Witajcie wieczorową porą .
Nie za bardzo wiem jak zacząć gdyż trudno jest pisać o czyichś problemach i kłopotach w sytuacji gdy doświadczająca ich osoba zachowuje milczenie , zresztą nie mnie oceniać jej postępowanie w tym względzie myślę jednak że jest to bardziej wynikiem ogólnie złego stanu zdrowia i samopoczucia Joli a na pewno nie jej złej woli czy też niedoceniania jakże wiele razy udzielanej jej pomocy i wsparciu . Wiem że jej milczenie mogłoby wywołać a być może nawet wywołało takie wrażenie u niejednokrotnie wspierających ją osób ale myślę że nadejdzie taki moment w którym Jola zbierze się w sobie , rozpędzi chociaż część otaczających ją czarnych chmur i skrobnie choć parę słów rozwiewając wszelkie wątpliwości i domniemania w tym względzie .
Może mimo owego kłopotliwego milczenia ktoś chciałby wspomóc tak Jolę jak i jej podopiecznych ?
Oni tej pomocy potrzebują ..................