bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

[elu]

Mam pytanie: czy calia należy do tych niedobrych roślinek? Bo ostatnio dostałam od kogoś w prezencie, a koty wykazują spore zainteresowanie

Calia to to samo co kalia? Bo znalazłam, że kalia jest szkodliwa
http://www.dlaczegokot.pl/rosliny-szkodliwe-dla-kotow

[sunshine]

Chyba to samo. Ja estem antytalent botaniczny. Nic mi nie wchodzi do głowy, pamięci. A już te łacińskie nazwy wszystkie wyglądają tak samo A jak jest kot po łacinie?
Dziękuję za odpowiedź Elu

[sunshine]

Elu, a ja myślałam, że to taki mały, skromny wąteczek

Może i mały, ale piszesz dużo i ciekawie, więc nie chciałam opuścić żadnego Twojego postu

No i się zawstydziłam. Fakt, że lubię pisać. Potrafiłam korespondować z kilkoma, kilkunastoma osobami w ciągu miesiąca. Ale z czasem osoby do krespondencji się wykruszyły. Nigdy natomiast nie uważałam, że potrafię pisać

[elu]

Chyba to samo. Ja estem antytalent botaniczny. Nic mi nie wchodzi do głowy, pamięci. A już te łacińskie nazwy wszystkie wyglądają tak samo A jak jest kot po łacinie?
Dziękuję za odpowiedź Elu

Wujek google prawdę ci powie:
Kot domowy, Felis silvestris catus

A tu inna ciekawostka:
http://www.slowka.info/kot.html

[elu]

Elu, a ja myślałam, że to taki mały, skromny wąteczek

Może i mały, ale piszesz dużo i ciekawie, więc nie chciałam opuścić żadnego Twojego postu

No i się zawstydziłam. Fakt, że lubię pisać. Potrafiłam korespondować z kilkoma, kilkunastoma osobami w ciągu miesiąca. Ale z czasem osoby do krespondencji się wykruszyły. Nigdy natomiast nie uważałam, że potrafię pisać

Ty lubisz pisać, a ja lubię czytać

[sunshine]

Rosyjska koszka zawsze mnie rozczulała.
A jeśli już w temacie słówek, to dopiero w Łodzi natknęłam się na takie określenia jak: ma mu się na życie, być po jednych pieniądzach, ktoś/coś galanty, coś po prawo, po lewo, migawka.

[sunshine]

Za to w Łodzi nikt nie wie co to są pultyny

[Caragh]

Rosyjska koszka zawsze mnie rozczulała.
A jeśli już w temacie słówek, to dopiero w Łodzi natknęłam się na takie określenia jak: ma mu się na życie, być po jednych pieniądzach, ktoś/coś galanty, coś po prawo, po lewo, migawka.

To wiem co to jest

Za to w Łodzi nikt nie wie co to są pultyny

Tez nie mam pojecia co to

[sunshine]

Bo to ludzie z Warmii i Mazur wiedzą. Ja już w pewnym momencie zwątpiłam- może to tylko nasze takie rodzinne określenie. Ale nie. A więc pultyny to takie fajne, okrągłe policzki. Takie, które można złapać i zrobić: a ty ty bobasku

[sunshine]

Siostra naszych dziewczyn

Teraz to już duża panna, a tu była takie maleństwo

[sunshine]

Jedno z moich ulubionych zdjęć Helgi

[sunshine]

A tu Dziewczyny jako walczące niedźwiedzie

Na wspominki mi się zebrało

[Caragh]

A tu Dziewczyny jako walczące niedźwiedzie

Na wspominki mi się zebrało

Ale Slodzinki

[sunshine]

Dzięki Caragh. Teraz to już poważne koty i rzadko można zobaczyć je w takiej sytuacji. A szkoda...
Kontynuując wspomnienia, kilka fotek z naszego urlopu

[Weihaiwej]

A jeśli już w temacie słówek, to dopiero w Łodzi natknęłam się na takie określenia jak: ma mu się na życie, być po jednych pieniądzach, ktoś/coś galanty, coś po prawo, po lewo, migawka.

A niech to! Poproszę o tłumaczenie Z powyższych znam tylko "być po jednych pieniądzach"...