Cała czwóreczka żyje u nas na działce, więc kuwetę mają wszędzie... pewnie będą umiały ale przecież nic obiecać nie możemy bo sami tego nie wiemy
Mogę tylko powiedzieć, że najsłabszy z piąteczki którego wzięliśmy jakiś czas temu do nas do domu od razu załapał co i jak mimo, że nigdy wcześniej nie miał z kuwetą do czynienia.
ps: z transportem do Szczecina kociaka nie ma problemu, główna trudność może być tylko ze złapaniem do klatki-pułapki właściwego okazu
