ORZECHOWCE cz.II -prosimy o dalsze wsparcie :). Koty str. 1

Dokładnie nie wiem. Zadzwonił do schroniska Pan, który zaoferował pomoc schronisku i powiedział, że chciałby kićka wziąć, a nie ma transportu. I widzę, że pewnie nic z tego nie wyjdzie

Jeśli poczeka, to za dwa tygodnie byłby, prawdopodobnie, transport ze Stalowej Woli. No ale trzeba dowieźć kota do Stalowej.

Chciałam Wam przedstawić moje kochane Ciasteczko :1luvu:

Mam taką cichutką nadzieję, że to kocię już zostanie u mnie... :roll:

To najgrzeczniejszy kot na świecie. Przechorowaliśmy swoje, pozastrzykiwaliśmy się parę długich dni, pokropelkowaliśmy oczka nie raz, kombinowaliśmy z jedzonkiem niesamowicie, bo apetycik był bardzo wybredny, coby nie powiedzieć, że praktycznie wogóle go nie było...
Dziś już nie robimy żadnych z tych nieprzyjemnych rzeczy. Dziś już ładnie jemy, sikamy do kuwetki, choć czasami ciężko jest trafić

śpimy razem w łóżeczku, albo pod biurkiem z psią koleżanką Osti. Nawet jak miauczymy to tylko tak cichutko, jesteśmy bardzo ciekawscy i pchamy się wszędzie gdzie nie wolno, ale rozumiemy jak mówią, że tam się nie wchodzi

Kocham to cudeńko, nie oddam :1luvu:

...a tak sobie właśnie w tym momencie śpimy

Z Osti

I z Księżniczką Czarusią

Czaruś

wania71 pisze:Jeśli poczeka, to za dwa tygodnie byłby, prawdopodobnie, transport ze Stalowej Woli. No ale trzeba dowieźć kota do Stalowej.

Dowiozłabym

No to będziemy w kontakcie.

A Ciasteczko - słodziutkie :1luvu:

To chłopak?

Tak jest, chłopaczek

Ciacho śliczne, tylko schrupać :1luvu:

wcale Ci się nie dziwię, że już nikomu nie oddasz :lol:

A Czarusia też super dziewczyna :1luvu:

Zadzwoniła dziś do mnie fajna pani z okolic Dynowa. Chciałaby adoptować dorosłego kota ze schroniska. Poogląda sobie na stronie, pewnie zadzwoni do kierownika. I jeśli się zdecyduje, to znów prośba do Ciebie, Aniu, o transport do Rzeszowa.

I ta Pani chciała może kalekiego kota ? Jeśli to ona, pisała dziś do schroniska

Zastanawia się między Baryłką, Krychą a Waranem. Waran już ma domek, więc o domek konkurują dziewczyny. Czekamy na następnego maila od Pani, w piątek będę w schronisku więc mogę wrócić ze szczęśliwcem

Dzięki Beniu :1luvu:

No tak, rozważała wzięcie jakiegoś kalekiego kota.

Baryłka pojechała dziś ze swoją nową Panią do nowego domku. Waniu, wielkie dzięki

BTW, skąd wytrzasnęłaś taki super - dom ? ...Pani jest przeogromną miłośniczką zwierząt, zbiera wszystkie biedaki ze schronisk.

No to allegro jednak działa

Żeby tylko nie przegięła z tym zbieraniem. Bardzo się cieszę, że doszło do adopcji :ok:

A jak miewa się Ciasteczko?

Słodkie ciasteczko zamienia się powoli w już nie tak małego Ciastkowego Potworka Pana Demolkę

Wyćwiczył się już nieźle w przewracaniu wszelkich pokojowych sprzętów, dzisiaj w nocy zrobił demolkę komputera :roll:

Pomóżcie dziewczyny ! Mamy na tym wątku viewtopic.php?f=13&t=120056 4 koteczki, bardzo maleńkie karzełki i nie bardzo wiadomo, co z nimi robić. Pamiętam, że u Was kiedyś była karłowata koteczka, której podawano chyba hormon wzrostu. Macie jakieś doświadczenia ? Jak to się skończyło ?

Nasza malutka kicia wyrosłą i nie ma już zupełnie śladu po jakimkolwiek niedomaganiu. Jeśli chcesz, to mogę przesłać Ci na PM numer do lecznicy, która wyleczyła Dziunie i opiekuje się nią do dziś.

ORZECHOWCE cz.II -prosimy o dalsze wsparcie :). Koty str. 1

Kto przegląda forum