Ja kapnęłam o co chodziło z tym rżnięciem - ło matko, takimi słowy to nawet rzeźnik się nie posługuje

i jeszcze biorąc pod uwage sytuację .
Chciałam zarejestrować się do PANI doktor, ale limit pacjentów na dziś został wyczerpany, więc nie zostało mi nic innego, jak poczekać do jutra lub umrzeć
Wybrałam wyjście awaryjne i pojechałam do znajomego lekarza na emeryturze. Ten pobadał moje ciśnienie, które okazało się znów nazby niskie, posłuchał słuchawkami serducho i pyta mnię się a
jak wynik z EKG 
Powiedziałam, że nic takiego mi nie robili, na co facet zdębiał i zrobił się fioletowy na twarzy, co wskazywało jednoznacznie, iż ciśnienie mu się bardzo podniosło.
Po przebadaniu (bez biustonosza, bo podobno w słuchawkach skrzypki

) powiedział, że z rozkurczowym jest coś nie tak i on to słyszy wyraźnie, a serce bije bardzo nie miarowo. I żeby się nie bawić w leczenie w pseudolekarki tylko
zażądać!!! skierowania do kardiologa. A gdyby mi się coś takiego przytrafiło , to mam się walnąć koło łożą i zawezwać ratunkowość medyczną, a przed przyjazdem jeszcze trochę przysiadów zrobić, bo wg niego serducho po wysiłki właśnie jest nie halo i niech mię bierą na hospitalizację.
Ciekawam, co siostra Majencja na to ?