Od razu przejdę do rzeczy : Kotka została wyrzucona z auta ( na oczach dzieci ! ) przed kościołem w Rybniku w piątek,tj.5-tego listopada.Chłopcy przynieśli ją do domu w bloku,obecnie jest po wizytach i kontroli wetki,
-wiek - ok. 3 m-ce
-waga - 2 kg
-otrzymuje antybiotyk i probiotyk od 3 dni - biegunka zanika

Z obserwacji wynika,że była kotkiem domowym,nie domaga się wyjścia na dwór,korzysta z kuwety,jest łagodna i uwielbia być przytulana.
Niewybredna w karmieniu mimo, że od kilku dni jest na diecie !
Ogólnie same plusy i aż dziwne,że ludzie ją tak źle potraktowali ;(
Ps,
jeśli ktoś zapyta: - to dlaczego nie zostawię jej u siebie,to już odpowiadam.Mam w domu dorosłego kocurka,który nie toleruje żadnych innych zwierząt,wręcz warczy i atakuje,więc u mnie nie ma szans.
Proszę o poważne propozycje - Ina z Rybnika