Oj niedobrze... Biedny Hrabuś, może to przejściowe kłopoty, juz tak bywało. Ale co ma być to będzie, na szczęscie jest bezpieczny, kochany i zaopiekowany.
On już raz miał niedowład - na początku - i przednich łapek. To się cofnęło... Może i tym razem się uda? Każdy dzień jego życia to dla mnie cud! Może powinnam się cieszyć, że przez te pół roku poznał co to dom, ciepłe łóżko, bezpieczny sen, zawsze pełna miska... Szkoda tylko, że pierwsze miesiące to zastrzyki, zabiegi, bieganie do lecznicy. Chciałabym, żeby jeszcze pożył wolny od tego wszystkiego. Dopiero co skończył Zylexis...
Dzisiaj Hrabuś czuł się jakby lepiej, na pewno lepiej chodził. Apetyt mu dopisuje. Ale tylne łapki ma słabe, próbował drapać drapak i zrezygnował, bo nie mógł odpowiednio zaprzeć się łapami. Chodził jednak lepiej, ja cały czas na to zwracałam uwagę. Jutro skonsultuję się znowu z lekarzem, może kupię mu beta-glukan, może sprobuję podawać witaminę B z kwasem foliowym. Nie wiadomo, na jakim tle ma te zaburzenia. Nowotwor jest bardzo prawdopodobny, ale on miał też wypadek samochodowy, nie wiadomo też, czy to zwierzę, które wyrwało mu jakiś czas temu sierść z karku nie spowodowało poważniejszych urazów. Np. duży pies mógł go chwycić za kark i potrząsnąć... To jest stary, sterany kot, po rozmaitych przejściach. Nie widzi też z przyczyn neurologicznych.
Kochana jesteś i bardzo Ci dziękuję. Sytuacja niestety zrobiła się dramatyczna, bo po ostatnich badaniach Hrabionka mój dług w lecznicy sięgnął 700 zł, a z Fundacji Viva dostałam informację, że na konto wpłynęło 162 złote. Oczywiście wszystkim ofiarodawcom bardzo dziękuję! Na szczęście pozostałe koty i sunia (odpukać w niemalowane!!) są zdrowe. Ale tych dwóch nieboraków - Lolek i Hrabuś - puściło mnie z torbami...
Na pewno - jak opowiedziałam mojej córci o Lolku i Hrabim, to przekazała innym dzieciom w szkole - jak się uda będą do świąt zbierały na pokrycie kosztów leczenia Lolka
Cudowna jesteś - obiecuję tym dzieciom i Twojej córeczce plakaciki od Lolka i Hrabiego z podziękowaniami, tylko podaj mi proszę adres na PW. Poryczałam się...
To ja może foty wstawię - z poprzedniego wtorku i niespecjalnie dobrze zrobione, ale zawsze Loluś:
Hrabuś:
Bureczka-Petunia:
Malwinka:
No i więcej towarzycha na kanapie Z deka niewyraźne, ale warto, bo Hrabuś w środeczku Od lewej górnej osobistości : Bureczka-Petunia, Lolek, w centrum Hrabia, potem niżej Tola i na końcu Malwinka
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem." ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r. Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Darowizny na rzecz organizacji pożytku publicznego (opp) można odliczyć od dochodu. Limit odliczenia wynosi 6% naszego dochodu - nie mylić z 1% podatku