Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 12:22 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

mała1 ja nie mam własnego kota i nigdy nie miałam,dlatego łapanie u mnie jest skazane na niepowodzenie,bo ja nawet za kark nie umiem złapać.Ja mu dzisiaj dam spokój,żeby zapomniał.

schron chce dołożyc sie do klatki,dlatego chce jak najszybciej jakąś znaleźć.Chcę,żeby była dobra i starczyła na trochę.Zupełnie nie wiem na co patrzeć.

Edit: oglądam lpod linkiem podanym przez Slapcio,ale nadal nie mam pojęcia którą wybrać,a musze do południa dać znać schronisku

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lis 10, 2010 12:27 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

najlepiej napisz PW do broka - on robi te klatki, wersje z dalszych stron wygladają super :D

generalnie mi się bardziej podoba patent z uchylnymi drzwiczkami (nie - opadającymi). Taki jest zastosowany w niektórych klatkach z tego linka: http://www.varident.pl/teledart/klatki.php
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro lis 10, 2010 12:28 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Oj pamiętam jak łapałam kota za kark (pogryzł mnie, podrapał) ale się nie dałam(bo pomyślałam, że to moja ostatnia szansa) i bach do transpotrera z nim :mrgreen: i teraz mam to coś w domu na stałe :D

Justyna dasz rade, a u weta nie masz gdzieś tam takiej klatki. I nie przejmuj się tymi ludźmi tam, i co ci zrobią zadzwonią na straż a co ona może spisze, upomni i masz z głowy. Kota nie złapią bo ucieka :ok:

Jest jeszcze jeden sposób troszkę drastyczny na złapanie tego kota(przyczajka od tyłu jak gdzies śpi i taka siatka rybacka tzn taka na kiju co rybacy mają) złapać go w to. Tez działa, ale kot pare dni w szoku jest taki minus tego.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 10, 2010 12:37 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

BOENA ma klatke od broka i jest zadowolona
Ja nie mam niestety zbyt dużo dosiwadczeń z różnymi klatkami
napisz do łodzianek, albo warszawianek-tam łapią hurtowo i mają największe chyba doświadczenie
polecą , która klatka najlepsza
na bank nie powinna mieć zamykania ,,gilotynowego,, bo moze taka skrzywdzic kota

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 10, 2010 13:38 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Czekam na kierowce i podjedziemy tam,zobaczymy czy jest,Kupiłam tuńczyka,whiskasa w saszetce.Przy okazji kierowca wyłapie małe z piwnicy.

Co do klatki,to napisze do niego.Dzięki.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lis 10, 2010 14:10 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Ta od broka wychodzi w okolicach 400 zł z przesyłką - ale skroro sie tak dobrze sprawdza, to byłaby rozsądna inwestycja.
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro lis 10, 2010 14:30 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

slapcio pisze:Ta od broka wychodzi w okolicach 400 zł z przesyłką - ale skroro sie tak dobrze sprawdza, to byłaby rozsądna inwestycja.



ta byłaby najlepsza

Zaglądnijcie,dzisiaj musza znikąć 3 małe dzikie koty z piwnicy.Gdzie ja je mam wypuścić :(

viewtopic.php?f=1&t=119840

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon lis 15, 2010 11:58 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

I co z kicią z cmentarza??? I z małymi z piwnicy???
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2010 0:55 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

żadnych wieści :( już tak długo :( zaczynam się poważnie martwić :(
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 18:26 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

:?: :?: :?: :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Wto lis 23, 2010 14:09 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Catnaperka pisze:żadnych wieści :( już tak długo :( zaczynam się poważnie martwić :(

kot pewnie dalej rezyduje na cmentarzu, o ile jeszcze żyje...
masz dla niego kawałek podłogi do przechowania na tymczasie?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 23, 2010 14:33 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Po odpchleniu i odrobaczeniu, tak. Co prawda co 2 tygodnie musiałby siedzieć w dzień w ciepłej piwnicy z malutkim okienkiem - z jedzeniem i piciem, ale pozostałe 2 tygodnie byłby w ciepłym domu a i w te "trudne" tygodnie spałby w domu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lis 24, 2010 14:16 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Wątek wyleciał mi z subskrypcji...

Kot jest,a przynajmniej był parę dni temu.Nie mam siły użerać sie z tymi ludźmi,pozostawione przeze mnie jedzenie ląduje w koszu,a ludzie sie wściekają,nie tylko ci ze cmentarza,ale także przychodzący na groby.kot mnie zapamiętał,bo nie chce podchodzić do mnie,za to do innych ludzi tak.ja nie mam doświadczenia w łapaniu kotów,po prostu nie potrafię.On sie wyjątkowo boi transportera.ktoś,kto ma pojęcie o kotach bez problemu go złapie.

Potrzebuje pomocy-.On wybiega na drugą strone ulicy...tam musi pozywiać sie.Ulica jest naprawde ruchliwa

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie gru 05, 2010 9:59 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

Czy są jakieś wieści o kiciu?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie gru 05, 2010 13:23 Re: Kot na CMENTARZU przeganiany miotłami,POMOCY

CoToMa pisze:Czy są jakieś wieści o kiciu?



Nie ma żadnych :( Kierowca miał tam pare razy podjechać,ale nie wiem czy był

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 37 gości