PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 15:41 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Witajcie
Chciałam podzielić się z Wami historią mojego koteczka, 9 tygodniowego malucha z podejrzeniem o panleukopenię ;(
Zwierzak mieszkał z nami od 5 dni, przygarnęliśmy Go ze schroniska, gdzie został tylko odrobaczony, nie był szczepiony.
Dowiedzieliśmy się o pp w sobotę, gdy zawieźliśmy kotka do Pani wet. W nocy wymiotował kilkukrotnie, żółtawą wydzieliną z pianą, w piątek miał znikomy apetyt, od środy wieczorem był ospały, nie chciał sam inicjować zabawy - nie było więc co zwlekać.

Pani doktor podała Mu kroplówkę, roztwór glukozy, witaminki, antybiotyki o szerokim spektrum, lekarstwo na powstrzymanie wymiotów... Nie miał robionych testów z krwi, jest zbyt malutki i Pani wet bala się go kłóć.

W niedzielę wymioty utrzymywały się nadal, choć dużo rzadziej; poza wczorajszą kuracją zdecydowaliśmy się też na podanie Zylexisu (w sumie w 3 dni Maluch wziął 3 zastrzyki). Do domu wzięliśmy 2 strzykawki - NaCl i Glu by podać kotku płyny podskórnie w nocy.
Wieczorem pojawiła się biegunka...
W poniedziałek wymioty ustąpiły, za to biegunka utrzymywała się nadal. W środku nocy po wizycie w kuwecie Maluch wrócił z jakimiś "flakami" wystającymi z odbytu - spanikowani że to jelito zabraliśmy go na nocny dyżur. "Flaki" okazały się być złuszczonym nabłonkiem jelita. Niestety, Pan z dyżuru rozpoznał to jako robaki (!!; nie wspominając już o tym ile wziął za wizytę) i za jego namową podaliśmy (na siłę) zwierzakowi Recovalescent RC, ok 5 ml. Biegunka trwała nadal, zawierała ślady krwi i resztki nabłonka, zapewne jedzenie którego nie mógł wchłonąć nie pomogło...

Dziś mruczuś dostał rano płyny, antybiotyk i lek rozkurczowy na biegunkę. Poza "małym incydentem" w lecznicy - odpukać - biegunka się przyhamowała, nie było też w niej ani krwi ani nabłonka. Mamy nadzieję że już nie wróci, zapewne dalej będzie na to dostawać leki w kolejnym dniu/dniach.

Kotek trzyma się dzielnie, jest baaardzo osłabiony (chodzi sam do kuwetki, ale by się nie męczył na posłanie sami go kładziemy mimo że ma jeszcze siłę by sam wskoczył; gdy chodzi rzuca nim na boczki, ma problem ze staniem na 4 łapkach ;( ), wydaje się być zadowolony gdy go głaszczemy. Mój dodatkowy lęk budzi jego świszczący oddech, kotek oddycha ustami, nosek mimo przemywania solą fizjologiczną wciąż jest przytkany.
Wieczorem idziemy po kolejne "kroplówki" i obserwujemy...

Mamy nadzieję że Maluch wytrzyma, niestety każdego dnia jest taka chwila, gdy zaczynam mieć czarne myśli.
Obecnie moim "marzeniem" jest zacząć go karmić ze strzykawki, ale póki jest ryzyko że jelita nadal mają stan zapalny nie będę ryzykować kolejnym bólem.

Proszę, trzymajcie za nas kciuki!
Psujaczek i Żaneta
Obrazek

"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą."

zana

 
Posty: 107
Od: Śro lis 10, 2010 13:12
Lokalizacja: WrocLove

Post » Śro lis 10, 2010 16:02 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

zana pisze:... Nie miał robionych testów z krwi, jest zbyt malutki i Pani wet bala się go kłóć.....


nie może zrobic testu z kału ?

kciuki trzymam oczywiscie
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro lis 10, 2010 17:01 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Zana, a o surowicy ktoś z Wami rozmawiał? skąd jesteś?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 10, 2010 17:17 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Zana - surowice (przeciwciała) koniecznie.

I siemię lniane dopyszcznie (osłonowo), jeżeli kociak nie wymiotuje można też podawać convalescent instant. Niestety, wygląda na to, że Twój kotek ma już uszkodzone jelita, a to nie jest dobry znak... Glut z siemienia lnianego może na te jelitka trochę pomóc.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 10, 2010 19:46 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

MartynaP pisze:
nie może zrobic testu z kału ?

kciuki trzymam oczywiscie


teraz już się nie da... zamiast kału leci woda, może lekko brunatna

właśnie wróciliśmy od Pani doktor, niestety z niezbyt pomyślnymi wiadomościami ;(
prawdopodobnie Mały ma początki kwasicy, amoniaku jeszcze z pyszczka nie czuć, ale powoli kończy nam się czas...



Tweety pisze:Zana, a o surowicy ktoś z Wami rozmawiał?

chyba tak, Pani wet wspomniała że nie ma dla kotów, jest tylko psia ale nie zalecała/nie odradzała
więc nie szukaliśmy...

Jana pisze:I siemię lniane dopyszcznie (osłonowo), jeżeli kociak nie wymiotuje można też podawać convalescent instant.

kotek nie chce nic do pyszczka wziąć, nie chcę (póki co) karmić na siłę, Pani wet raczej nam to odradza, zbyt stresujące dla kociaka

heh, Psujaczek to nasz pierwszy kociak
żałuję że zanim Go przygarnęliśmy nie przeczytałam działu o chorobach, może byśmy szybciej zauważyli że coś złego się z nim dzieje...?
Obrazek

"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą."

zana

 
Posty: 107
Od: Śro lis 10, 2010 13:12
Lokalizacja: WrocLove

Post » Śro lis 10, 2010 20:17 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

moj kociak tez miał biegunke straszna wetka wsadziła patyczek do pupy i zrobiła test to niewiem
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro lis 10, 2010 20:31 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

zana pisze:
MartynaP pisze:
nie może zrobic testu z kału ?

kciuki trzymam oczywiscie


teraz już się nie da... zamiast kału leci woda, może lekko brunatna

właśnie wróciliśmy od Pani doktor, niestety z niezbyt pomyślnymi wiadomościami ;(
prawdopodobnie Mały ma początki kwasicy, amoniaku jeszcze z pyszczka nie czuć, ale powoli kończy nam się czas...



Tweety pisze:Zana, a o surowicy ktoś z Wami rozmawiał?

chyba tak, Pani wet wspomniała że nie ma dla kotów, jest tylko psia ale nie zalecała/nie odradzała
więc nie szukaliśmy...

Jana pisze:I siemię lniane dopyszcznie (osłonowo), jeżeli kociak nie wymiotuje można też podawać convalescent instant.

kotek nie chce nic do pyszczka wziąć, nie chcę (póki co) karmić na siłę, Pani wet raczej nam to odradza, zbyt stresujące dla kociaka

heh, Psujaczek to nasz pierwszy kociak
żałuję że zanim Go przygarnęliśmy nie przeczytałam działu o chorobach, może byśmy szybciej zauważyli że coś złego się z nim dzieje...?


jesteś z Wrocławia? bo może uda się zorganizować kocią surowicę. Tutaj liczy się każda chwila!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 10, 2010 20:42 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Tweety pisze:
jesteś z Wrocławia? bo może uda się zorganizować kocią surowicę. Tutaj liczy się każda chwila!


tak, z Wrocławia
ale czy teraz surowica może jeszcze coś dać?
jeśli dobrze rozumiem mechanizm tej choroby, to nie wirus zabija a jego następstwa, takie jak odwodnienie...?
Obrazek

"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą."

zana

 
Posty: 107
Od: Śro lis 10, 2010 13:12
Lokalizacja: WrocLove

Post » Śro lis 10, 2010 20:52 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

zana pisze:
Tweety pisze:
jesteś z Wrocławia? bo może uda się zorganizować kocią surowicę. Tutaj liczy się każda chwila!


tak, z Wrocławia
ale czy teraz surowica może jeszcze coś dać?
jeśli dobrze rozumiem mechanizm tej choroby, to nie wirus zabija a jego następstwa, takie jak odwodnienie...?


surowica może, czasem, poczynić cuda i nie warto z niej rezygnować, bo za późno.
Podaj mi telefon na pw, może uda się coś jeszcze o tej porze zdziałać.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 11:31 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

o 10.20 uśpiliśmy Kotka

w nocy jego stan bardzo się pogorszył, Maluch w dodatku miał zapalenie płuc... nie miał sił już walczyć i my nie mogliśmy już Mu pomóc inaczej jak tylko pozwolić godnie odejść ;(

dziękujemy wszystkim za pomoc, zwłaszcza Agnieszce która znalazła dla nas kontakt do Pani "Ozdrowieńca", by spróbować jeszcze podać Maluchowi surowicę
niestety już było zbyt późno, inna sprawa że żaden z lekarzy dyżurujących klinik nie chciał się tego podjąć (bo albo brak sprzętu albo nie wierzył w "podstawy medyczne" takiego działania)

Żaneta i Robert
Obrazek

"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą."

zana

 
Posty: 107
Od: Śro lis 10, 2010 13:12
Lokalizacja: WrocLove

Post » Czw lis 11, 2010 14:08 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

zana pisze:o 10.20 uśpiliśmy Kotka

w nocy jego stan bardzo się pogorszył, Maluch w dodatku miał zapalenie płuc... nie miał sił już walczyć i my nie mogliśmy już Mu pomóc inaczej jak tylko pozwolić godnie odejść ;(

dziękujemy wszystkim za pomoc, zwłaszcza Agnieszce która znalazła dla nas kontakt do Pani "Ozdrowieńca", by spróbować jeszcze podać Maluchowi surowicę
niestety już było zbyt późno, inna sprawa że żaden z lekarzy dyżurujących klinik nie chciał się tego podjąć (bo albo brak sprzętu albo nie wierzył w "podstawy medyczne" takiego działania)

Żaneta i Robert

to jest właśnie wkurzające, żeby wet z jedynej dyżurującej lecznicy w takim mieście gdzie jest ponoć najlepszy uniwerek dla wetów, wysyłał człowieka z kotem w nocy do ...ludzkiego labu na pobranie krwi i odwirowanie. Mam wrażenie, że w ogóle nie wiedział o czym ja mowie do niego :evil: Przykre to jak cholera ....

Bardzo mi przykro, że nie dało się pomóc, jak również, że weci nie mówią o takiej możliwości leczenia. Pewnie nie każdy z niej skorzystałby z różnych powodów ale powinien mieć taką informacje podaną

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 16, 2010 0:19 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Teraz ja poszukuję dla mojej malutkiej surowicy... Może ktoś, gdzieś coś wie albo ma?? Błagam pomóżcie!! Jestem z Poznania ale mogę podjechać, jakby co... Vesna ma trzy miesiące i dziś po południu stwierdzono u niej panleukopenię...:(

ewulon

 
Posty: 7
Od: Pon lis 15, 2010 19:01

Post » Wto lis 16, 2010 0:39 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

ewulon pisze:Teraz ja poszukuję dla mojej malutkiej surowicy... Może ktoś, gdzieś coś wie albo ma?? Błagam pomóżcie!! Jestem z Poznania ale mogę podjechać, jakby co... Vesna ma trzy miesiące i dziś po południu stwierdzono u niej panleukopenię...:(

Pisz do Cammi, ona ostatnio oferowala mi pomoc i surowicę od swoich kotów dla kociaka u Zany, mieszka w Rawiczu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 16, 2010 7:48 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

ewulon pisze:Teraz ja poszukuję dla mojej malutkiej surowicy... Może ktoś, gdzieś coś wie albo ma?? Błagam pomóżcie!! Jestem z Poznania ale mogę podjechać, jakby co... Vesna ma trzy miesiące i dziś po południu stwierdzono u niej panleukopenię...:(

Ewulon, zdzwoń do lecznicy na ul. Naramowickiej - tam ostatnio mieli feliserin. Popytam jeszcze i jeśli coś znajdę dam Ci znać.

Ozdrowieńca ma Aga9955, jeśli będzie mogła na pewno pomoże!!! Może napisz do niej PW.

Trzymam kciuki za koteńkę!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lis 16, 2010 7:52 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

ewulon pisze:Teraz ja poszukuję dla mojej malutkiej surowicy... Może ktoś, gdzieś coś wie albo ma?? Błagam pomóżcie!! Jestem z Poznania ale mogę podjechać, jakby co... Vesna ma trzy miesiące i dziś po południu stwierdzono u niej panleukopenię...:(

Można podać małej surowicę z krwi zdrowego, regularnie szczepionego kota, jeżeli nie ma innej możliwości :roll:
Najlepiej takiego po niedawnym szczepieniu.


Aga9955 w tej chwili nie pomoże, niestety.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 106 gości