ze swoim rodzeństwem, spały zawsze takie objęte łapami ze sobą i wtulone w siebie. Jedynym momentem, kiedy czasem pokazywał "charakterek" było karmienie, zabawnie wyrczał na innych, kiedy zbliżali się do niego podczas posiłku, czasem porywał coś z tej swojej miski i uciekał w kąt ze zdobyczą. W ogóle to dużo jadał. Puma był też przyzwyczjony do przebywania z psami (2 duże), ale wobec obcych psów był raczej płochliwy. Bardzo proszę obecną właścicielkę Kotyka o informacje, czy kocurek, który się do niej przybłąkał nie miał jakiś śladów na przedniej łapce (choć zdaję sobie sprawę, że przez tak długi okres czasu, łapa mogła całkowicie zarosnąć już sierścią i żadna blizna na niej nie została). Dodam jeszcze, że Puma był leczony równocześnie na świerzbowca (miał go troszkę w uszach) i po lekach aplikowanych do czyszczenia uszu jakby słabiej słyszał. Mój nr tel.608 851 498, e-mail tihana@o2.pl. Proszę o kontakt, bo być może Kotyk to mój Puma?

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 12, 2010 19:56 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

anahit, piszesz, że Puma był przed kastracją, a Kotyk nie ma pomponów...
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11958
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 12, 2010 20:13 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

No to w takim razie to nie Puma, on nie był kastratem (przynajmniej na dzień 8 czerwca). Chyba że od czerwca trafił po drodze do kogoś, kto go zdążył wykastrować -ale to już niemożliwe. Mąż diagnozuje u mnie objawy paranoi - na widok czarnych kotów biegne i poszukuje w nich cech Pumy (chociaż Kostyk z opisu i zdjęcia faktycznie jak P., no ale ten brak kulek wszystko wyjaśnia). Nic, szukam dalej i bardzo dziękuję za odpowiedź. Całuski dla Kostyka.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 12, 2010 20:19 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Witaj anahit.
Obejrzałam mu przednie łapki i nic nie dostrzegłam. No i on był kastratem już zagojonym, jak do mnie trafił. Miał też dość rozległą bliznę na tylnej łapie od jakiegoś poharatania :? . I czyste uszy, bez świerzba :roll: . Tak, więc to raczej nie on.
Trzymam kciuki, żeby Puma się znalazł :ok: :ok: :ok: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 12, 2010 20:32 Re: Czarny, duży, łagodny Kotyk czeka na DS :) Poznań

Jeszcze raz dziękuję, czasem tracę już nadzieję, że Puma się odnajdzie. Po cichu liczę na to, ze nawet jeśli nie trafi z powrotem do mnie, to jeżeli się błąka, znajdzie ciepły i kochający go dom. Bo najgorsza jest ta niewiedza i niepewność co do jego losów. Czy nie marznie gdzieś, nie głoduje... zwłaszcza, że nie był dzikuskiem, który, jak niektórzy twierdzą "da sobie sam radę". Taki domowy, wynoszony i wypieszczony od maleńkości jak dziecko.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66 i 29 gości