Schronisko KRK - dużo bardzo smutnych kotów

po dwóch godzinach spędzonych w G2 i dywagacjach czy zabrać Margeritę, Pastuszka czy Zenobię, ostatecznie do domu pojechała Zenobia, a tak wogóle wyszło, że Pastuszek nadaje się idealnie do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, można go bez obaw polecać :mrgreen:

ilość kotów zbliża się już chyba do 200

wzmożony napływ burasków, kilka o nieprzeciętnych gabarytach
Barb do obfocenia masz jutro kilka nowych i bardzo kontaktowych nabytków na garażu :lol:

które przeszły z mg1 i kwarantanny (wszystkie kwarantanny pękają w szwach)
jakby ktoś szukał kociaka biało-rudego z niebieskimi oczętami lub przepięknego podrostka ciemnografitowo z połyskiem niebieskim albo małą dymną kotkę z dłuższą sierścią i frędzelkami w uszach o wdzięcznym imieniu Ala :lol:

albo 20 pingwinków to czekają one w schronisku

Niebieski

Mnie się niebieski marzy... ale na marzeniach się musi skończyć.
Na pewno znajdzie dobry dom :ok:

Na aukcji była Agatka ,
Potem pojechliśmy do Huty zabrać dwa piękne bure koty, jeden ogromny ,po zmarłym właścicielu.
Oddał je brat bo stwierdził że jego córka nie będzie się z kotami bawić i szkoda je karmić.
Dopóki ludzie będą mieli taką mentalność ilość zwierząt nie zmniejszy się.

te bure koty zanosiłam na KKM 7 i 8 bo na dużych nie ma miejsca, są przecudne i przemiłe, skoro zrzeczone to powinny szybko pójść do domu bo znowu wpadną w jakąś deprechę

wróciła 4-miesięczna Eleni adoptowana 2 tygodnie temu bo TERAZ tym ludziom przypomniało się że przecież wyjeżdżają za granicę niedługo :evil:

A reszta towarzystwa jak się ma.

Schronisko KRK - dużo bardzo smutnych kotów

Kto przegląda forum